Jacek Kurzawa pisze:Doszliśmy do sedna sprawy. Zadałeś jedno pytanie a ja Ci odpowiedziałem na kilka sposobów, postawiłem dwie tezy obok siebie. Jedna częśc dotyczyła tego kiedy może być tak, że trzy jest znacznie więcej niż dwa (taka była Twoja teza, chciałem Ci napisać przypadek, kiedy jest tak, że się "z Tobą zgadzam"! wcześniej napisałem Ci wyraźnie, że się z Tobą w kwestii rekordów nie zgadzam). Ale to nie dotyczyło rekordów Stenopterusa - podałem przykład ruchu, mogłem podać przykład przestrzeni (punkt, prosta, płaszyczna, przestrzeń 3D) itd. To zdanie złożyłeś do kupy z kolejnym, gdzie odnoszę się do znaczenia trzech rekordów i ich przydatności do określenia zjawiska. W tym zdanie dalej utrzymywałem, że 3 rekordy o Stenopterusie to za mało. Stwierdziłeś że sam sobie zaprzeczam. Tylko że pierwsza część nie dotyczyła Stenopterusa, tylko "3 i 2
Odpowiedziałem Ci w przewrotny sposób (na tak i na nie) na zaczepne, dość głupio postawione pytanie i po tym jak teraz widzę całkowicie pojechałeś po mnie jak po burym kocie nie rozumiejąc do końca o co mi chodziło w mojej pierwszej odpowiedzi.
A rzeczywiscie - "i chyba mój rozum za mały, by dał radę przebić się przez Twoją retorykę i skróty myślowe." Tak, ale to wina tego, że czytając tekst na Forum i moje skróty myslowe nie ma siły, żeby wszystko zrozumieć w lot. Ty mnie po prostu nie zrozumiałeś albo zrozumiałeś inaczej niż to co ja chciałem przekazać. Uczepiłeś się tego, że zdania się wykluczają. I dlatego dzwoniłem, zeby Ci wytłumaczyć, porozmawiać, ale się nie udało.
Moja
odpowiedź była wg schematu:
Nie zgadzam się - "Źle rozumiesz. Czy ja tak napisałem, że trzy zmieniają? Helloł..."
Zgadzam się - tu u ruchu, "3 a 2"
Nie zgadzam się - moja opinia o trzech rekordach.
Czyli generalnie nie zgadzam się z postawioną przez Ciebie tezą, ale są przypadki, kiedy trzy to znacznie więcej niż dwa.
Odpowiedziałem Ci tak, jak można odpowiedzieć na pytanie "czy 10 to dużo?" Zależy oczywiscie czego "10". Pisząc o ruchu pisałem (i myślałem) tylko o ruchu, w żadnym wypadku o rekordach. Zadałeś takie pytanie, że postarałem się o odpowiednią odpowiedź do jego poziomu (było zaczepnie, złośliwie też) i wyszło z tego co wyszło.
Tia...
. Wątek i tak już zaorany, więc sobie pozwolę...
Taka scenka:
ANDRZEJ: - Jacku, która godzina ?
JACEK: - Och, dziś już nie będzie padać...
( po chwili zastanowienia dodaje ): - Chociaż lepiej smakuje bez cebuli.
ANDRZEJ: - Jacku, ale ja pytałem która jest godzina ?
JACEK (poirytowany): - Wiem o co pytałeś, przecież ci odpowiedziałem, że trzecia bliżej czwartej !
ANDRZEJ ( nieco zdezorientowany): - Nie Jacku, nie odpowiedziałeś. Powiedziałeś tylko coś o pogodzie i cebuli.
JACEK: - No właśnie, czyli określiłem ci dokładnie godzinę, nie wiem co jest dla ciebie niejasne? Przecież jeżeli mówię „ już dziś”, to wiadomo, że większość dnia mamy za sobą, dalsza moja odpowiedź nawiązuje do tego, że zbliża się kolacja, ale jest jeszcze dużo czasu na jej przygotowanie i zdecydowanie co będzie zaserwowane. Z tego jasno wynika, że jest już zaawansowane popołudnie, czyli trzecia, ale bliżej czwartej.
ANDRZEJ: - Z tego nic nie wynika, oprócz tego że nadal nie powiedziałeś konkretnie która jest godzina?
JACEK ( zdziwiony ): - Jak to nie powiedziałem? Powiedziałem wyraźnie, że trzecia albo piąta po czwartej. Nic nie zrozumiałeś ! Jak możesz tak nie nadążać za moim myśleniem ?! Wszystko powiedziałem jasno, wystarczyło uważnie posłuchać.
ANDRZEJ ( lekko wkurwiony ): Jacek! Wystarczyło powiedzieć, że jest trzecia, albo czwarta, albo, że po prostu nie wiesz.
JACEK ( krzycząc ): Jak to nie wiem !!! ? Nie mów mi co wiem, a czego nie wiem !!! Nie potrafisz poskładać jasnego przekazu, jak jakiś półgłówek. I nie próbuj mi wmawiać, że nie powiedziałem czegoś, co powiedziałem, bo ja wiem lepiej co powiedziałem, mówiąc, że to powiedziałem, a czego nie powiedziałem, mówiąc, że to powiedziałem. Ja zawsze mówię i odpowiadam jasno, tylko ty masz problemy z odbiorem, bo przecież nie ma nic niejasnego w tym co powiedziałem, i nawet gdybyś powiedział, że ja mówię niejasno, to ja i tak jasno powiem, że to co mówię jest jasne, i że to co powiedziałem wcześniej, a ty mówisz, że nie powiedziałem też jest jasne, bo to powiedziałem JA, a ja jak już powiedziałem, zawsze mówię jasno !!!!!!!
ANDRZEJ ( odwraca się i odchodzi bez słowa ).
KURTYNA