Preparacja endofallusa

Preparatyka, przechowywanie, chemia
Awatar użytkownika
Andrzej Matusiak
Posty: 205
Rejestracja: niedziela, 10 stycznia 2010, 13:15
Specjalność: Scarabaeoidea
Lokalizacja: Warszawa

Preparacja endofallusa

Post autor: Andrzej Matusiak »

Preparacja edofallusa to zajęcie dość upierdliwe i skomplikowane (wnioskuję na podstawie opisu metody, bo jeszcze nie próbowałem), znajdująca zastosowanie głównie u dużych chrząszczy (zwłaszcza Carabus sp. , Dorcadionini). W niektórych przypadkach okazuje się jednak bardzo pomocna. Przy próbie oznaczenia wielu gatunków i podgatunków Carabus sp. , obejrzenie endofallusa wydaje się wręcz konieczne (?), ( to nie moja grupa i wolę tutaj nie wyrokować, może więcej informacji udzielą specjaliści).
Dwa lata temu bardzo usilnie poszukiwałem artykułów opisujących metodykę preparowania endofallusa. Było to przy okazji próby oznaczenia kilku kaukaskich przedstawicieli podrodzaju Pachycarabus sp.. Niestety, wtedy nic nie znalazłem (nie przyszło mi do głowy pogooglać po rosyjsku) i moje gruzińskie zdobycze nadal obrastają szronem w zamrażalniku. Wczoraj, przypadkiem trafiłem na stronę http://www.zin.ru/animalia/coleoptera/rus/endopha2.htm, gdzie Oleg Berlov jasno i przystępnie opisuje wypracowane przez siebie metody. Po przeanalizowaniu tekstu, wydaję sie to trudne i obarczone dużym ryzykiem schrzanienia preparatu, ale wydaje mi się, że warto potrenować.
Dla osób „nieobytych” z cyrylicą (mam na myśli w szczególnosci młodszych uczestników naszego forum), pozwoliłem sobie przetłumaczyczyć fragment artykułu, opisujący obecnie stosowaną przez autora metodę.
(zdjęcia pochodzą ze stron Istytutu Zoologii w St. Petersburgu; http://www.zin.ru/ )

Методика изготовления сухих постоянных препаратов вывернутых эндофаллусов
Олег Берлов

„...A teraz odkryjemy tajemnice przygotowania preparatów wyjętych i maksymalnie napompowanych endophallusów.
Potrzebny jest następujący sprzęt: binokular, strzykawka z cienką igłą (średnica igły musi odpowiadać średnicy bazalnego otworu penisa, ostre igły powinny być odcięte a ich brzegi „zaokrąglone” pilnikiem) tubka z białą pastą do zębów, Сертиссер (sertisser)***, , nitka, szpilki entomologiczne , lampa stołowa i pojemniczek z gorącą wodą.
***(tekst oryg. – nigdzie nie znalazłem tłumaczenia tego słowa. Z dalszej części tekstu wynika, że jest to ustrojstwo wykorzystywane przy domowej produkcji amunicji myśliwskiej (zbliżone do tego z fotografii (1) poniżej). Autor sugeruje, aby pytać w sklepach z bronią, lub zrobić samemeu. Nie powinno być to trudne, bo to nic innego, jak pewien rodzaj obsadki do strzykawki, wyposażony w śrubę z drobnym gwintem, umożliwającą bardzo precyzyjne dozowanie zawartości strzykawki).
W celu opanowania techniki i nabrania wprawy w preparacji, lepiej nie rozpoczynać od suchych okazów. Weźmy na początek penisa od świeżo zatrutego octanem etylu, dużego chrząszcza z rodzaju Carabus (w skrajnym przypadku rozmiękczonego w gorącej wodzie). Napełnij strzykawkę niezbędną ilością pasty do zębów i załóż igłę. Włóż strzykawkę do sertissera i przekręcić śrubę, aby wycisnąć ze strzykawki pęcherzyki powietrza. Następnie ostrożnie nałóż namoczony w wodzie penis (otworem bazalnym) na igłę (jeśli otworu brak, to trzeba ostrożnie otworzyć „kapsułkę” podstawową penisa cienką szpilką) i zwiąż go mocno zaciskając nitką namoczoną w wodzie.
Powoli obracaj śrubą sertissera tak, aby ciśnienie pasty spowodowało wypchnięcie endofallusa. Obracając śrubę, kontroluj pod binokularem stopień wygładzania ścianek endofallusa i doprowadź do „maksymalnego rozdęcia". Gdy ten etap zostanie osiagnięty, przysuń sestisser ze strzykawką i „wyjętym” endofallusem do włączonej lampy stołowej (w odległości 5-10 mm od żarówki) i susz aż do całkowitego stwardnienia pasty do zębów.
Podczas wysychania należy okresowo monitorować stopień rozciągnięcia ścian endophallusa, dodając (jeśli to konieczne) małe porcje pasty do zębów. Należy to zrobić bardzo ostrożnie, w przeciwnym razie endophallus może pęknąć. W tym przypadku, oprócz wiedzy i umiejętności potrzebne jest jeszcze wyczucie. Jeśli do endophallusa dostaną się pęcherzyki powietrza (będzie to widoczne pod binokularem), konieczne jest ich usunięcie. Należy zdjąć penis z igły i naciskając lekko palcami lub pęsetą, wycisnąc z niego pastę. Następnie ponownie umieścić penisa na igle, przywiązać i wypełnić nową pastą do zębów. Jeśli pęcherzyki powietrza nie zostaną usunięte, to podczas wysychania, w ścianach endophallusa mogą utworzyć sie wgniecenia, zmieniające kształt charakterystyczny dla danego gatunku. Stopień wyschnięcia preparatu można określić naciskając delikatnie na ścianki endofallusa tępą szpiką entomologiczą. Całkowity czas schnięcia zależy od wielkości preparowanego endophallusa (od 10 minut do 4 godzin).


