Rysunki kopulatorów

Preparatyka, przechowywanie, chemia
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 2 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Rysunki kopulatorów

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Czy ktoś z szanownych profesjonalistów mógłby w paru słowach opisać technikę wykonywania rysunków kopulatorów i generalnie rysunków na potrzeby publikacji. Można odręcznie "z natury" bazując na swoich zdolnościach i umiejętnościach, a może są jakieś inne techniki, bardziej dokładne... ?
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Grzegorz Banasiak, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
M. Stachowiak
Posty: 1813
Rejestracja: czwartek, 14 kwietnia 2005, 23:45
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post autor: M. Stachowiak »

Rysunek przeznaczony do publikacji powinien przede wszystkim wiernie oddawać proporcje i istotne szczegóły. Aby to osiągnąć można zastosować następujące metody:
- „camera lucida”, czyli nasadka rysunkowa z pryzmatem i półprzezroczystym lustrem montowana między korpusem a nasadką okularową lub wprost do tubusa okularu,
- mikroskop z nasadką projekcyjną lub ekranem z matówki; tu chyba nie potrzeba dodatkowych wyjaśnień, ale... w przypadku korzystania z mikroprojektora obraz rzutujemy na kratkę papieru, natomiast na ekran z matówką nakładamy kalkę techniczną i obrysowujemy obraz (uwaga! niekiedy uzyskujemy obraz odwrócony!),
- korzystamy z siateczki mikrometrycznej montowanej do okularu; technika wykonania rysunku polega na sporządzeniu serii szkiców na papierze milimetrowym (na papier milimetrowy wrysowujemy krateczka po krateczce to, co widzimy w odpowiadających im kratkach siatki mikrometrycznej), a następnie zmontowaniu z nich (poprzez przerysowanie na kalkę techniczną) obrazka końcowego,
- wykonujemy serię zdjęć i albo przetwarzamy je w programach do obróbki bitmap uzyskując matrycę stanowiącą podstawę wykonania rysunku lub drukujemy obraz, nakrywamy go folią lub kalką techniczną i na nich rysujemy (obrysowujemy kontury i nanosimy szczegóły).
W każdym przypadku zasadą jest najpierw sporządzenie serii szkiców i na ich podstawie zmontowanie (przerysowywanie na kalce technicznej) obrazka końcowego, który ostatecznie wykonamy w tuszu (lub cienkopisem).

W ogóle wykonywanie rysunków z wykorzystaniem mikroskopu to bardzo ciekawy temat zasługujący na rozwinięcie. Szkoda, że w związku z upowszechnianiem się zaawansowanych technik obrazowania cyfrowego sztuka rysowania już zanika.
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez M. Stachowiak, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 2 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Dzięki. O to właśnie chodziło. Myślałem sobie, czy jakaś kamera usb wkładana w okular (jakich pełno na Allegro) nie byłaby dobrym rozwiązaniem, nawet niewielka rozdzielczość umożliwiła by uchwycenie proporcji przy przerysowywaniu na kalkę wydrukowanego obrazu. Umiejętność rysowania też nie jest bez znaczenia.

Ile to jeszcze profesji będzie nam potrzebne do codziennej pracy ;-) ;-) ;-)
Awatar użytkownika
Miłosz Mazur
Posty: 2565
Rejestracja: czwartek, 26 stycznia 2006, 11:33
UTM: CA08
Specjalność: Curculionoidea
profil zainteresowan: Muzyka metalowa, fantastyka, gry planszowe
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
Podziękował(-a): 1 time
Kontakt:

Post autor: Miłosz Mazur »

Niestety zanika i ma to związek myślę równiez z tym że niewielu z nas ma dar wykonywania wiernych rysynków :( Patrząc na niektóre ilustracje wykonywane ręcznie twierdzę że to prawdziwy dar. Ja niestety go nie posiadam nawet w podstawowym stopniu dlatego ratują mnie jedynie zdjęcia :(
Ale temat naprawdę wart rozwinięcia ! Mietku czy miałbyśchwilę żeby rozwinąć te techniki (może za wyjątkiem siatki kwadratów bo to sprawa dość oczywista).
Awatar użytkownika
Andrzej 54 †
Posty: 239
Rejestracja: niedziela, 13 lutego 2005, 19:46
UTM: CC71
Specjalność: Staphylinidae
profil zainteresowan: rencista o szerokim spektrum zainteresowań
Lokalizacja: Łask

Rysunki

Post autor: Andrzej 54 † »

Dołączam się również do prośby poprzedników w dyskusji
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 2 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Muszę podciągnąć temat, bo zaraz wypadnie z listy.
Gdyby ktoś miał skany takich rysunków, przykłady, szkice poglądowe - chętnie byśmy obejrzeli jak to wygląda.
Sądzę, że warto byłoby pociągnąć wątek ogólnie dotyczący przygotowania plików do publikacji, zarówno zdjęć, rysunków jak i tekstu, formatowania.
Awatar użytkownika
M. Stachowiak
Posty: 1813
Rejestracja: czwartek, 14 kwietnia 2005, 23:45
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post autor: M. Stachowiak »

Przepraszam, że od razu nie odpowiedziałem w temacie, ale nie pozwolił mi na to natłok zajęć. Sposób przygotowania tekstu do publikacji zwykle jest jednoznacznie określony przez redakcje, w związku z czym trudno tu odkrywać Amerykę. Co innego z rysunkami i ogólnie ilustracjami. Aby wykonać dobre rysunki trzeba się trochę natrudzić, ale ogólnie nie jest to zbyt kłopotliwe. W odróżnieniu od fotografii rysunek zawiera syntetyczną interpretację tego, co jego autor zamierza przekazać.
Dzisiaj w godzinach wieczornych będzie pierwsza lekcja :wink:.
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 2 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Fajnie. Czekamy z niecierpliwością.
Myślę, że będzie to duży wkład w zwiększenie ilości wartościowych publikacji.
Andrzej J. Woźnica

Post autor: Andrzej J. Woźnica »

komputer może wiele ale prosze pamiętac wszystko zalezy od człowieka go obsługującego. Np. http://fossilinsects.net/pdfs/woznica_2006.pdf .
rysunki wykonano z bitmapy po zrobieniu zdjęcia cyfrowego i obróbce za pomocą krzywych w micrografx Designer 4.1 (teraz produkuje ten program Corel ale za bajońskie sumy :cry: ).
Pawel Jaloszynski
Posty: 1887
Rejestracja: czwartek, 5 lutego 2004, 02:00
Lokalizacja: Palearktyka

Post autor: Pawel Jaloszynski »

Grzegorz, jesli nie masz doswiadczenia to najlepiej bedzie zrobic zdjecie (nawet nie musi byc super jakosci), wydrukowac w odpowiednio duzym formacie (typowe rozmiary takich rysunkow to cala strona A4, ale i polowa wystarcza, w zaleznosci od tego, jak drobne struktury w obrebie calego obiektu bedziesz rysowal). Na kalke przenosisz olowkiem zarysy, na tyle, na ile sie da, a potem preparat pod mikroskop i dopracowujesz na szkicu szczegoly. Nie ma chyba latwiejszego sposobu przeniesienia proporcji, a to jest kluczowa sprawa przy rysowaniu. Ostateczny rysunek robisz na kalce czarnym tuszem. Jesli podczas poprawiania pierwotnego szkicu za duzo nabazgrzesz to dobrze jest pozniej przerysowac to jeszcze raz na kalke i dopiero z takiego czystego rysunku robic ostateczna wersje w tuszu, zeby sie nie pogubic i nie pojechac po jakiejs niepotrzebnej linii.
Wszystkie inne metody wymagaja wiecej treningu.

