POMOCY, jestem pogryziony!

Owady żyjące w mieszkaniach czyli "coś mi chodzi po domu". Owady synantropijne.
Regulamin forum
Przy zamieszczaniu zdjęć wymagane jest podanie daty oraz miejsca wykonania zdjęcia.
Posty ze zdjęciami bez danych jak również linkowanych spoza serwisu mogą być usuwane.

Linkowanie do zdjęć spoza Forum jest nieregulaminowe (§ 2.1)
Kriis88
Posty: 8
Rejestracja: wtorek, 19 maja 2020, 07:51

POMOCY, jestem pogryziony!

Post autor: Kriis88 »

Cześć,

Pomocy,
Od kilku dni wstaję pogryziony. Swędzi jak diabli... pogryzione są kostki, łydki, nogi. Na brzuchu znalazłem tylko 2 ugryzienia i dwa (no może trzy) na rękach. W domu mam roczne dziecko, nie ma żadnego ugryzienia. Żona ma ich trochę, ale znacznie mniej niż ja. Podejrzewałem pluskwy, przejrzałem pobieżnie pokój i nie znalazłem żadnego śladu ich bytności.

Dzisiaj na ręce widziałem dwa takie robaczki (wczoraj takie same było na policzku mojego dziecka). Gdy chciałem to ubić, to odleciało / odskoczyło. Czy ten intruz może być sprawcą tych pogryzień?

Nie wiem co to ale zastosowałem następujące środki ostrożności. Gryzie mnie w nocy więc przyjąłem, że gnieździ się w sypialni

- Właśnie piorą się wszystkie poszewki z kołdry i poduszki + prześcieradło
- Poodkurzałem porządnie łóżko i dywan + zakamarki w pokoju.
- Żona wyprała tapicerkę łóżka i dywan jakimś środkiem chemicznym
- Po pracy mam zamiar kupić jakiś spray na owday i popsikać wszystko
- odpaliłem olejek eteryczny o zapachu lawendy (spore stężenie, 30 kropel)

Co mnie atakuje? Z czym mam do czynienia? Jak się tego pozbyć?
Załączniki
19/05/20 Ruda Śląska
19/05/20 Ruda Śląska
IMG_8052.jpg (115.45 KiB) Przejrzano 3754 razy
Awatar użytkownika
krzem
Posty: 1196
Rejestracja: środa, 7 kwietnia 2004, 07:42
Podziękował(-a): 2 times
Podziękowano: 1 time

Re: POMOCY, jestem pogryziony!

Post autor: krzem »

zdjęcie z boku by się przydało ;) ale tak na 80% pchła

poszukaj zdjęć w sieci i porównaj
Kriis88
Posty: 8
Rejestracja: wtorek, 19 maja 2020, 07:51

Re: POMOCY, jestem pogryziony!

Post autor: Kriis88 »

Szukałem i wiem na pewno, że nie jest to pluskwa...
Awatar użytkownika
krzem
Posty: 1196
Rejestracja: środa, 7 kwietnia 2004, 07:42
Podziękował(-a): 2 times
Podziękowano: 1 time

Re: POMOCY, jestem pogryziony!

Post autor: krzem »

Kriis88 pisze:Szukałem i wiem na pewno, że nie jest to pluskwa...

:) a czy ja pisałem o pluskwach?
pisałem o pchłach, przecież :)
Kriis88
Posty: 8
Rejestracja: wtorek, 19 maja 2020, 07:51

Re: POMOCY, jestem pogryziony!

Post autor: Kriis88 »

Nie mam zwierząt w domu :( skąd pchłą? Jak się tego pozbyć? Podpowiesz coś? Są jakieś środki chemiczne bezpieczne dla rocznego dziecka?
Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16291
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno
Podziękowano: 2 times

Re: POMOCY, jestem pogryziony!

Post autor: Aneta »

Zdecydowanie pchła. Nie trzeba mieć zwierząt, wystarczy pójść do np. zapchlonej piwnicy. Pchły nie muszą siedzieć non stop na żywicielu; zwykle przebywają w okolicach podłogi, w dywanach, różnych szparach itd., wychodząc tylko na posiłek, i tam właśnie trzeba zastosować insektycydy. Niezależnie od tego czy weźmiesz się za to sam, czy zlecisz odpchlanie firmie dezynsekcyjnej, na co najmniej kilka godzin wszyscy domownicy będą musieli wyjść, to nie są obojętne dla zdrowia środki.
Kriis88
Posty: 8
Rejestracja: wtorek, 19 maja 2020, 07:51

Re: POMOCY, jestem pogryziony!

Post autor: Kriis88 »

Słuchajcie, sam sobie z tym nie poradzę - za dużo zakamarków do sprawdzeni i dziecko za plecami.. Będę chyba wzywać specjalistę. Zanim to zrobię to mam pytanie o inne rozwiązanie.

Znalazłem w internecie elektryczne pułapki na pchły, czy mogą pomóc rozwiązać mój problem? Warto je kupić?
Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16291
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno
Podziękowano: 2 times

Re: POMOCY, jestem pogryziony!

Post autor: Aneta »

IMO pułapki nie usuną jaj i larw, które znajdują się we wspomnianych przez mnie zakamarkach.
Kriis88
Posty: 8
Rejestracja: wtorek, 19 maja 2020, 07:51

Re: POMOCY, jestem pogryziony!