Po wyschnięciu endophallusa, należy ostrożnie zdjąć go z igły i przykleić na kartonik, najlepiej ten sam, na którym przyklejony jest badany samiec. Preparat musi być przyklejony solidnie aby nie „odpadł” (penisy niektórych gatunków są bardzo duże), gdyż wtedy łatwo może ulec uszkodzeniu. Do tego celu można użyc kleju PVA (Vikol), lub lakieru do paznokci.
Preparaty wypełnione pastą mogą byc przechowywane długi czas, nie tracąc kształtu. Niektóre zrobione przeze mnie preparaty przechowuję prawie 15 lat i wyglądają jak świeżo wykonane. Niektóre z drobnych gatunków u których udało mi się wypreparować endofallus - Bembidion altaicum i Pterostichus brevicornis. Moja metoda "wydmuchiwania" endophallusa może być również wykorzystywana do pompowania żeńskich narządów kopulacyjnych (Bursa copulatrix).


Jeśli potrzebujesz szybko wypreparować endophallus, a jakość i trwałość otrzymanych produktów nie ma znaczenia, możesz zastosować zmodyfikowaną metodę Sturani:
Weź gumową gruszkę (może być taka „fryzjerska” z gumowym wężykiem), zamocuj igłę od strzykawki na końcu wężyka i przywiąż do niej aedeagus. Przy delikatnym naciskaniu gruszki endofallus zostanie wypchnięty na zewnątrz i „nadmuchany”. Przysuń go jak najbliżej do rozgrzanej lampy (60-100W) i wysusz. Suszenie zajmie 5-30 minut. Niestety, preparaty wykonane tą metodą są bardzo delikatne i stopniowo „wiotczeją” (kurczą się). Po usunięciu preparatu z igły, staraj się nie kłaść go na stole (ścianki endofallusa są bardzo cienkie i mogą ulec uszkodzeniu), tylko od razu przyklej go na kartonik.


Kilka porad dla początkujących.
Testowanie metody powinno się rozpocząć od preparacji endofallusów z penisów pozyskanych od „świeżych” okazów dużych gatunków (np. C. schoenherri, C. glabratus) - mają silniejsze ściany, i piękne formy napompowanych endophallusów.
Jeśli zaczniesz od np. Pterostichus, jest możliwość „zepsucia” wielu preparatów i metoda może mocno rozczarować.
Konieczne jest nadmuchać endophallus do maksymalnej wielkości, ale tak, aby nie pękł i nie stracił formy charakterystycznej dla gatunku. Głównym problemem nie będzie "wydmuchanie endophallusa", ale wysuszenie go w stanie maksymalnego rozdęcia.
Wiele endophallusów pęka akurat w tym momencie, w którym pasta zaczyna wysychać.
Trzeba dużo trenować, a następnie będzie można preparować endofallusy nawet małych chrząszczy...
...Ważne jest uwidocznienie elementów charakterystycznych dla gatunku, kształtu i „uzbrojenia”, różne kolce, guzy itp. mogą być zmienne...
... Powodzenia!

