Strona 1 z 1

Hodowla Parasemia plantaginis

: sobota, 11 lipca 2015, 21:36
autor: Kamil Mazur
(wydzielone z viewtopic.php?f=11&t=31237)

Pierwsza plantaginis wkrótce się przepoczwarczy. Kilka następnych wkrótce będzie liniała do tego, ostatniego stadium.

Re: Parasemia plantaginis, Spilosoma lubricipeda i Macrothylacia rubi

: niedziela, 12 lipca 2015, 18:20
autor: Kamil Mazur
Dostaję pytania czy jest szansa żeby się gąsienice plantaginis wykluły w tym roku - oczywiście, końcem sierpnia będzie drugie pokolenie.
Kilka lat temu jak miałem ten gatunek, to 100% gąsienic wydało drugą generację w tym samym roku.
Kwestia tylko warunków - jak trzymane są w domu to nie ma problemu.

Re: Parasemia plantaginis, Spilosoma lubricipeda i Macrothylacia rubi

: czwartek, 16 lipca 2015, 16:23
autor: Kamil Mazur
Żeby nie być gołosłownym... pierwsza dzisiejsza poczwarka Parasemia plantaginis drugiego pokolenia, z hodowli od jaj złożonych przez dzikie samice na początku czerwca. Następne gąsienice zawinięte w kokonach czekają na przepoczwarczenie.

Re: Parasemia plantaginis, Spilosoma lubricipeda i Macrothylacia rubi

: środa, 29 lipca 2015, 21:42
autor: Kamil Mazur
Przed chwilą właśnie wykluł się pierwszy samiec P.plantaginis.
Samice złożyły jaja na początku czerwca, więc całkowity rozwój drugiej generacji zajął 8 tygodni.

Re: Parasemia plantaginis, Spilosoma lubricipeda i Macrothylacia rubi

: sobota, 8 sierpnia 2015, 15:21
autor: Kamil Mazur
No i druga tegoroczna generacja imagines Parasemia plantaginis jest już historią... bo jest już kolejna w drodze i na przełomie września/października możliwe jest otrzymanie trzeciego pokolenia motyli tego podobno jednopokoleniowego gatunku.
Gdyby ktoś był zainteresowany młodymi gąsienicami zapraszam na actias.de.

Dla przypomnienia, pierwsze zapłodnione samice pochodziły z kilku miejsc w Bieszczadach z początku czerwca br. Ze złożonych przez nie jaj wykluły się gąsienice, które w większości powędrowały po Europie, a reszta gąsienic pozostawiona sobie w 100% się przepoczwarczyła wydając drugie pokolenie motyli na przełomie lipca/sierpnia. Z nich właśnie teraz są młode gąsienice zatem jest to pierwsze pokolenie wsobne.

Re: Parasemia plantaginis, Spilosoma lubricipeda i Macrothylacia rubi

: wtorek, 11 sierpnia 2015, 00:45
autor: Wojciech Kubiak
Plantaginisów już kilka się wykluło, dzięki wielkie ;)

Re: Parasemia plantaginis, Spilosoma lubricipeda i Macrothylacia rubi

: wtorek, 25 sierpnia 2015, 22:12
autor: Kamil Mazur
Kolejna generacja P.plantaginis się zbliża dużymi krokami. Gąsienice mają już częściowo rude włoski grzbietowe i zbliżają się do przedostatniego linienia. Gdyby ktoś był zainteresowany gąsienicami zapraszam na actias.de.

Re: Parasemia plantaginis, Spilosoma lubricipeda i Macrothylacia rubi

: niedziela, 13 września 2015, 20:43
autor: Kamil Mazur
Są już poczwarki kontynuowanej hodowli znowu e.o. od trzech samic.
Dla przypomnienia pierwsze trzy naturalne samice złożyły jaja z których wykluła się druga generacja motyli na przełomie lipca/sierpnia.
Trzy samice złożyły jaja z których mam omawiane teraz poczwarki.

Jeśli ktoś jest chętny zapraszam na PW lub na actias.de
(dostępne są także gąsienice gdyby ktoś chciał)

Parasemia plantaginis

: piątek, 18 września 2015, 17:10
autor: Kamil Mazur
Gorące lato bardzo sprzyja hodowli Parasemia plantaginis, choć niestety cierpię na niedobór mniszku, z którym jest problem przez panującą wokół suszę. Na szczęście codziennie kolejne gąsienice się przepoczwarczają więc zapotrzebowanie maleje.
Pojawiły się też pierwsze motyle trzeciego tegorocznego pokolenia - pocz.czerwca, koniec lipca, poł.września.

Poczwarki są już dostępne w większej ilości - jak ktoś potrzebuje zapraszam na PW. Motyle wykluwają się po około 10 dniach.

Re: Parasemia plantaginis, Spilosoma lubricipeda i Macrothylacia rubi

: wtorek, 22 września 2015, 22:48
autor: Kamil Mazur
Dzisiejsze fotki 3-go tegorocznego pokolenia plantaginis - są już motyle obojga płci. Czwartej generacji już nie będę pędził, bo mi się zwyczajnie już nie chce. Być może za tydzień lub dwa będą formy barwne motyli jak się uda.

Tak czy inaczej widać, że ta niedźwiedziówka w warunkach hodowlanych wcale nie ma obligatoryjnej diapauzy i można otrzymać wiele pokoleń w ciągu roku. Ja otrzymałem bez większego wysiłku 3 pokolenia w tym roku.