Pawel
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 2 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Pawel Jaloszynski pisze:Grzegorz, jesli nie masz doswiadczenia to najlepiej bedzie zrobic zdjecie (nawet nie musi byc super jakosci), wydrukowac w odpowiednio duzym formacie (typowe rozmiary takich rysunkow to cala strona A4, ale i polowa wystarcza, w zaleznosci od tego, jak drobne struktury w obrebie calego obiektu bedziesz rysowal). Na kalke przenosisz olowkiem zarysy, na tyle, na ile sie da, a potem preparat pod mikroskop i dopracowujesz na szkicu szczegoly. Nie ma chyba latwiejszego sposobu przeniesienia proporcji, a to jest kluczowa sprawa przy rysowaniu. Ostateczny rysunek robisz na kalce czarnym tuszem. Jesli podczas poprawiania pierwotnego szkicu za duzo nabazgrzesz to dobrze jest pozniej przerysowac to jeszcze raz na kalke i dopiero z takiego czystego rysunku robic ostateczna wersje w tuszu, zeby sie nie pogubic i nie pojechac po jakiejs niepotrzebnej linii.
Wszystkie inne metody wymagaja wiecej treningu.
Pawel
Dzięki Paweł. Właśnie opcję, którą opisałeś brałem pod uwagę jako stosunkowo łatwą do zrealizowania. Zastanawiałem się tylko czy po zrobieniu ostatecznej wersji zdigitalizować ją i przechowywać jako np. TIFF czy wersja na kalce jest potrzebna ?! Przy dzisisjeszej technice wszystko raczej obrabiane jest cyfrowo.
I jeszcze pytanie o "czarny tusz". Korzystasz z jakichś specjalnych pisaków, cienkopisów ? Pytania może banalne ale dla nieprofesjonalistów banalnymi nie są.
Awatar użytkownika
Miłosz Mazur
Posty: 2565
Rejestracja: czwartek, 26 stycznia 2006, 11:33
UTM: CA08
Specjalność: Curculionoidea
profil zainteresowan: Muzyka metalowa, fantastyka, gry planszowe
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
Podziękował(-a): 1 time
Kontakt:

Post autor: Miłosz Mazur »

Wiem że najczęściej używa się rapidografów o różnych rozmiarach końcówek
Awatar użytkownika
M. Stachowiak
Posty: 1813
Rejestracja: czwartek, 14 kwietnia 2005, 23:45
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post autor: M. Stachowiak »

Grzegorz Banasiak pisze:I jeszcze pytanie o "czarny tusz". Korzystasz z jakichś specjalnych pisaków, cienkopisów ? Pytania może banalne ale dla nieprofesjonalistów banalnymi nie są.
Widzę, że temat się rozwija :smile:.
Na kalce technicznej najlepiej rysować dobrej jakości tuszem kreślarskim (np. Rotring) i rapidografami o grubościach od 0,18 do 0,5 mm lub tradycyjnym piórkiem kreślarskim (osobiście preferuję piórko, a to dlatego, że pozwala uzyskać linie o zmiennej grubości; operowanie piórkiem wymaga jednak dużej wprawy). Nie polecam cienkopisów i podobnych wynalazków, bo zwykle ich tusz dostatecznie nie kryje i rozmazuje się.
Oczywiście dobrze jest zdigitalizować ostateczne rysunki, ale też „na wszelki wypadek” warto zachować oryginały. Niektóre redakcje żadają rysunków wykonanych na kalce lub papierze.
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 2 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Rotring - drogie jak... ale pewnie warte swojej ceny, znacznie tańsze Rystor pewnie nie są już tak dobre. Z innymi wynalazkami chyba nie ma co eksperymentować ?!
...
I jeszcze jeden problem: skala dla wielu rysunków. Jeśli będą wykonane 3-4 rysunki to czy należy stosować jakąś skalę odniesienia i trzymać się jej przy kolejnych rysunkach, czy też dopasowanie nastąpi po zdygitalizowaniu ?
Rafał Ruta
Posty: 250
Rejestracja: poniedziałek, 12 kwietnia 2004, 11:26
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Post autor: Rafał Ruta »

Niektóre redakcje żadają rysunków wykonanych na kalce lub papierze.
Chyba już nie dzisiaj. Dobry skan załatwia sprawę.
Jeśli będą wykonane 3-4 rysunki to czy należy stosować jakąś skalę odniesienia i trzymać się jej przy kolejnych rysunkach, czy też dopasowanie nastąpi po zdygitalizowaniu ?
Robiłbym to dopiero na finalnie zestawionych tablicach - tak (przynajmniej mi) jest najłatwiej.
Awatar użytkownika
M. Stachowiak
Posty: 1813
Rejestracja: czwartek, 14 kwietnia 2005, 23:45
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post autor: M. Stachowiak »

Zgodnie z obietnicą lekcja rysowania nr 1 (wprowadzenie) :wink:
Jak napisał E. Mayr cytując stare przysłowie chińskie, „jeden rysunek jest wart tysiąc słów” (Mayr E., 1974, Podstawy systematyki zwierząt, PWN, Warszawa, 452 p.) i za tym stwierdzeniem kryje się sporo prawdy, szczególnie w odniesieniu do opracowań taksonomicznych. Dzisiaj dzięki technikom obrazowania cyfrowego coraz częściej rysunek zastępowany jest fotografią, która znacznie wierniej odzwierciedla proporcje ilustrowanych obiektów i szczegóły ich budowy. W odróżnieniu od fotografii rysunek zawiera jednak swoistą interpretację autorską — cechy mniej istotne są na nim pomijane, a bardziej istotne uwypuklane. Oczywiście i to można obecnie osiągnąć na fotografiach odpowiednio przetwarzając je programami do obróbki bitmap, ale... czy efekt takiego przetwarzania jest jeszcze fotografią?
Nawet najwierniej odzwierciedlający rzeczywistość rysunek jest tylko jej mniej lub bardziej uproszczonym schematem. Podstawowym celem sporządzania rysunków jest nie tylko przedstawienie schematu rzeczywistości w wymiarze 2D, ale przede wszystkim przesłanie jej idei. Często bowiem do zrealizowania tego przesłania wystarczy jedna odpowiednio ukształtowana kreska lub konturowy zarys (rzut na płaszczyznę) obiektu. Cieniowania zaznaczone zagęszczeniem punktów, kresek lub natężeniem koloru wprowadzają dodatkowe informacje, a ponadto do rysunku wnoszą walory estetyczne. Zadaniem rysownika jest odpowiednie wyważenie proporcji między przekazem informacji a estetyką. Nadmiar szczegółów często bowiem zaciera podstawowy cel sporządzania rysunku, czyli właśnie przekaz informacji.
Informacja w rysunku może być odzwierciedlona za pomocą punktów, linii, plam (w przypadku rysunków półtonowych o zróżnicowanej gradacji) i koloru. Istotną trudność w sporządzaniu rysunków stanowi odzwierciedlenie na płaszczyźnie trójwymiarowej rzeczywistości. Z pomocą przychodzi tu teoria geometrii wykreślnej (rzuty na płaszczyznę) i zrozumienie istoty perspektywy przestrzennej. Dostępnych jest wiele dobrych podręczników rysunku, gdzie zagadnienia te są wyczerpująco omówione, stąd daruję sobie rozwijanie tego wątku.
Rysowanie nie jest trudne. Jak w przypadku opanowania każdej umiejętności wymaga jednak cierpliwości i wielu ćwiczeń. Rysując często posługujemy się różnego typu chwytami technicznymi przekładającymi się na symboliczne obrazowania szczegółów (np. przerwy ciągłości linii w miejscach krzyżowania się ich, posłużenie się linią o zmiennej grubości w celu określenia kierunku padania światła na obiekt, uwypuklenia szczegółów lub wzmocnienia konturów), co podkreśla czytelność i ekspresję rysunku. Chwytów tych bez problemu można się nauczyć.
Wykonanie rysunku obrazu mikroskopowego bez wspomagania dodatkowymi urządzeniami (nasadka rysunkowa, nasadka projekcyjna lub siateczka mikrometryczna wmontowana w okular) przysparza rysownikowi dodatkowych trudności polegających na tym, że nie może on równocześnie obserwować rysowanego obiektu i wykonywanego rysunku — musi polegać na swojej pamięci. Rysunki tak sporządzone zawsze obarczone są błędami zachowania proporcji i precyzyjnego umiejscowienia różnych szczegółów względem siebie oraz konturów obiektu. Zachowanie proporcji i zaznaczenie precyzyjnej lokalizacji szczegółów umożliwiają różne akcesoria mikroskopowe wspomagające rysowanie. Najczęściej wykorzystywanymi są specjalne nasadki rysunkowe (z wbudowanym pryzmatem Abbego i lustrem powierzchniowym) lub projekcyjne (lusterkowe albo wyposażone w ekran matówkowy). Niestety, ze względu na konstrukcję nie wszystkie mikroskopy umożliwiają korzystanie z nasadek rysunkowych. Należą tu między innymi stereomikroskopy typu Greenough’a (o zbieżnych osiach optycznych). W przypadku korzystania z mikroskopów stereoskopowych typu teleskopowego (lunetkowego lub zoom) warto zaopatrzyć się w przystawkę umożliwiającą ustawienie głowicy optycznej mikroskopu lub obiektywu w pozycji do obserwacji jednoosiowej (monoskopowej; chodzi tu o wyeliminowanie efektu paralaksy obiektywowej).
Przy korzystaniu z nasadek rysunkowych bardzo ważne jest takie ustawienie światła mikroskopu (według zasady Koehlera!) i oświetlającego powierzchnię rysunku, aby podczas obserwacji przez okulary równocześnie były widoczne kontury i szczegóły budowy obiektu oraz płaszczyzna papieru i zaostrzony wierzchołek ołówka; poprawność ustawienia świateł sprawdzamy rysując na kartce papieru kilka linii w różnych miejscach pola obrazowego — jeżeli we wszystkich miejscach będą one dobrze widoczne przez okulary mikroskopu, to znaczy, że oświetlenie ustawione jest poprawnie).
Rysowanie rozpoczynamy od wyskalowania mikroskopu za pomocą (jako obiektów wzorcowych) szkiełka przedmiotowego z naniesioną podziałką, okularowej wkładki mikrometrycznej lub liniału ze skalą milimetrową, to znaczy naniesienia na rysunek obrazu skali mikrometrycznej (wzorcowego odcinka długości). Mikroskop skalujemy odrębnie dla każdego wykorzystywanego powiększenia! Ważne jest też sprawdzenie, czy odwzorowywany obraz będzie zachowywał proporcje. W tym celu obiektem wzorcowym będzie np. obraz krzyża o równych ramionach lub siatka kwadratów (dostępne na mikrometrycznych wkładkach okularowych). Jeżeli długości ramion krzyża lub boki siatki kwadratów na rysunku będą równe, to znaczy, że mikroskop prawidłowo odwzorowuje proporcje. Jeżeli nie, to należy skorygować ustawienie płaszczyzny rysunku względem płaszczyzny rysowanego obiektu. Korektę wprowadza się w ten sposób, że nieznacznie pochyla w wymaganym kierunku rysownicę z kartką papieru, na której zamierzamy rysować tak, aby wyeliminować błąd odwzorowania. Niestety, nie zawsze to pomaga, bowiem błędy odwzorowań mogą być powodowane przez optykę mikroskopu.
Oprócz mikroskopu z akcesoriami ułatwiającymi rysowanie do wykonania rysunków potrzebne będą: rysownica (format A4, wyposażona w podkładki zapobiegające przesuwaniu się jej podczas rysowania), kilka kartek papieru szkicownikowego o formatach A4 – A6, ołówki o twardości HB – 2B, kilka arkuszy kalki technicznej o gramaturze 90 – 110 g/m2, kilka arkuszy papieru milimetrowego formatu A4 – A6, miękka i twarda gumka kreślarska, taśma przylepna typu „gęsia skórka” lub pinezki służące do mocowania papieru do rysownicy, dobry czarny tusz kreślarski (np. firmy Rotring, Stedtler, Castel), rapidografy o grubości 0,18 – 0,5, piórka kreślarskie (najlepiej produkcji angielskiej firmy J. Gillot, ale równie dobre, a znacznie tańsze są piórka rosyjskie) i obsadki do nich, skalpel lub nożyk graficzny oraz nożyczki i klej montażowy (przeznaczony do montowania rysunków, a nie budowlany :wink:!).
Na razie tyle.
Ostatnio zmieniony piątek, 29 maja 2009, 13:02 przez M. Stachowiak, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 2 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Dziękujemy za lekcję pierwszą, czekamy spokojnie na kolejne biorąc poprawkę na brak czasu wykładowcy :-)

