Polskie Forum Entomologiczne

Witam, mieszkam w starym budynku w centrum Szczecina. Od 3 miesięcy ocieplony styropianem. Pojawiły mi się stwory jak na zdjęciu. W kuchni i łazience. Nie wiem co to. Czy w jakis sposób jest szkodliwy i w razie czego jak sie tego gościa pozbyć.

Otiorhynchus sp. - jak dla mnie O. sulcatus, ale niech to potwierdzą fachowcy. Niegroźny dla ludzi, zwierząt i dobytku, może nabruździć tylko ogrodnikom czy plantatorom.

Dzieki. Mnie on zasadniczo nie przeszkadza tylko dzis pomaszerował na moje śniadanie a dokładnie znalazłam go na kanapce z czerwona papryka. Czy on ma tendencje do szybkiego zozmnażania się? I czy to typowe ze wzimie mieszka w budynku?

Nie, taki chrząszcz albo wylęgnął się z ziemi z jakimiś sadzonkami itp., ewentualnie zimujący osobnik mógł zostać przyniesiony z warzywami itp. Jeśli w domu nie ma roślin, na korzeniach których mogłyby żerować larwy, nie rozmnoży się.

Na czas ocieplania budynku mam w przedpokoju doniczki z balkonu. Mysle ze to najszybsze źródło dziwnego gościa. Doniczki sa od listopada czyli ok 8-10 tygodni. Mam kwiaty w pokoju ale one tam były zawsze. Rozumiem ze najprościej jak najszybciej wynieść doniczki balkonowe znowu na balkon. Dziekuje

To zdecydowanie nie jest owad, który rozmnoży się teraz i u Ciebie w domu, bez obaw. Zupełnie przypadkowy pojaw w domu.

A tak w ogóle to witaj w Szczecinie:)

Czy zajmujesz się owadami ?

Witam
Nie zajmuje sie owadami, jesli już to roslinami
Mam działke i jesli spotkam dziwny okaz to wole wiedziec kto to
Tak np zaprzyjazniłam sie ze złotookiem
Mam ich co wiosna mnostwo w domku

Co do obecnego goscia w domu to jak narazie co rano zbieram kilka okazów dzis 5 i wynosze bo nie lubie jak mi cos chodzi po kanapce )
Już wiem ze to kubi kolor czerwony jak truskawki

Zastanawiam sie: jezeli ten opuchlak nie może rozmnażac sie u mnie w domu to dlaczego co rano znajduje kilka nowych osobników. Czy jest taka możliwość żeby przychodziły szybem wentylacyjnym od sąsiadów 2 piętra niżej??? Mam kanał wentylacyjny wspólny z mieszkaniem gdzie ostatnio mieszkali studenci i sie wyprowadzili. Może opuchlaki spokojnie sobie żyły na uprawie "truskawek" albo innej zieleniny a teraz bidule zostały bez pozywienia.

Pewnie troche naciągam swoja teorie ale przecież co rano utylizuje kolejne zdrowe osobniki