Dla mnie gitara elektryczna to klucz do muzyki jakiej słucham, tak mi się kiedyś porobiło jak miałem kilkanaście lat i nic na to nie poradzę. Do tego tkwię głęboko z gustem w latach 70., a Lukather to jednak ciut późniejsza historia (skoro jest tylko o rok starszy ode mnie, to gdy zaczynał granie, mój gust i preferencje były już wstępnie ukształtowane - bardziej w kierunku psychodelii niż popu), więc mi się "do kanonu" nie załapał. Zwłaszcza że zaczynał od dosyć "śpiewnych" kawałków z tym Toto, no i wtedy głównie dorabiał jako sesyjny gitarzysta w dziesiątkach nie swoich projektów. Ale od pół wieku cały czas słucham dużo różnej muzyki "gitarowej", więc w końcu go "zarejestrowałem", bo to świetny gitarzysta jest. Ale tak po prawdzie jego bogatą twórczość znam bardzo słabo, co zacząłem już pomału nadrabiać.Jacek Kurzawa pisze: ↑sobota, 2 grudnia 2023, 21:54 W latach 90 nagrał kilka płyt pod własnym nazwiskiem o cięższym gitarowym brzmieniu w stosunku do Toto
Wzw z tym, co wyżej ujawniłem, ten cover jest dla mnie naturalnie o wiele ciekawszy niż oryginalna "Africa", Dark