Post autor: Kriis88 »

Aneta pisze:IMO pułapki nie usuną jaj i larw, które znajdują się we wspomnianych przez mnie zakamarkach.
No tu racja, ale jak z jaj sie powykluwają to powinny je przyciągnać? Dopytuję, ponieważ ze względu na małe dziecko nie chcę wprowadzać chemikaliów. Jednakże, jeżeli sie nie da inaczej to wezwiemy speca.
Awatar użytkownika
krzem
Posty: 1196
Rejestracja: środa, 7 kwietnia 2004, 07:42
Podziękował(-a): 2 times
Podziękowano: 1 time

Re: POMOCY, jestem pogryziony!

Post autor: krzem »

chyba taka kompleksowa dezynsekcja będzie najlepszym rozwiązaniem :(
Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16291
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno
Podziękowano: 2 times

Re: POMOCY, jestem pogryziony!

Post autor: Aneta »

Kriis88 pisze:No tu racja, ale jak z jaj sie powykluwają to powinny je przyciągnać?
Doczytałam o tych pułapkach, one wabią ciepłem - więc larw nie przyciągną, bo one nie są krwiopijne. Najwyżej kolejne pokolenie dorosłych pcheł wylęgnięte z poczwarek, ale wtedy musiałbyś trzymać w pomieszczeniu taką pułapkę non stop parę miesięcy (rozwój jednej generacji pcheł trwa około miesiąca, a na pewno nie wszystkie wylęgną się w jednym czasie).
Kriis88
Posty: 8
Rejestracja: wtorek, 19 maja 2020, 07:51

Re: POMOCY, jestem pogryziony!

Post autor: Kriis88 »

Aneta pisze:
Kriis88 pisze:No tu racja, ale jak z jaj sie powykluwają to powinny je przyciągnać?
Doczytałam o tych pułapkach, one wabią ciepłem - więc larw nie przyciągną, bo one nie są krwiopijne. Najwyżej kolejne pokolenie dorosłych pcheł wylęgnięte z poczwarek, ale wtedy musiałbyś trzymać w pomieszczeniu taką pułapkę non stop parę miesięcy (rozwój jednej generacji pcheł trwa około miesiąca, a na pewno nie wszystkie wylęgną się w jednym czasie).
Mam większy problem niż na początku sądziłem. Wczoraj gruntownie wysprzątaliśmy mieszkanie, ponad godzinę wszystko odkurzałem (wydawało mi się, że każdy zakamarek wraz z łóżkami, kanapami itp.). Żona dwukrotnie przeprała dywan i tapicerkę z łóżka + prześcieradła, ubrania w jakich chodziliśmy, poszewki itp. Cały dzień był włączony raid do kontaktu (na mrówki, komary, muchy, przez pół dnia paliliśmy olejek eteryczny o zapachu lawendy (walczyłem tym co miałem). Worek po odkurzaniu od razu wylądował na śmietniku.

I co? No i wydaje mi się, że mam o dwa ugryzienia więcej (mam wrażenie, że w tych miejscach wcześniej ich nie było - chociaż zastanawiam się czy podczas sprzątania coś mnie nie dziabnęło a dopiero dzisiaj swędzi).

Problem jest o tyle złożony, że pewna uczciwa firma zajmująca się dezynsekcją odmówiła podjęcia się zlecenia. Odmówiła, ponieważ zrobiła ze mną wstępny wywiad. Gdy usłyszała, że nie mam w domu zwierząt ale za to sąsiad obok + naprzeciwko + nade mną posiadają, to stwierdziła, że ich natrysk będzie bezskuteczny. Wielokrotnie jechali na takie akcje i zawsze problem powracał, ponieważ zainfekowani byli sąsiedzi. Mogę sobie je tępić do woli ale dopuki, któryś ze sąsiadów nie zrobi porządku u siebie, to ta walka u mnie nic nie da. Poradzili mi żeby udać się do administracji ze zdjęciami pchły i ugryzień. Mam powiedzieć, że nie mamy w domu zwierząt a jesteśmy pogryzieni (dodać, że jest niemowlę w mieszkaniu) i prosić o interwencję u sąsiadów.

Natomiast inna firma zażyczyła sobie za pzyjazd 290 zł -> tylko zastanawiam się (biorąc to co wyżej pod uwagę), czy faktycznie ten przyjazd coś da.

Znalazłem też "bombę dymną" (np. Dobol Fumigator ) - chociaż, nie jestem przekonany.

Normalnie masakra... :bit:
Awatar użytkownika
krzem
Posty: 1196
Rejestracja: środa, 7 kwietnia 2004, 07:42
Podziękował(-a): 2 times
Podziękowano: 1 time

Re: POMOCY, jestem pogryziony!

Post autor: krzem »

Wal do administracji, bo zawsze trzeba działać kompleksowo ....
Kriis88
Posty: 8
Rejestracja: wtorek, 19 maja 2020, 07:51

Re: POMOCY, jestem pogryziony!

Post autor: Kriis88 »

Sytuacje trochę się wyklarowała, ponieważ pchły pojawiły się w innych mieszkaniach. Prawdopodobnie pół bloku zostało zaatakowane... administracja zleciła dezynsekcję na ich koszt. Firma ma przyjść jutro ok. 17 i po dezynsekcji nie możemy wejść do mieszkania przez 3 godziny.

Wszystko ładnie, pięknie ale nic więcej nie wiemy... orientujecie się jak to będzie wyglądać? Oprysk (jeżeli tak to do jakiej wysokości od podłogi?)? Puszczenie gazu? Musimy coś zabezpieczyć? Jakoś mieszkanie przygotować? Mam np. Sporo książek w domu, mogą one zostać?

Administracja nie wie co i jak a namiaru na firmę nie chcą przekazać...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Domowe robaczki.”