Re: Parasemia plantaginis, Spilosoma lubricipeda i Macrothylacia rubi

: wtorek, 22 września 2015, 23:38
autor: Jacek Kurzawa
Kiedys często spotykałem tego motyla w róznych odmianach barwnych i wydawał mi się pospolity (Tomaszów Maz), do tego stopnia, że go nie łowiłem, nastawiając się na gatunki "rzadkie" (młody byłem). Tymczasem jak patrzę na obserwacje to wygląda, że jest w centralnej Polsce rzadki
http://lepidoptera.eu/records2/SpeciesI ... r=0&ID=207
Jak to jest z tym gatunkiem? Brak obserwacji jest wynikiem braku obserwacjina lepidoptera.eu czy to wynik rzeczywistej rzadkości tego gatunku?

Inna sprawa, ze wtedy i H.alcyone był w kilku miejscach, regularnie, zawsze .... a teraz już niiii..... lasy przekształcone, "chwilowo" nie ma starodrzewii sosnowych ("się odnawiają", a jak się odnowią to i motyle się pojawią .... ja znów swoje, przepraszam, taki mam klimat). A może rzeczywiscie sie kiedyś pojawią...? :mysl: To nieważne, pytanie było o Parasemia plantaginis, która sobie pomykała w borach sosnowych.

Re: Parasemia plantaginis, Spilosoma lubricipeda i Macrothylacia rubi

: środa, 23 września 2015, 07:33
autor: Kamil Mazur
W borach sosnowych go nie spotkałem zatem w okolicach Rzeszowa go nie widziałem. Nie słyszałem żeby go ktoś ze znajomych tutaj widział. Pierwszy raz spotkałem go w Bieszczadach w okolicy Baligrodu w połowie 90tych lat i wówczas wyhodowałem pełne drugie pokolenie we wrześniu. Od tamtej pory go nie widziałem ale też nie bywałem na tym stanowisku.

Dopiero w tym roku specjalnie się na niego wybrałem znowu w to samo miejsce i latał nadal licznie w dzień wypłoszony z zarośli. W następnych dniach spotkałem go jeszcze w okolicach Kalnicy i Wetliny jednak zupełnie przypadkowo bo go wcale nie szukałem. Myślę, że w Bieszczadach jest w wielu miejscach i lata licznie. W okolicach Myczkowiec i Leska, w których bardzo często bywam nie spotkałem go ani w dzień ani przy ekranie.

Jednak moje obserwacje nie są specjalnie miarodajne i pełne bo już raczej nie jeżdżę jakoś tak specjalnie na motyle inne niż koszówki, zatem to co znajduję jest dość przypadkowe. Ten wyjazd tegoroczny za plantaginis był w zasadzie jedynym takim specjalnym za konkretnym gatunkiem nie-koszówkowym.

A gatunek bardzo ładny i dlatego jest fajny podobnie jak zwykła A.caja i to jest dla mnie jego zaleta a nie rzadkość występowania. Żółtej formy samców nigdy nie spotkałem ani w naturze ani nie otrzymałem z tych hodowli, które prowadziłem 20 lat temu i teraz. Jedynie liczę na pojawienie się form barwnych bo eksperymentuję z lodówką.

Re: Hodowla Parasemia plantaginis

: wtorek, 6 października 2015, 22:48
autor: Kamil Mazur
Większość motyli 3-go pokolenia już się wykluło, pozostały niedobitki które pewnie wyjdą w najbliższych dniach. Motyle normalnie ubarwione, normalnie prostujące skrzydła, bez defektów. Żółtej formy brak, nie mam pojęcia co powoduje jej powstanie. Na pewno nie jest to losowość w stylu jeden na ileś tam jest żółty, tylko musi to zależeć od jakichś czynników środowiskowych.
Dzisiaj się wykluły gąsienice czwartego tegorocznego pokolenia od motyli które kopulowały tydzień temu. Hodowli jednak nie zamierzam już prowadzić, a gąsienice po podrośnięciu do około L3 trafią z powrotem na wolność w Bieszczady aby normalnie sobie przezimowały i zasiliły tamtejszą populację.

Re: Hodowla Parasemia plantaginis

: środa, 14 października 2015, 18:07
autor: Turkuć
Witam
A jednak żółta forma Parasemia plantaginis jest możliwa w hodowli!
Gąsieniczki dostałem od Kamila pochodzące od dzikiej samicy. Do dzisiaj tak jak Kamil relacjonował hodowlę to już trzecie pokolenie.
Samczyk wyszedł dzisiaj.

Re: Hodowla Parasemia plantaginis

: środa, 14 października 2015, 18:41
autor: Kamil Mazur
Koniec świata, a ja tu kombinuję z temperaturą, światłem itd...
:bravo: :okok:

Re: Hodowla Parasemia plantaginis

: wtorek, 24 listopada 2015, 16:39
autor: Edwin Buga
Nam też się udało. Otrzymałem od Kamila około 20 gąsienic P.plantaginis III-ciej generacji i dochowałem je do poczwarki.
Kilka samców które się wylęgły były typowe (czarno-białe), pozostałe poczwarki przekazałem Pawłowi Torbie i to On miał szczęście oglądać wylęg dwu samców formy żółtej.
Poczwarki nie były schładzane w lodówce. Wszystkie gąsienice trzech generacji były hodowane na mniszku lekarskim i dopiero w trzeciej generacji pojawiły się trzy samce żółte. Prawdopodobnie tak jest w naturze - na ograniczonym obszarze występowania kolejne wsobne pokolenie daje osobniki żółte.
W Bieszczadach nie jest rzadkością ale też nie jest pospolity. Można go spotkać w dolinach rzeki San i potoków,samice najczęściej siedzą na wielkich liściach łopianu i wygrzewają się do słońca