Strona 1 z 1

Bieszczadzkie mnemozyny

: czwartek, 9 czerwca 2011, 20:03
autor: Kamil Mazur
W tamten łikend było mnóstwo mnemozyn w Bieszczadach. Jest środek pojawu, a pomimo tego wiele samic zarówno ze sphragis jak i bez - nie zapłodnionych. Latał na wybranych stanowiskach bardzo licznie - rzędu kilkudziesięciu okazów, w innych miejscach go zupełnie brak, nawet przypadkowych okazów. Niemniej jednak jest bardzo licznym gatunkiem w Bieszczadach i wcale nie wygląda aby go ubywało, stąd zastanawiam się czemu jest chroniony...

Zauważyłem, że odwiedzał wyłącznie czerwone/różowe kwiatki oraz białe, w ogóle nie siadając na żółtych.

Re: Bieszczadzkie mnemozyny

: czwartek, 9 czerwca 2011, 21:34
autor: Adam Larysz
Niepylaki generalnie preferują fioletowe kwiaty.

Re: Bieszczadzkie mnemozyny

: czwartek, 14 czerwca 2012, 15:37
autor: domino
Witam. To że mnemozyny pojawiają się w jednym miejscu licznie, a w innym wcale jest cechą tego gatunku.
A jeśli chodzi o Bieszczady, tam jest największa populacja tego motyla w Polsce. No i faktycznie nie lubi on żółtych kwiatów, zresztą n. apollo też.

Re: Bieszczadzkie mnemozyny

: czwartek, 14 czerwca 2012, 19:01
autor: al
Kamil Mazur pisze:W tamten łikend było mnóstwo mnemozyn w Bieszczadach. Jest środek pojawu, a pomimo tego wiele samic zarówno ze sphragis jak i bez - nie zapłodnionych. Latał na wybranych stanowiskach bardzo licznie - rzędu kilkudziesięciu okazów, w innych miejscach go zupełnie brak, nawet przypadkowych okazów. Niemniej jednak jest bardzo licznym gatunkiem w Bieszczadach i wcale nie wygląda aby go ubywało, stąd zastanawiam się czemu jest chroniony...

Zauważyłem, że odwiedzał wyłącznie czerwone/różowe kwiatki oraz białe, w ogóle nie siadając na żółtych.
Odpowiem, choć przyznaję, że kolejna refleksja typu " czemu (dany gatunek) jest chroniony..." u miłośnika owadów wywołuje u mnie nagły opad ramion. Obserwuję mnemozyny w Sudetach. O stanie populacji sudeckiej pisał swego czasu Janusz Masłowski w Przyrodzie Sudetów. Ochrona gatunkowa nie obejmuje jednej populacji np. bieszczadzkiej, lecz jak wskazuje nazwa, gatunku. Co to znaczy, że jest "mnóstwo mnemozyn w Bieszczadach " lub "jest bardzo licznym gatunkiem" ? Ile ? Ile było przedtem ? Czy kilkadziesiąt osobników na danym terenie, gdy ich brak na innych obszarach ekologicznie odpowiednich, na których mogłyby wystąpić lub występowały, stanowi wystarczającą pobudkę do takiej refleksji ?

Populacje sudeckie mnemozyny i apollo zostały wyniszczone przez zmiany siedliskowe oraz aktywność kolekcjonerów. Apollo już nie występuje w Sudetach. Próby reintrodukcji tego niepylaka prowadził samodzielnie p. Budzik, a obecnie czyni to w ramach programu Fundacji Ekorozwoju przy współpracy z dwoma sudeckimi parkami narodowymi. Z populacji mnemozyny pozostały dwie izolowane.

Możemy dyskutować nad skutecznością ochrony gatunkowej, czynnej czy biernej, choć raczej, jak sądzę, uświadamiamy sobie, że winna towarzyszyć jej ochrona siedlisk; jednak snucie rozważań o jej sensie na podstawie kilkudziesięciu zaobserwowanych osobników na pewnym obszarze uważam za nietrafione.

Re: Bieszczadzkie mnemozyny

: czwartek, 14 czerwca 2012, 19:14
autor: Jarosław Bury
Niepylaki generalnie preferują fioletowe kwiaty.
To dość dyplomatyczne stwierdzenie :okok: