27 Carabidae: Dromius
-
- Posty: 1887
- Rejestracja: czwartek, 5 lutego 2004, 02:00
- Lokalizacja: Palearktyka
27 Carabidae: Dromius
Kolejny odcinek dotyczący biegaczowatych, tym razem bardzo ciekawa larwa z szeroko pojętego rodzaju Dromius, a więc przedstawiciel Lebiini. Stadia przedimaginalne w tym plemieniu są słabo poznane, a i te, które zostały jako tako opisane, nie zawsze są oznaczalne do gatunku. W przypadku Dromius bezpieczniej jest zadowolić się identyfikacją tylko rodzaju, bo cechy gatunkowe ze względu na niezbyt dobrze zbadane larwy wydają się niezbyt godne zaufania.
Nie jest łatwo zdobyć stadia przedimaginalne tego rodzaju; trzeba uzbroić się w cierpliwość i może po kilku setkach złamanych gałązek topoli, wierzby czy innego drzewa liściastego wylezie z chodnika jakiegoś kołatka lub kózki to charakterystyczne stworzenie. Larwa ma długą głowę, krótkie urogomphi i (niewidoczne na zdjęciu) rzędy haków na spodzie dziewiątego segmentu odwłoka, po których dość łatwo ją rozpoznać.
Nie jest łatwo zdobyć stadia przedimaginalne tego rodzaju; trzeba uzbroić się w cierpliwość i może po kilku setkach złamanych gałązek topoli, wierzby czy innego drzewa liściastego wylezie z chodnika jakiegoś kołatka lub kózki to charakterystyczne stworzenie. Larwa ma długą głowę, krótkie urogomphi i (niewidoczne na zdjęciu) rzędy haków na spodzie dziewiątego segmentu odwłoka, po których dość łatwo ją rozpoznać.
- J. Tatur-Dytkowski
- Posty: 682
- Rejestracja: sobota, 23 kwietnia 2005, 11:09
- Lokalizacja: Warszawa
-
- Posty: 1887
- Rejestracja: czwartek, 5 lutego 2004, 02:00
- Lokalizacja: Palearktyka
No przecież nie pisz mi na "pan", Marcinie...
Larwy są wszędzie, w dowolnym środowisku o odpowiedniej porze zawsze na jedno imago przypada wielokrotnie więcej larw. Oczywiście czasami trzeba zdać się na przypadek, ale wiedza o biologii poszukiwanych taksonów bardzo pomaga. I cierpliwość, bo choćby tego Dromiusa nie znajdzie się tak po prostu, trzeba się trochę pomęczyć. W przypadku Carabidae problemem jest również cykl życiowy, który wymaga, żeby reprodukcja następowała w określonym czasie. Można nałapać imagines, stworzyć im świetne warunki do życia w terrarium, ale one będą się rozmnażać tylko na jesieni, albo tylko na wiosnę... To nie są kruszczyce, że można od nich uzyskać larwy kiedy ma się na to ochotę. Niektóre biegacze złożą jaja choćby i na wilgotnej bibule (np. Nebria), inne potrzebują znacznie bogatszego środowiska i naturalnego substratu. Dużo o takich rzeczach znajdziesz w larwach Carabidae Fennoskandii i Danii, ale idealnych przepisów na udaną hodowlę nie ma nigdzie, trzeba kombinować. Nawet, jeśli ktoś opisuje, w jaki sposób hodował jakieś gatunki, to i tak powtórzenie tego może się nie udać. Mnie Adephaga średnio interesują i w związku z tym larwy pokazywane tutaj będą raczej pochodziły z łowów w naturze.
Paweł
Larwy są wszędzie, w dowolnym środowisku o odpowiedniej porze zawsze na jedno imago przypada wielokrotnie więcej larw. Oczywiście czasami trzeba zdać się na przypadek, ale wiedza o biologii poszukiwanych taksonów bardzo pomaga. I cierpliwość, bo choćby tego Dromiusa nie znajdzie się tak po prostu, trzeba się trochę pomęczyć. W przypadku Carabidae problemem jest również cykl życiowy, który wymaga, żeby reprodukcja następowała w określonym czasie. Można nałapać imagines, stworzyć im świetne warunki do życia w terrarium, ale one będą się rozmnażać tylko na jesieni, albo tylko na wiosnę... To nie są kruszczyce, że można od nich uzyskać larwy kiedy ma się na to ochotę. Niektóre biegacze złożą jaja choćby i na wilgotnej bibule (np. Nebria), inne potrzebują znacznie bogatszego środowiska i naturalnego substratu. Dużo o takich rzeczach znajdziesz w larwach Carabidae Fennoskandii i Danii, ale idealnych przepisów na udaną hodowlę nie ma nigdzie, trzeba kombinować. Nawet, jeśli ktoś opisuje, w jaki sposób hodował jakieś gatunki, to i tak powtórzenie tego może się nie udać. Mnie Adephaga średnio interesują i w związku z tym larwy pokazywane tutaj będą raczej pochodziły z łowów w naturze.
Paweł
-
- Posty: 250
- Rejestracja: poniedziałek, 12 kwietnia 2004, 11:26
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Paru już próbowało, a niejaki Bolesław Burakowski nawet ze swoich hodowli słynął w świecie (jego zeszyty z notatkami hodowli robią wrażenie). Polecam jego książeczkę "Laboratory methods for rearing soil beetles (Coleoptera)." wydaną w serii Memorabilia Zoologica i liczne prace poświęcone biologii chrząszczy.Grabo pisze:Czy ktos w naszym kraju próbował je (larwy) hodować w warunkach laboratoryjnych lub domowych?
- Łukasz Mielczarek
- Posty: 915
- Rejestracja: środa, 31 maja 2006, 18:58
- Specjalność: Diptera
- Lokalizacja: Włoszczowa/Kraków/Olkusz
-
- Posty: 250
- Rejestracja: poniedziałek, 12 kwietnia 2004, 11:26
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
- Łukasz Mielczarek
- Posty: 915
- Rejestracja: środa, 31 maja 2006, 18:58
- Specjalność: Diptera
- Lokalizacja: Włoszczowa/Kraków/Olkusz
- Łukasz Mielczarek
- Posty: 915
- Rejestracja: środa, 31 maja 2006, 18:58
- Specjalność: Diptera
- Lokalizacja: Włoszczowa/Kraków/Olkusz
- Piotr Pawlikiewicz
- Posty: 612
- Rejestracja: poniedziałek, 11 października 2004, 10:48
- UTM: CC71
- Lokalizacja: Łask
- Kontakt:
-
- Posty: 1887
- Rejestracja: czwartek, 5 lutego 2004, 02:00
- Lokalizacja: Palearktyka
-
- Posty: 1887
- Rejestracja: czwartek, 5 lutego 2004, 02:00
- Lokalizacja: Palearktyka
- Łukasz Mielczarek
- Posty: 915
- Rejestracja: środa, 31 maja 2006, 18:58
- Specjalność: Diptera
- Lokalizacja: Włoszczowa/Kraków/Olkusz