Witam!
Usilnie poszukuję (z miernym niestety skutkiem) ogólnych informacji o eklektorach (które mają być ponoć rozumiane jedynie jako pułapki skrzyniowe z małym źródłem światła, do którego lgną owady) i pułapkach wypłaszających. Chodzi mi o takie rzeczy jak ich budowa, przykłady konkretnych pułapek należących do tych typów, no i przykłady ich zastosowania -> np. jakie grupy bezkręgowców łapiemy za ich pomocą etc...
Jeśli ktoś mógłby mi pomóc, np. wkleić coś tu, czy zaproponować jakieś stronki w sieci na których znajdę takie informacje, czy jakąś w miarę łatwo dostępną literaturę, lub jakieś pdf-y, to byłbym bardzo wdzięczny.
Z góry dziękuję za odpowiedx
Pozdrawiam
Eklektory i pułapki wypłaszające
-
- Posty: 1887
- Rejestracja: czwartek, 5 lutego 2004, 02:00
- Lokalizacja: Palearktyka
Re: Eklektory i pułapki wypłaszające
Wpisz sobie do googla Tulgren/Tullgren (sa strony z obydwoma wariantami pisowni; poprawna jest z jednym "l") funnel, Berlese funnel, Winkler sack; jak jeszcze czegos nie bedziesz rozumial to wtedy pytaj.
Pawel
Pawel
Wielkie dzięki!
Mam jednak kilka pytań, aby się upewnić.
Lejek Tulgrena działa na zasadzie gradientu temperatury i wilgotności, a Berlese'a bardziej na zasadzie odstraszania od światła?
Zaś ten worek Winklera to będzie przykład eklektora? Dobrze to zrozumiałem - że owady wyłażą w tym worku ze ściółki zapakowanej w siateczkowe pojemniki i kierując się w kierunku otworu ze światłem, który jest na dole, wpadają do pojemnika?
I jeszcze chciałem zapytać się o te eklektory dokładniej - czy jest przykład jakiegoś takiego, w którym rzeczywiście próbkę ładuje się do pojemnika/skrzyni i owady lecą do światła z jednego otworu? Czytałem coś o chrząszczach, które żywią się drewnem i które w ten sposób (tzn. wywabiając je światłem) można wyłapać z próbki kory, ale nie mogłem znaleźć dokładniejszego opisu takiej instalacji...
Pozdrawiam
Mam jednak kilka pytań, aby się upewnić.
Lejek Tulgrena działa na zasadzie gradientu temperatury i wilgotności, a Berlese'a bardziej na zasadzie odstraszania od światła?
Zaś ten worek Winklera to będzie przykład eklektora? Dobrze to zrozumiałem - że owady wyłażą w tym worku ze ściółki zapakowanej w siateczkowe pojemniki i kierując się w kierunku otworu ze światłem, który jest na dole, wpadają do pojemnika?
I jeszcze chciałem zapytać się o te eklektory dokładniej - czy jest przykład jakiegoś takiego, w którym rzeczywiście próbkę ładuje się do pojemnika/skrzyni i owady lecą do światła z jednego otworu? Czytałem coś o chrząszczach, które żywią się drewnem i które w ten sposób (tzn. wywabiając je światłem) można wyłapać z próbki kory, ale nie mogłem znaleźć dokładniejszego opisu takiej instalacji...
Pozdrawiam