Wczoraj dokonałem pierwszych testów metodą opisaną przez Pawła. Rezultaty są zadawalające, jednak trening rysunku jest wskazany. Lekkie drżenie rąk powoduje falowanie linii prostych, łączenie linii z kolei powoduje powstawanie trudnych do zamaskowania "grubszych" gragmentów. Jednym słowem "trening czyni mistrza" sprawdza się tu w stu procentach.
Od razu też okazało się, że stosowany przeze mnie cienkopis Pentela (to były tylko testy) nie nadaje się do tego zupełnie, mimo, że należał do jednych z droższych (seria prof. ;))
Dzisiaj zrobię testy z jednorazowymi rapidografami Rystor 0.2 i mam nadzieję, że będzie nieco lepiej. Myślę, że samodzielne testy pozwalają uświadomić sobie, że sprzęt jest równie ważny jak zdolności rysunkowe a może nawet ważniejszy.

Nie robiłem jeszcze skanów z kalki, nie wiem, czy obraz nie będzie zawierał "brudnego" tła bo przecież kalka jest lekko szarawa.
Awatar użytkownika
Miłosz Mazur
Posty: 2565
Rejestracja: czwartek, 26 stycznia 2006, 11:33
UTM: CA08
Specjalność: Curculionoidea
profil zainteresowan: Muzyka metalowa, fantastyka, gry planszowe
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
Podziękował(-a): 1 time
Kontakt:

Post autor: Miłosz Mazur »

Taką "szarość" bardzo łatwo usuwa się w niemal każdym programie do obróbki grafik (polecam prostego i darmowego PhotoFilter).
Ja wypełniam wszystko białą farbą, podkręcam kontrast i wychodzi bardzo ładnie :)
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Miłosz Mazur, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9490
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Post autor: Jacek Kurzawa »

Grzegorz Banasiak pisze:nie wiem, czy obraz nie będzie zawierał "brudnego" tła bo przecież kalka jest lekko szarawa.
Szarość tła usuniemy wskazując szarośc jako punkt bieli. Dodatkowo regulacja gamma i exposure, lub pomocniczo operując suwakami na histogramie. Ogólnie przesuwanie szarości w stronę bieli nie jest trudnym zabiegiem.
Curculio pisze:Ja wypełniam wszystko białą farbą
Tego sobie za bardzo nie wyobrażam.... Tła się raczej nie maluje, tylko zakresem szarości przesuwa szarość w biel (rozjasnianie selektywne). Ale może zamalowując też się da, tylko staram sie unikać takich drastycznych metod podczas obróbki grafiki.
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 2 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Jacek, kalka nie ma jednorodnej struktury, ustawienie "szarości" jako punktu bieli jest w tym przypadku niemożliwe. Regulacja kontrastem - tak. Trzeba wziąć pod uwagę, że rysunki nie są jakąś skomplikowaną grafiką i są dwukolorowe więc "drastyczna" metoda Curculio jest jak najbardziej wskazana.
Zobaczymy co powiedzą na to Ci, którzy często to robią, nie będziemy przecież odkrywać dawno odkrytej Ameryki. Po to mamy wątek, żeby dzielić się doświadczeniami.

Spróbuję zrobić tak jak napisałeś, zobaczymy jaki będzie efekt.
Awatar użytkownika
Antek Kwiczala †
Posty: 5707
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
UTM: CA22
Lokalizacja: Kaczyce

Post autor: Antek Kwiczala † »

Technikę "wybielania" szarego tła stosuję czasem po skanowaniu tekstu, gdy kartki nie są białe, ale np. zażółcone. Mogę potwierdzić sposób Curculia i Grzegorza - umiejętne stosowanie regulacji jasności i kontrastu daje zadawalający efekt. A pomocny przy tym jest sposób proponowany przez Jacka - regulacji suwakami na histogramie. Trzeba tylko mieć odpowiedni program do obróbki grafiki.
bartek.g

Post autor: bartek.g »

Pewnie znowu bede niezrozumiany :)

Troche to podejscie od... strony.
Jezeli ilosc rysunkow jest wieksza, jezeli chcecie to robic, to proponuje zakup tabletu.
Jezeli tablet to oczywiscie tylko Wacom. (conajmniej A5, conajmniej 512 poziomow nacisku)

Jezeli juz rysujecie, to robcie to wektorowo. Nie ma sensu sie meczyc na kalce potem to jeszcze skanowac i potem obrabiac. Uzywajac tabletu od razu mozna rysowac.
Grafika wektorowa jest do tego idealna, nie istnieje rozdzielczosc i nie ma tla, zawsze idealnie ostrne - nie ma znaczenia wielkosc (zaleznosci miedzy punktami, krzywymi sa na bierzaco przeliczane). Pliki sa male.

Poprawiajac wasze rysunki, jezeli juz macie bitmapy, przetrasujcie je do grafiki wektorowej, potem wystarczy skorygowac wezly, poprawic krzywizny i gotowe.

@Grzegorz
Jezeli sie uczysz rysowac, to nie masz bariery przyzwyczajen i mozesz od razu probowac sil z tabletem, gwarantuje, ze docenisz mozliwosci.
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 2 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Bartek, ja rysuję od dawna ale nie są to jednak rysunki takie jakie znamy z publikacji. Z tabletami nie mam doświadczenia, poza tym sensowne kosztują trochę. Nie chciałbym kupować kota w worku.
Prawie wszyscy dyskutanci rysują na kalce, to oznacza, że ta technika jest sprawdzona i dobra, a co najważniejsze tania i dostępna dla "mas". Poczytam trochę o tabletach, zawsze to jakaś nowa myśl... Dzięki.

edit: jednak ceny tabletów nie są wygórowane.
Ostatnio zmieniony piątek, 29 maja 2009, 00:09 przez Grzegorz Banasiak, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9490
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Post autor: Jacek Kurzawa »

Grzegorz Banasiak pisze:Jacek, kalka nie ma jednorodnej struktury, ustawienie "szarości" jako punktu bieli jest w tym przypadku niemożliwe. Regulacja kontrastem - tak. Trzeba wziąć pod uwagę, że rysunki nie są jakąś skomplikowaną grafiką i są dwukolorowe więc "drastyczna" metoda Curculio jest jak najbardziej wskazana.
Z kalką techniczną do czynienia miałem dlugo z racji studiów na PŁ wydz Budownictwa, jak również setki godzin spędzonych z rapitografami Rotring (i żaden inny). Z balansem bieli i wytracaniem nierównych teł walczyłem również całymi godzinami pracując nad skanami kózek. Zdecydowaną większośc programów graficznych mam opanowanych w tym zakresie. Dlatego jak piszesz, że po to to jest żeby się dzielić - - to się dzielę.

Tu są przykłady balansowania bieli sukien ślubnych.
http://www.balans.utm.pl/balans1.php
I czyszczenie tła spod kozek (włoski na czułkach zostały!)
http://www.balans.utm.pl/czyszczenie.php

Jesli masz na kalce ciemniejsze i jaśniejsze chmurki szarości spróbuj wybrać te bardziej szare, mozesz probowac wybrac kilka razy punkt az na podglądzie pojawi się żądany efekt. Poza tym gammą doskonale uciekniesz od szarości w biel. To naprawdę nie jest ani trudne ani skomplikowane. Natomiast zamalowywanie tła farbą jest tak drastyczną metodą (aczkolwiek wykonalną), że jej sobie za bardzo nie wyobrażam jako narzędzie. "Młotkiem mozna zabić muchę ale przy okazji trzeba wkalkulować inne szkody ... :P"
Zobaczymy co powiedzą na to Ci, którzy często to robią, nie będziemy przecież odkrywać dawno odkrytej Ameryki. Po to mamy wątek, żeby dzielić się doświadczeniami.
Chyba mnie jednak nie doceniasz ;-) robię to bardzo często od wielu lat. Podeślij mi na maila z czym "walczysz" a odeślę Ci co z tym można zrobić.
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 2 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Jacek, jeszcze za wcześnie, żeby podsyłać obiekty "walki", ale nie omieszkam wykorzystać Twoją propozycję w przyszłości. Na razie rysuję, rysuję, rysuję i testuję różne techniki.
bartek.g

Post autor: bartek.g »

Dobry tablet to okolo 1600 - 2400 zlotych. I jeszcze raz zwroce uwage WACOM, nic innego.

ps. Majac lat 29 mysle ze rysuje okolo 28 lat, wiec tez od dawna ;)
Awatar użytkownika
M. Stachowiak
Posty: 1813
Rejestracja: czwartek, 14 kwietnia 2005, 23:45
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post autor: M. Stachowiak »

O „rysowaniu po ekranie” napiszę w kolejnych „lekcjach”. Wbrew pozorom wykorzystanie tabletu graficznego do wykonania precyzyjnych rysunków, nawet takiego, z jakiego ja korzystam (Wacom Cintiq 21 UX) wcale nie jest takie proste.
Załączniki
Wacom Cintiq 21UX.jpg
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (99.1 KiB)
Awatar użytkownika
Miłosz Mazur
Posty: 2565
Rejestracja: czwartek, 26 stycznia 2006, 11:33
UTM: CA08
Specjalność: Curculionoidea
profil zainteresowan: Muzyka metalowa, fantastyka, gry planszowe
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
Podziękował(-a): 1 time
Kontakt:

Post autor: Miłosz Mazur »

Mając na uwagę zamalowanie miałem na mysli opcję wypełnienia (taki kubełek z farbą najczęściej). Jeśli kontrast i ostrośc krawędzi jest dobrze zaznaczona to wypełnienie nie wejdzie na obraz. Mnie się to doskonale sprawdza choć nie zawszze (np wówczas gdy kontury nie są takie jak trzeba), wówczas stosuje i mieszam kontrast, gamma i nasycenie. Wadą tego jest że odnosie się to wówczas do całości rysunku z obiektem włącznie, jeśli zmiany sa niewielkie to nie ma to znaczenia ale przy potrzebie silniejszej korekty trzeba zaznaczac tylko konkrtne fragmenty co nastręcza pewnych trudności (różdżka nie zawsze daje radę).
bartek.g

Post autor: bartek.g »

Oczywisice, ze tablet wymaga wprawy.
21 cali i 1600x1200 przy 1024 moze byc torche malo. Dla osoby rysujacej tradycyjnie moze to byc pewnien dyskomfort, ale to kwestia wprawy.

O ile tablety LCD sa jeszcze troche gorsze to maja jedna bardzo duza zalete, patrzymy tam gdzie rysujemy. Przy nazwijmy to tradycyjnych tabletach, rysuje sie na tablecie a patrzy na monitor (jednak sa duzo czulsze i dokladniejsze).

Btw. Moze ktos z moderatorow, admin, zebral by teksty M. Stachowiaka w jakis artykul, aby wszysko co chcial przekazac bylo spojne a nie przedzielone chocby moimy postami. (no i oczywiscie pod art. link do forum)
admin
Administrator
Posty: 1595
Rejestracja: środa, 4 lutego 2004, 03:41
Lokalizacja: Tomaszów Maz.
Podziękował(-a): 1 time
Podziękowano: 5 times
Kontakt:

Post autor: admin »

bartek.g pisze:Btw. Moze ktos z moderatorow, admin, zebral by teksty M. Stachowiaka w jakis artykul
O tym własnie myślę od wczoraj :grin: , ale poczekam, aż dyskusja się wyciszy, póki co może być tak, jak jest.
Awatar użytkownika
M. Stachowiak
Posty: 1813
Rejestracja: czwartek, 14 kwietnia 2005, 23:45
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post autor: M. Stachowiak »

bartek.g pisze:Oczywisice, ze tablet wymaga wprawy.
21 cali i 1600x1200 przy 1024 moze byc torche malo. Dla osoby rysujacej tradycyjnie moze to byc pewnien dyskomfort, ale to kwestia wprawy.

O ile tablety LCD sa jeszcze troche gorsze to maja jedna bardzo duza zalete, patrzymy tam gdzie rysujemy. Przy nazwijmy to tradycyjnych tabletach, rysuje sie na tablecie a patrzy na monitor (jednak sa duzo czulsze i dokladniejsze).

Btw. Moze ktos z moderatorow, admin, zebral by teksty M. Stachowiaka w jakis artykul, aby wszysko co chcial przekazac bylo spojne a nie przedzielone chocby moimy postami. (no i oczywiscie pod art. link do forum)
Wydaje mi się, że chyba masz jeszcze niewielkie doświadczenie w pracy z tabletami :wink:. Przede wszystkim mylisz rozdzielczość monitora z definicją rozmiaru pola rysunku. Domyślam się, że pisząc 1024 na myśli miałeś czułość na nacisk, a ta jest aż nadto duża. Póki co, do rysowania cyfrowego nic lepszego od tabletu zilustrowanego na załączonej w poprzednim poscie fotografii nie wymyślono :grin:. Oprócz niego do dyspozycji mam również inne tablety (ale rzadko z nich korzystam): Summagraphics 2+, Wacom Intuos 4 i Wacom Pen Partner. Pierwszy zasadniczo przeznaczony jest do digitalizacji map i planów. Drugi to narzędzie uniwersalne, doskonale nadające się do zadań podobnych co pierwszy, jak i rysowania, ale ze względu na format i sposób obsługi jest mało wygodny w użyciu. Z trzech wymienionych najbardziej poręczny jest ostatni (format A5); obecnie korzysta z niego Prof. L. Borowiec.

PS
Następna „lekcja” rysunku dopiero w najbliższą niedzielę wieczorem lub w poniedziałek.
Ostatnio zmieniony piątek, 29 maja 2009, 13:04 przez M. Stachowiak, łącznie zmieniany 2 razy.
bartek.g

Post autor: bartek.g »

Grzesiek, moze warto odwiedzic sklep i sobie porysowac, poprobowac i bedziesz mial wlasne zdanie. :)
Ostatnio zmieniony piątek, 29 maja 2009, 12:31 przez bartek.g, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 2 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Post autor: Grzegorz Banasiak »

bartek.g pisze: Grzesiek, moze warto odwiedzic sklep i sobie porysowac, poprobowac i bedziesz mial wlasne zdanie. :)
:-) Tak się składa, że sam mam dwa sklepy ze sprzętem IT i z tym problemu nie ma, ale to jest tak jak z samochodami, jak nie jechałeś, to "przejedziesz" się ale wnioski mogą być z gruntu błędne. Technika pracy mnie interesuje, czy można pracować na powiększonym gramencie, jak jest z korygowaniem linii, regulacją grubości linii itp.
Ostatnio zmieniony piątek, 29 maja 2009, 12:32 przez Grzegorz Banasiak, łącznie zmieniany 1 raz.
Andrzej J. Woźnica

Post autor: Andrzej J. Woźnica »

a propos rysowania "komputerowego".
Zachęcam do przeczytania pracy dra W. Giłki w ostatnim Dipteronie ! https://sparrow.up.poznan.pl/pte/dipteron/archiv.htm
"A rapid technique of producing spatial colour illustrations of diagnostic structures in small dipterans. [Szybka metoda sporządzania barwnych rycin przestrzennych struktur diagnostycznych drobnych muchówek].
8-10". Dipteron 24. 2008
Awatar użytkownika
M. Stachowiak
Posty: 1813
Rejestracja: czwartek, 14 kwietnia 2005, 23:45
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post autor: M. Stachowiak »

bartek.g pisze:Zdecydowanie nie myle tych pojec i prosze ogranicz swoja protekcjonalnosc w stosunku do mnie.
Sorry, ale takie odniosłem wrażenie na podstawie treści Twoich postów. Jeżeli jednak jest inaczej i masz duże doświadczenie w codziennej pracy z tabletami graficznymi, a szczególnie ich wykorzystaniem do opracowywania obrazów mikroskopowych, to proszę, podziel się nim z nami i zamieść kilka swoich prac na tym forum z odpowiednimi komentarzami co i jak robiłeś, aby uzyskać takie lub inne efekty. Każde Twoje twórcze i konstruktywne sugestie z pewnością będą przez wszystkich mile i z wdzięcznością odebrane.
bartek.g

Post autor: bartek.g »

@Grzegorz:

Jak kto chce i lubi tak naprawde.

Mozesz rysowac na dwa sposoby, wektorowo albo od razu na bitmapach, uzywajac pedzli itp.

Przy malowaniu (tak to nazwijmy) bitmapami, pedzle klada sie odpowiednio w zaleznosci od tego jak pracuje z nimi reka. (Przy duzym monitorze z stosunkowo niska rozdzielczoscia plamka jest duza i moze to wygladac nie fanie - w odbiorze). Mozna wiec uzyskac linie roznej grubosci w zleznosci od tego jak byla prowadzona linia i reka.
(Czesto maluje sie pociagniecie kilka razy, aby bylo odpowiednie. Zdecydowane rychy daja lepsze pociagniecia niz powolne i "dokladne". Ale to wymaga wprawy)

Przy tworzeniu grafik wektorowo, kazda linia jest opisana za pomoca punktow (Krzywe Beziera) i na podstawie tych danych jest generowana linia. Punkty/wlasciwosci zawsze mozna potem przesunac przeedytowac, poprawic krzywizne, kolor, grubosc itd.
Gdy mamy gotowy obraz wektorowy zawsze mozna go przerobic na bitmape i jeszcze przeedytowac wlasnie jako bitmape.

Ogolnie ustawienia ida tabletem, oraz srodowiskiem w jakim rysujesz.

Wiekszosc programow do rysowania/malowania jest do sciagniecia w wersjach 30 dniowych.
Sciagnij wyproboj pamietajac o przeznaczeniu tych rysunkow, gdzie je chcesz publikowac.

Druk? Siec? Cos innego?
Awatar użytkownika
M. Stachowiak
Posty: 1813
Rejestracja: czwartek, 14 kwietnia 2005, 23:45
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post autor: M. Stachowiak »

Andrzej J. Woźnica pisze:a propos rysowania "komputerowego".
Zachęcam do przeczytania pracy dra W. Giłki w ostatnim Dipteronie ! (http://pte.au.poznan.pl/dipteron/biuletyn.html)
"A rapid technique of producing spatial colour illustrations of diagnostic structures in small dipterans. [Szybka metoda sporządzania barwnych rycin przestrzennych struktur diagnostycznych drobnych muchówek].
8-10". Dipteron 24. 2008
Bardzo dobry artykuł i o takie w tym wątku chodzi. Dzięki za link :mrgreen:.
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 2 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Andrzej J. Woźnica pisze:a propos rysowania "komputerowego".
Zachęcam do przeczytania pracy dra W. Giłki w ostatnim Dipteronie ! (http://pte.au.poznan.pl/dipteron/biuletyn.html)
"A rapid technique of producing spatial colour illustrations of diagnostic structures in small dipterans. [Szybka metoda sporządzania barwnych rycin przestrzennych struktur diagnostycznych drobnych muchówek].
8-10". Dipteron 24. 2008
Dzięki. Z artykułu jasno wynika, że z powodzeniem można bazować na ołówku a rysunek poddany odpowiedniej obróbce PhotoShopem nie różni się od kreślonego tuszem.
Andrzej J. Woźnica

Post autor: Andrzej J. Woźnica »

zgadza się :mrgreen:
Awatar użytkownika
Miłosz Mazur
Posty: 2565
Rejestracja: czwartek, 26 stycznia 2006, 11:33
UTM: CA08
Specjalność: Curculionoidea
profil zainteresowan: Muzyka metalowa, fantastyka, gry planszowe
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
Podziękował(-a): 1 time
Kontakt:

Post autor: Miłosz Mazur »

Mnie się niestety nie otwiera ten numer Dipterona :(
Wyskakuje kominikat że plik jest uszkodzony :/
Andrzej J. Woźnica

Post autor: Andrzej J. Woźnica »

cóż widać program do otwierania jest stary albo źle ściągnięto plik :cry:
spróbuj jeszcze raz albo użyj innego programu, np. nowego Foxit Readera :mrgreen:
Awatar użytkownika
Jaszulin
Posty: 74
Rejestracja: niedziela, 3 sierpnia 2008, 09:12
UTM: XA33
Lokalizacja: Słupsk

Post autor: Jaszulin »

Na stronie Wydziału Entomologii Uniwersytetu Minesota jest pdf jak używać Adobe Illustrator do tworzenia rysunków czarno białych i kolorowych wykorzystywanych w entomologii.
"ADOBE ILLUSTRATOR A Tutorial for Entomologists"
http://www.entomology.umn.edu/museum/li ... ogists.pdf
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 2 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Przyszedł czas na prezentację pierwszych "wypocin". Wprawdzie to nie kopulator, ale technika pozostanie techniką.
Całość wykonana za pomocą darmowego GIMP'a (edytor grafiki obsługujący warstwy), jako podkład użyłem zrobionego zdjęcia, które poddałem podstawowej obróbce: zwiększenie kontrastu, redukcja barw itp. zapisanego jako bitmapa. Na to nałożyłem przezroczystą warstwę która posłużyła jako "kartka" do rysowania. Uzyskany efekt nie jest taki jak bym sobie tego życzył, chodzi tu raczej o pokazanie jak dochodzić do zadawalających efektów poprzez etapy przejściowe (powiedzmy, że jest to etap kamienia łupanego). Cóż, myszka nie jest najlepszym narzędziem do prowadzenia linii, sądzę, że tablet byłby dużo lepszym rozwiązaniem. Z całą pewnością stosowanie jednakowej grubości linii obrysu dałoby lepszy efekt. Czas poświęcony na zrobienie tego rysunku: ok. 60 minut.
Załączniki
koszyk14.jpg
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (96.69 KiB)
Andrzej J. Woźnica

