Wujek Adam pisze:
Zasadniczo-pobieżnie pomysł jest niezły, pod warunkiem że potrafisz orzec, czy:
- są to na pewno otwory wylotowe owadów, a nie jakieś inne otwory powstałe w innych okolicznościach;
- otwory w drewnie są dziełem chrząszczy, a nie innych owadów;
- przyporządkować dane otwory do konkretnego gatunku.
W sumie racja, chociaż wiem że niektóre gatunki pozostawiają charakterystyczne ślady w drewnie, i jeśli byłyby to ślady np. gatunku ściśle związanego z lasem o pierwotnym charakterze, mogłoby to jakoś pomóc
Justyna pisze:Czy masz te badania tylko zaplanować, tzn. opisać, jak można by je przeprowadzić, czy masz też je wykonać w terenie? Z Twojego opisu rozumiem, że to pierwsze, więc nie musisz się przejmować takimi trudnościami jak brak umiejętności oznaczania chrząszczy. Nawet jeśli Ty tego nie potrafisz, to ogólnie jest to jak najbardziej możliwe, zawsze możesz w eseju napisać, że poprosiłbyś do współpracy jakiegoś eksperta od tej grupy
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Żeby oszacować bioróżnorodność, absolutnie nie trzeba łapać
każdego chrząszcza żyjącego w lesie. Można to zrobić na podstawie pobranych prób, i moim zdaniem łapanie chrząszczy będzie zdecydowanie lepsze (dokładniejsze i łatwiejsze) niż wyszukiwanie i jeszcze oznaczanie dziurek w drewnie. Konkretne metody łapania podpowiedzą Ci na pewno osoby zajmujące się chrząszczami, jest ich trochę, ja się na tym nie znam i nie wiem, które byłyby najlepsze do zbadania chrząszczy saprolitycznych.
Z "uniwersalnych" zagadnień, pamiętaj o takich rzeczach jak pobieranie większej liczby prób z losowych powierzchni, czyli zamiast planować jedno wyjście w teren i zbieranie w jednym miejscu, to wybrać więcej podobnych do siebie miejsc i każde badać według takich samych metod.
Dziękuję za rady
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Właśnie tak od początku planowałem, żeby rozstawić pułapki i pobierać próbki z kilku wybranych miejsc rozstrzelonych po Puszczy, z których każde reprezentowałoby inny typ siedliskowy, np. ols, świetlista dąbrowa, bór sosnowy. I na ich podstawie wnioskować o całości.
Jacek Kurzawa pisze:
Najważniejsze co tu jest to bioróżnorodność - ją masz badać. Ale co dokładnie? dynamikę, stan, gdzie tu jest jakaś hipoteza, co miałbyś udowodnić, opisać? Celowo pytam, bo po to jest to ćwiczenie, aby się nad tym zastanowić. Odpowiedzi nie będę udzielał, zresztą podpowiem - tu nie ma pytania nie ma więc i odpowiedzi. Samo badanie tej bioróżnorodności będzie zatem polegało tylko na ....hmmm...? No... i tu jest miejsce na TWÓJ PLAN.
[...]
Tak, są takie gatunki, które występują tylko w warunkach zbliżonych do naturalnych, gdzie bioróżnorodność jest największa, trzeba to znaleźć w literaturze, podać, omówić i zacytować. Ale szukanie takich gatunków to chyba nie byłby dobry plan....
No właśnie tutaj jest swoboda interpretacji - dostałem taki trochę ogólnikowy temat no i trzeba COŚ zaplanować
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
Już w sumie napisałem esej na "brudno" i potraktowałem badania bioróżnorodności jako określanie liczby taksonów reprezentowanych na danym terenie, z wyszczególnieniem poszczególnych typów siedliskowych lasu i zajmowanych nisz - np. liczba gatunków żyjących w glebie na terenach zabagnionych w stosunku do maksymalnej możliwej liczby (lub zakładanej).
grzegorzb pisze:
Obawiam się że cały tytuł pracy to jeden wielki "skrót myślowy"
no cóż póki się Jan nie odezwie nie wiemy nawet czy
![Jestem Odkrywcą! :jo:](./images/smilies/ocup.gif)
ozmowa toczy się na poziomie pracy w szkole podstawowej, liceum, studiów czy ma być "wisienką" do doktoratu
![Wow! :wow:](./images/smilies/anim/wow.GIF)
Hahah no trochę prawda że skrót, ale co zrobić, jak taki dostałem
Praca ma być napisana w ramach programu "Tutoring" na UAMie w Poznaniu, 1 rok studiów. Razem z profesorem-tutorem i jeszcze jednym studentem spotykamy się i prowadzimy rozmowy na temat szeroko pojętej ekologii behawioralnej, środowiskowej i bioróżnorodności. Tutor zniknął na miesiąc i dał każdemu z nas zadanie - zaplanowanie badań. Kolega dostał bioróżnorodność ptaków w polskich górach na przykładzie Karpat, a ja - bioróżnorodność chrząszczy saproksylicznych na przykładzie P. Białowieskiej (bo kolega interesuje się ptakami, a ja - chrząszczami). I tyle
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Ogólnie na spotkaniach bioróżnorodność traktujemy jako zestawienie różnych czynników - liczebności taksonów na danym obszarze, zróżnicowania genetycznego gatunków, zajmowanych nisz ekologicznych + wpływ drapieżnictwa, pasożytów itp.