Biegacz z Sosnowca - Carabus granulatus?
: niedziela, 25 lutego 2024, 17:13
Hej,
dzisiaj (25.02.2024) w tracie spaceru z dzieckiem po Parku Tysiąclecia w Sosnowcu, przykuło moją uwagę spróchniałe powalone drzewo. (Od kilku lat w Parku Tysiąclecia zaprzestano wynoszenia martwych drzew - czy to ściętych aby nie zagrażały ludziom przy ścieżkach, czy też powalonych przez wiatr, lub zaatakowane przez grzyby i inne organizmy) co spowodowało że do parku wróciły różne ciekawe owady . W zeszłym roku widziałem sporo pancerzyków koło niego różnych chrabąszczy. I dzisiaj z ciekawości z synkiem zaczęliśmy oglądać zmurszały pień - dosłownie rozpadał się sam, a widać że jakieś większe zwierzę "rozwalało go".
Czy owad z fotki to Carabus granulatus? Dla koneserów z forum pewnie nic ciekawego - dla mnie powrót tego okazu do silnie zurbanizowanego miasta to naprawdę mega fajna rzecz i młodemu (lat 3) mogłem pokazać go
Z ciekawości obserwacja z lutego jest jakąś anomalią, bo to co czytałem to to że one wybudzają się w kwietniu, a nie w lutym. Owad ze zdjęć był bardzo żwawy, po zrobieniu fotki zagrzebał się w próchnie.
dzisiaj (25.02.2024) w tracie spaceru z dzieckiem po Parku Tysiąclecia w Sosnowcu, przykuło moją uwagę spróchniałe powalone drzewo. (Od kilku lat w Parku Tysiąclecia zaprzestano wynoszenia martwych drzew - czy to ściętych aby nie zagrażały ludziom przy ścieżkach, czy też powalonych przez wiatr, lub zaatakowane przez grzyby i inne organizmy) co spowodowało że do parku wróciły różne ciekawe owady . W zeszłym roku widziałem sporo pancerzyków koło niego różnych chrabąszczy. I dzisiaj z ciekawości z synkiem zaczęliśmy oglądać zmurszały pień - dosłownie rozpadał się sam, a widać że jakieś większe zwierzę "rozwalało go".
Czy owad z fotki to Carabus granulatus? Dla koneserów z forum pewnie nic ciekawego - dla mnie powrót tego okazu do silnie zurbanizowanego miasta to naprawdę mega fajna rzecz i młodemu (lat 3) mogłem pokazać go
Z ciekawości obserwacja z lutego jest jakąś anomalią, bo to co czytałem to to że one wybudzają się w kwietniu, a nie w lutym. Owad ze zdjęć był bardzo żwawy, po zrobieniu fotki zagrzebał się w próchnie.