Post autor: Andrzej J. Woźnica »

a jak sie to ma do pierwowzoru.
Wrzuć proszę zdjęcie to porównamy z oryginałem (póki co dla mnie jest OK !) :wink:
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 2 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Dołączam źródło, musiałem je zamienić z bitmapy na jpg bo było zbyt duże na forum. W stosunku do oryginału jest trochę niedopracowania, ale jak pisałem, chciałem zobaczyć czy efekty mogą być zadawalające, żeby nie brnąć w "ślepą uliczkę".
Gdyby spędzić przy rysowaniu chociaż dwa lub trzy razy więcej czasu i popracować na lepszym źródle i większych powiększeniach - efekt byłby zdecydowanie lepszy. W sumie wstępnie pozytywna ocena pierwszego testu jest zachęcająca do dalszych prób. Podobnych rysunków mam do zrobienia dzięsiątki, jeśli nie setki, więc wszelkie błędy mogą mieć katastrofalne skutki czasowe.
Załączniki
koszyk14_source.jpg
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (39.73 KiB)
Andrzej J. Woźnica

Post autor: Andrzej J. Woźnica »

! Mogę tylko pogratulować :smile: !
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 2 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Andrzej J. Woźnica pisze:! Mogę tylko pogratulować :smile: !
Dzięki, to bardzo miłe. Jak rozumiem, mogę spokojnie rozwijać tą technikę wiedząc, że docelowa jakość będzie możliwa do wykorzystania w publikacjach ?
Przede mną jeszcze sporo pracy i prób, postaram się wrzucać kolejne rysunki i poddać je ocenie jakościowej.
Andrzej J. Woźnica

Post autor: Andrzej J. Woźnica »

Myślę że i zdjęcie jest b. dobre i wystarczyłoby do publikacji :wink:
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 2 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Andrzej J. Woźnica pisze:Myślę że i zdjęcie jest b. dobre i wystarczyłoby do publikacji :wink:
Do zdjęcia nie przykładałem się, zrobiłem je na biurku z ręki, oświetlając lampką. Miało służyć tylko za podkład, nawet balansu bieli nie ustawiłem :)
W wielu kwestiach zdjęcia są niezastąpione i do wielu zastosowań trzeba mieć sprzęt dobrej klasy. Póki co zbieram i zdjęcia i próbuję rysować. Przygotowanie kompletu rysunków (a zwłaszcza zebranie materiału w terenie) zajmie co najmniej parę lat. Do tego wszystko trzeba wyhodować i pewnie oznaczyć, żeby być pewnym, że to co rysuję/fotografuję to na pewno właściwie przygotowany materiał. W internecie aż roi się od stron, gdzie oznaczenia już na pierwszy rzut oka wydają się wątpliwe i do informacji trzeba podchodzić z dużą ostrożnością - cóż taki już urok internetu.

Czekam na kolejne lekcje Mietka, licząc, że uda się coś z tej wiedzy uszczknąć i zastosować przy swojej pracy.
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 2 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Jeszcze jedna kwestia, która na etapie wstępnym przygotowania do rysowania może być bardzo pomocna. Osoby, które mają doświadczenie w grafice prosiłbym o pomoc.
Powiedzmy, że mamy zdjęcie koszyka - jak powyżej - chciałbym obrobić go tak, żeby maksymalnie wyostrzyć krawędzie i uwydatnić szczegóły. Jak to najprościej osiągnąć nie korzystając przy tym z drogiego i skomplikowanego oprogramowania ?
Pawel Jaloszynski
Posty: 1887
Rejestracja: czwartek, 5 lutego 2004, 02:00
Lokalizacja: Palearktyka

Post autor: Pawel Jaloszynski »

Grzegorz Banasiak pisze: Powiedzmy, że mamy zdjęcie koszyka - jak powyżej - chciałbym obrobić go tak, żeby maksymalnie wyostrzyć krawędzie i uwydatnić szczegóły. Jak to najprościej osiągnąć nie korzystając przy tym z drogiego i skomplikowanego oprogramowania ?
Nie warto. To jest duzy obiekt i znacznie lepsze efekty osiagniesz, jesli nauczysz sie robic poprawnie naswietlone zdjecia. To, co chcesz robic, to nie przygotowanie do rysowania, tylko proba naprawy bledow fotografowania. Zadbaj o lepsze oswietlenie (co najmniej z dwoch stron, swiatlo mocno rozproszone chocby przez kilka warstw kalki technicznej), rob zdjecia ze statywu, z dobrze ustawionym balansem bieli, a oszczedzisz sobie duzo czasu i pracy. I uwazaj z takim rysowaniem komputerowym, zebys od razu wiedzial, jaka rozdzielczosc ma twoja warstwa (ta, na ktorej rysujesz). I co to w ogole ma byc pozniej w reprodukcji - poltony czy BW. I czy aby nie zaczales rysowac na jotpegu... Przy tym sposobie jest kilka rzeczy, ktore trzeba wiedziec przed rysowaniem, zeby sie pozniej nie okazalo, ze wymagania redakcji sa inne. Przy rysunku tuszem decyzje o parametrach obrazu zdigitalizowanego podejmujesz na samym koncu i nawet jak zle przeskanujesz to nic sie nie stanie, masz oryginal.

Pawel
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 2 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Paweł, jest dużo racji w tym co piszesz, a nawet bardzo dużo.
GIMP obrabia obrazy w półtonach, w dowolnej ustawianej przy tworzeniu warstwy rozdzielczości. GIMP ma też własny format zapisu danych, natomiast wynikowe pliki można zapisać praktycznie w dowolnym formacie. Sądziłem, że narysowany obraz można wydrukować i razie potrzeby zeskanować w odpowiedniej postaci gdyby okazało się, że z samą grafiką jest coś nie tak. Zawsze jednak jest to dość "okrężne" podejście.
Generalnie dyskusja pokazuje, że sprawa rysunków do publikacji nie jest prosta, a najbezpieczniejszym rozwiązaniem jest rysowanie tuszem. Porozmawiam jeszcze o tym w znajomej drukarni, może coś ciekawego się dowiem.

Dzięki za uwagi.
Awatar użytkownika
Rafał Celadyn
Posty: 7248
Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
UTM: CA-95
Lokalizacja: Młoszowa
Kontakt:

Post autor: Rafał Celadyn »

Jak dla mnie Grzegorz rysunek jest super,co do spraw technicznych nie będę się wypowiadał,bo wiedzy na ten temat nie mam praktycznie żadnej.Przy czym- to duży koszyk i dosyć charakterystyczny ,ale co z tymi wszystkimi Dhalcinii ,których koszyki na pierwszy rzut oka , praktycznie się nie różnią....?Myślę, że przede wszystkim jakiś fachowiec musiałby wziąć je pod mikroskop i odnależć różnice ,w budowie ,strukturze budulca etc.(nie jestem naukowcem ,ale mam nadzieję ,że wszyscy pojmują o co mi chodzi :wink: )i na podstawie tego odnależć jakieś dodatkowe cechy pomocne przy oznaczaniu.Z mojego krótkiego doświadczenia w fotografowaniu koszyków ,wynika, że przy bardzo dużym zbliżeniu , koszyczków dwóch różnych gatunków(blisko spokrewnionych) widać różnicę w strukturze ich powierzchni,pytanie tylko na ile to jest powtarzalne i nie przypadkowe?Tak więc ktoś musiałby poświecić na to sporo czasu .
To takie moje lużne przemyślenia ,ale może coś w tym jest... :wink:
Pozdrowki Rafał.
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 2 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Rafał, ja myślę, że istotą jest wierne oddanie rzeczywistości. Jeśli różnic z innymi koszykami tego rodzaju nie ma lub nikt ich nie dostrzega, to też jest jakaś informacja. Koszyki to jeden z elementów procesu oznaczania materiału hodowlanego. Nie da się po koszyku, trzeba próbować po kopulatorze, użyłkowaniu, kolorach, roślinach itp.
Rysunki mają przedstawiać wszystkie te elementy które będą pomocne w procesie oznaczania. Ktoś kiedyś opisał dany gatunek i wyróżnił cechy pozwalające go odróżnić od innych gatunków. Trzeba to zebrać do kupy i wszystko będzie jasne. Taki właśnie mam pomysł na najbliższe lata :-) ... oczywiście wraz z wieloma innymi pomysłami entomologicznymi realizowanymi równolegle :lol:
Awatar użytkownika
Rafał Celadyn
Posty: 7248
Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
UTM: CA-95
Lokalizacja: Młoszowa
Kontakt:

Post autor: Rafał Celadyn »

Grzegorz Banasiak pisze:Ktoś kiedyś opisał dany gatunek i wyróżnił cechy pozwalające go odróżnić od innych gatunków.
Ale zawsze istnieje możliwość ,że coś przeoczył :razz: ,choćby z przyczyn braku możliwości technicznych(np.makrofotografii), które teraz są w zasięgu nawet niezbyt zaawansowanego entomologa :wink:
Grzegorz Banasiak pisze:Taki właśnie mam pomysł na najbliższe lata ... oczywiście wraz z wieloma innymi pomysłami entomologicznymi realizowanymi równolegle
W takim razie życzę wytrwałości w pracy i czasu żeby to wszystko zrealizować :wink:
Pozdrowki Rafał.
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 2 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Pewnie, że mógł przeoczyć. Ciągle wiele wcześniej opisanych gatunków jest synonimizowanych - to chyba nieunikniony koszt badawczy.
A co do wytrwałości, to różnie z nią bywa, czasem codzienne życie daje tak w kość, że trzeba weryfikować plany i zmieniać priorytety, cóż zrobić :-)
Pawel Jaloszynski
Posty: 1887
Rejestracja: czwartek, 5 lutego 2004, 02:00
Lokalizacja: Palearktyka

Post autor: Pawel Jaloszynski »

Grzegorz Banasiak pisze:Sądziłem, że narysowany obraz można wydrukować i razie potrzeby zeskanować w odpowiedniej postaci gdyby okazało się, że z samą grafiką jest coś nie tak.
To tak, jakbys zjadl niedopieczonego befsztyka i po zwymiotowaniu probowal go dosmazyc, zeby uzyskac lepszy kotlet... Kiedy sie okaze, ze narysowales w zbyt malej rozdzielczosci (a pojecia nie masz o obrabianiu grafiki najmniejszego, sadzac z tego, co napisales...), to bedziesz mogl tylko zabrac sie za robote od poczatku. A moze sie okazac, ze odkryjesz to w wyniku odrzucenia przez redakcje twoich rysunkow. Dlatego pisalem o tym, ze wybrana przez ciebie metoda wymaga pewnej wiedzy ZANIM w ogole zaczniesz rysowac, natomiast tusz na kalce zawsze mozna przeskanowac i obrobic bez ryzyka zmarnowania wlasnej pracy. Musisz wiedziec czy bedziesz publikowal rysunki jako czarno-biale czy jako poltony, i musisz wiedziec jakiej rozdzielczosci przy jakim formacie druku zyczy sobie redakcja. Z rysunkiem tuszem nie ma tego problemu, bo go sobie zdigitalizujesz w taki sposob, zeby uzyskac parametry wymagane przez dowolne czasopismo, jakie by one nie byly.
Pawel
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 2 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Paweł, masz zupełną rację. Ja zdaję sobie z tego wszystkiego sprawę i dlatego założyłem ten wątek. Poznając różne opinie, również te, które nie dotyczą samej techniki rysowania - poznałem główne spektrum wymagań i problemów. Teraz pozostaje tylko wybrać odpowiednią, najbardziej "bezpieczną", metodę i przystąpić do działania.
Większość osób z którymi rozmawiałem na ten temat rysuje na kalce.
Mówiąc wprost zupełnie nie wiem w którym kierunku pójść, bo z jednej strony mam pozytywnie ocenianą metodę kalkową, z drugiej nowoczesny komputer z oprogramowaniem, który umożliwia tworzenie rysunków o dowolnej rozdzielczości z możliwością ich natychmiastowej obróbki, poprawiania i drukowania.
Jestem bardziej przekonany do metody komputerowej (półtony obowiązkowe), generalnie do druku dobrej jakości wystarcza 300DPI i łatwo sobie przeliczyć jaką rozdzielczość powinien mieć plik, żeby uzyskać wymaganą jakość. Decyzji jeszcze nie ma, na razie rysuję, testuję, próbuję i robię zdjęcia będące podstawą rysunków.

Cenię Twoje opinie i uwagi oraz lekkość tworzenia przenośni (z tym kotletem - rewelacja :-) ) liczę, że będziesz śledził dyskusję i dorzucał swoje zdanie.
Pozdrawiam.
Pawel Jaloszynski
Posty: 1887
Rejestracja: czwartek, 5 lutego 2004, 02:00
Lokalizacja: Palearktyka

Post autor: Pawel Jaloszynski »

Grzegorz Banasiak pisze: liczę, że będziesz śledził dyskusję i dorzucał swoje zdanie.
Z tym jest klopot, bo nie mam stalego dojscia do sieci, wpadam tylko do kawiarenek internetowych.

Sprawne i szybkie rysowanie mysza wymaga dluzszej praktyki niz rysowanie olowkiem czy piorkiem na kartce, a sprawne korzystanie z tabletu tez wymaga dluzszego treningu. Z kolei przy rysowaniu na tablecie potrzebujesz tych samych umiejetnosci, co przy rysunku klasycznym. Czyli ten olowek, piorko/rapidograf i kartka/kalka generalnie sa punktem wyjscia do opanowania innych technik. Jesli ktos chce duzo rysowac mysza, to lepiej kupic ergonomiczna mysz, bo inaczej mozna sobie sprawic chroniczny bol w nadgarstku.

Ja dobrze rysuje i maluje touchpadem (wiem, ze brzmi to nieskromnie, ale chodzi tylko o wytlumaczenie preferencji), co dla normalnych grafikow wyglada wrecz bolesnie (w taki sam sposob, w jaki normalnych gitarzystow boli patrzenie na technike gry nieodzalowanego Jeffa Healeya). Ale rysunki do publikacji robie tuszem, najwyzej poprawiajac w Corelu drobne niedociagniecia po przeskanowaniu i przerobieniu na BW. Klasyczne rysowanie zajmuje mi mniej czasu i szczegolnie przy prowadzeniu dlugich linii jedyna konkurencja dla reki i kartki jest reka i tablet. Tylko, ze to ostatnie musi byc dobre, a na dobry tablet nigdy mnie nie bylo stac.

Powinienes poczytac tez wskazowki dla autorow, jakie niektore czasopisma podaja w zakresie przygotowania ilustracji do druku, szczegolnie Zootaxa (http://www.mapress.com/zootaxa/imaging/index.html) daje dosc obszerny opis roznych procedur, z ktorego mozna sie sporo nauczyc. Nie zaszkodzi tez zajrzec do innych czasopism, np. European Journal of Entomology (http://www.eje.cz/scripts/instructions.php?id=5).

Pawel
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 2 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Przejrzałem na razie pobieżnie - fajne informacje. Wieczorkiem wczytam się dokładniej.
Dzięki.
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 2 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Wyciągam wątek do Newsów, czekając na dalsze opinie/lekcje/uwagi/przykłady/techniki.
Awatar użytkownika
Kamil Mazur
Posty: 1922
Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
Specjalność: Psychidae
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Post autor: Kamil Mazur »

Rysowanie koszyczków to z pewnością fajna zabawa, ale czy ma sens ? Ma ,jeśli się chce pokazać różnice, które są oczywiste, powiedzmy koszyczek casta i unicolor. Albo uwypuklić coś czego nie widać na zdjęciu na pierwszy rzut oka. Jednak zmienności gatunkowej rysunki nie oddadzą tak wiernie jak zdjęcie/seria zdjęć (z naciskiem na "seria").

Poniżej rysunek kilku koszyczków rodzaju Dahlica za Hattenschwiler, 1977. Tutaj różnice są widoczne, ale na żywo to już tak kolorowo nie wygląda. Uwierzcie na słowo :)

Czyli co to za różnica która jest albo jej nie ma? - Żadna.

Oryginalny opis do obrazka w moim tłumaczeniu z niemca: Nie ma praktycznie żadnych dających się stwierdzić różnic pomiędzy płciami, różnice między gatunkami nie są zawsze tak wyraźne jak przedstawione na rysunkach. f = przekrój poprzeczny koszyczka.
Załączniki
Bez nazwy 1 - kopia.jpg
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (81.12 KiB)
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 2 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Kamil, koszyki, to tylko tak dla wprawy, generalnie chodzi o kopulatory i użyłkowanie, które trzeba rysować.
Różnica pomiędzy zdjęciami a rysunkami polega na tym, że te ostatnie pokazują tylko cechy istotne, które autor chce podkreślić. Zdjęcia prezentują całość nie eksponując cech. Jeśli różnice są niewielkie robienie nawet dużej serii zdjęć nic nie da, natomiast zaznaczenie ich na rysunku od razu rzuci się w oczy. Oczywiście sztuką jest znalezienie tych cech, no nikt nie powiedział, że będzie łatwo :-)
Awatar użytkownika
Miłosz Mazur
Posty: 2565
Rejestracja: czwartek, 26 stycznia 2006, 11:33
UTM: CA08
Specjalność: Curculionoidea
profil zainteresowan: Muzyka metalowa, fantastyka, gry planszowe
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
Podziękował(-a): 1 time
Kontakt:

Post autor: Miłosz Mazur »

Zarówno rysunki jak i zdjęcia mają swoje wady i zalety, dlatego moim zdaniem do publikacji należy dawać zdjęcia a szczegóły podkreślać na dodatkowych rysunkach. Tak zresztą to bardzo często wygląda (przynajmiej w przypadku ryjów).
Awatar użytkownika
Miłosz Mazur
Posty: 2565
Rejestracja: czwartek, 26 stycznia 2006, 11:33
UTM: CA08
Specjalność: Curculionoidea
profil zainteresowan: Muzyka metalowa, fantastyka, gry planszowe
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
Podziękował(-a): 1 time
Kontakt:

Re: Rysunki kopulatorów

Post autor: Miłosz Mazur »

Postanowiłem nieco odświeżyć temat, gdyż do przygotowywanej publikacji polecono mi wykonanie rysunków. Zdjęcia faktycznie były niezbyt wyraźne.
Rysunki zostały wykonane na kalce, tuszem, techniką "kropkowania".
Efekt może niezbyt jeszcze idealny, bo nie mam jakichś specjalnych plastycznych zdolności.
Technika dość prosta. Obrys preparatu robiłem na kalce ołówkiem ze zdjęcia, a nastepnie nanosiłem szczegóły tuszem patrząc w binokular. Technika o tyle dobra, że jest się w stanie nanieśc dużo więcej szczegółów widocznych pod binokularem ale już nie na zdjęciach.
Czas wykonania jednego rysunku to około 1-2 godziny.
Konieczne rapidografy przynajmniej trzech rozmiarów, ja stosowałem 0,1 mm do kropeczek i 0,18, 0,25 do linii.

Poniżej widoczne efekty zdjęcie i rysunek wykonany ze zdjęcia.

Czekam na krytyczne komentarze i porady. Muszę się zaprzyjaźnić z tą techniką, więc każda rada będzie cenna :)
Załączniki
spermatheca.jpg
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (91.02 KiB)
spiculum_ventrale.jpg
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (130.26 KiB)
tegmen_lateral.jpg
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (127.51 KiB)
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9490
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Rysunki kopulatorów

Post autor: Jacek Kurzawa »

Jak wygląda sprawa nanoszenia kropek na kartkę patrząc przez binokular. Czy robi się to jednocześnie?

Ile czasu zajmuje wykonanie jednego rysunku?
Awatar użytkownika
Miłosz Mazur
Posty: 2565
Rejestracja: czwartek, 26 stycznia 2006, 11:33
UTM: CA08
Specjalność: Curculionoidea
profil zainteresowan: Muzyka metalowa, fantastyka, gry planszowe
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
Podziękował(-a): 1 time
Kontakt:

Re: Rysunki kopulatorów

Post autor: Miłosz Mazur »

Patrzę w okular i mam "w głowie" dany kształt itp, no i kropkuje, znowu patrze i znowu trochę kropeczek i tak w kółko.
Spermatekę narysowałem w godzinę, tegmen rzeźbiłem prawie 2,5...
Pawel Jaloszynski
Posty: 1887
Rejestracja: czwartek, 5 lutego 2004, 02:00
Lokalizacja: Palearktyka

Re: Rysunki kopulatorów

Post autor: Pawel Jaloszynski »

Pokazywałem kiedyś etapy rysowania ołówkiem i tuszem Brachygluta klimschi, wystarczy wpisać nazwę w wyszukiwarkę.

Kropkowanie z patrzeniem w mikroskop to trochę dziwny pomysł... Ja robię szkice ołówkiem i tuszem rysuję patrząc na dobry szkic. Ale jak kto lubi...

Inna rzecz mnie uderzyła, w tym, co napisał Miłosz - rysowanie spermateki i innych prześwietlonych detali z preparatu oglądanego pod binokularem. Nie wiem, jak w ryjach, ale w Staphylinidae powstała cała masa synonimów dzięki temu, że ktoś zrobił rysunki używając binokularu, a nie normalnego mikroskopu. Są rzeczy, których nawet dzięki kosmicznie drogim binokularom nie da się zobaczyć tak dobrze, jak dzięki choćby taniemu mikroskopowi. Dokładnie teraz mam w druku pracę, w której musiałem dodać kawałek dyskusji poświęconej temu problemowi. Okazało się, że autor, którego gatunek redeskrybuję, rysował właśnie używając bardzo dobrego binokularu i nie widział (sprawdziłem - naprawdę nie miał szans zobaczyć) pewnych delikatnie zesklerotyzowanych detali, które ładnie widać nawet pod jakimiś Moticami czy innym tanim złomem. Więc z binokularem trzeba ostrożnie; teraz jest taka tendencja, żeby budować kombajny przeznaczone do wszystkiego (jeszcze tylko kawy nie parzą, ale na pewno następna generacja binokularów będzie to robić). A prawda jest taka, że binokular służy do oglądania w świetle odbitym, a preparaty prześwietlane ogląda się i ilustruje używając innego sprzętu.

Paweł
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9490
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Rysunki kopulatorów

Post autor: Jacek Kurzawa »

Pawel Jaloszynski pisze: ... używając binokularu, a nie normalnego mikroskopu....
Ciekawa uwaga, jak zawsze :-)
Dotąd traktowałem mikroskop jako coś "gorszego". Kupilem niedawno co prawda (za 300 zł na allegro! z oświetleniem, PZO, okulary 12x, obiektywy 10x 40x i 100x) całkiem znośny mikroskop do fotografowania małych obiektów, ale zauważyłem, że owady poniżej 2 mm (ostatnio przeglądam Phtirie (Bombylidae) i inne Diptera rozmiarami nie przekraczającymi 2 mm) mają tak małe detale, że lepiej je widać pod mikroskopem niż pod binokularem. Nie mówiąc o kopulatorach i świetle przechodzącym, gdzie ta opcję w binokularze mam już dawno zdemontowaną.

A zaledwie wczoraj zaczytywalem się o kariotypach (badania DNA), gdzie jest to juz tylko w zasięgu mikroskopów.

Załączam fotkę takich dwóch przyrządów, które, jaki widać, nie są w stanie siebie zastąpić w entomologii.
Załączniki
mikroskop i binokular.jpg
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (46.68 KiB)
Awatar użytkownika
Miłosz Mazur
Posty: 2565
Rejestracja: czwartek, 26 stycznia 2006, 11:33
UTM: CA08
Specjalność: Curculionoidea
profil zainteresowan: Muzyka metalowa, fantastyka, gry planszowe
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
Podziękował(-a): 1 time
Kontakt:

Re: Rysunki kopulatorów

Post autor: Miłosz Mazur »

Pawel Jaloszynski pisze: Inna rzecz mnie uderzyła, w tym, co napisał Miłosz - rysowanie spermateki i innych prześwietlonych detali z preparatu oglądanego pod binokularem. Nie wiem, jak w ryjach, ale w Staphylinidae powstała cała masa synonimów dzięki temu, że ktoś zrobił rysunki używając binokularu, a nie normalnego mikroskopu. Są rzeczy, których nawet dzięki kosmicznie drogim binokularom nie da się zobaczyć tak dobrze, jak dzięki choćby taniemu mikroskopowi.
Paweł
Zgodzę się z Tobą Pawle, choć akurat w tym przypadku powiększenie binokularu w świetle przechodzącym w zupełności wystarczy. Kusaki są o niebo mniejsze od ryjów, a to co prezentuje tutaj to całkiem spory Apion (jak na Apiona oczywiście).
Całość uważnie studiowałem pod mikroskopem również i jedyna istotniejsza rzec jaką można było zaobserwować to szczecinki na fiucie, którego akurat tutaj nie prezentowałem. W tym przypadku akurat powiększenie 94x jakie mam na moim binokularze w zupełności wystarczy, obraz "żyleta" ;)




[ viewtopic.php?p=204041#p204041 admin, 28.11.2014 ]
ODPOWIEDZ

Wróć do „Aparaty kopulacyjne - preparatyka, przechowywanie”