Oleg Berlov”


Pozdrawiam
Andrzej Matusiak
Załączniki
setisser.jpg
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (11 KiB)
carlen_e.jpg
carlen_e.jpg (10.05 KiB) Przejrzano 16159 razy
carsch_e.jpg
carsch_e.jpg (7.72 KiB) Przejrzano 16159 razy
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 2 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Preparacja endofallusa

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Najfajniesza jest strzykawka ze zdjęcia, trochę jak z czasów wczesnego Gomułki :) Idealnie dobrana do rozmiarów endofallusa :)
brakkonta

Re: Preparacja endofallusa

Post autor: brakkonta »

tusiak pisze:Nie powinno być to trudne, bo to nic innego, jak pewien rodzaj obsadki do strzykawki, wyposażony w śrubę z drobnym gwintem, umożliwającą bardzo precyzyjne dozowanie zawartości strzykawki)
Tu można sobie poradzić starszym piórem wiecznym (choć to profanacja, no ale czego nie robi się dla zabawy ptaszkiem :tak: ). Niektóre modele nie miały gumowej pompki uciskowej, tylko właśnie taki wkręcano/wykręcany tłoczek. Trzeba jeno podumać nad zmianą stalówki na igiełkę.
Mazep
L. Borowiec
Posty: 970
Rejestracja: wtorek, 25 maja 2004, 13:36

Re: Preparacja endofallusa

Post autor: L. Borowiec »

A wystarczyło poszukać w Wiadomościach Entomologicznych:
Borowiec L.1983. Interesująca technika badania woreczków kopulacyjnych w aparacie genitalnym chrząszczy . Wiad. ent., 3: 151-154.
Sposób utrwalania woreczka w moim artykule (bazującym na doświadczeniu francuskich entomologów) jest nieco inny (żelatyna zamiast pasty), ale całość techniki bardzo podobna. Wykonywałem preparaty tą metodą nawet dla Alticinae i Cassidinae, a więc przy dużo mniejszych prąciach niż w rodzaju Carabus i efekty były ciekawe. Ale jest to technika dla cierpliwych.
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9490
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Preparacja endofallusa

Post autor: Jacek Kurzawa »

Było już o tej pracy na Forum: viewtopic.php?p=130314#p130314
a sama technika można powiedzieć jest "stara", bo Berlov pokazał to na początku istnienia zin.ru
(w 2000 roku: http://www.zin.ru/animalia/coleoptera/rus/endopha1.htm )

a pierwszą pracę o tym napisał w .. 1992 roku!
O. Berlov. Preparati permanenti a secco dell'endofallo nel genere Carabus L. (Coleoptera, Carabidae). // Boll. Soc. ent. ital., Genova, 1992, 124(2): 141-143, 4 figs.

Kasatkin wykorzystał tą metodę m.in. do badań nad Dorcadionami, a jego prace ukazywały się już 10 lat temu np:

Касаткин Д.Г. 2002. Внутренний мешок эдеагуса жуков-дровосеков (Coleoptera, Cerambycidae) и использование его признаков в систематике // Труды 12 съезда Русского Энтомологического Общества, С. 150-151.

Praca Borowca (1983) to już są tak zamierzchłe czasy, że tylko się cieszyć, że to "nasz" entomolog.
Awatar użytkownika
Andrzej Matusiak
Posty: 205
Rejestracja: niedziela, 10 stycznia 2010, 13:15
Specjalność: Scarabaeoidea
Lokalizacja: Warszawa

Re: Preparacja endofallusa

Post autor: Andrzej Matusiak »

Lech Borowiec pisze:A wystarczyło poszukać w Wiadomościach Entomologicznych:
Borowiec L.1983. Interesująca technika badania woreczków kopulacyjnych w aparacie genitalnym chrząszczy . Wiad. ent., 3: 151-154.
...Cóż... Wypada mi się wstydzić, że "cudze chwalicie, swego nie znacie" :oops:
Artykuł jest 1989 roku, a wtedy to ja byłem jeszcze pryszczatym podrostkiem, i jeśli chodzi o aparaty kopulacyjne, to interesowały mnie tylko... :lol: no, nie będę się rozpisywał :D .
Panie Lechu, nie mogę znaleźć pańskiego artykułu w sieci, ale przyznam, że z wielką ochotą się z nim zapoznam. Jeśli istnieje pdf, to będę bardzo zobowiązany za podesłanie ( gitusiak@onet.eu ). Może warto byłoby podpiąć go w tym wątku ?.
Grzegorz Banasiak pisze:Najfajniesza jest strzykawka ze zdjęcia, trochę jak z czasów wczesnego Gomułki Idealnie dobrana do rozmiarów endofallusa
Wydaje mi się, że to jest strzykawka umieszczona w tym tajemniczym sertisserze :D , ale faktycznie, bardziej przypomina strzykawę ze szczepionką dla konia, niż przyrząd do precyzyjnej preparatyki :D
Jacek Kurzawa pisze:Było już o tej pracy na Forum: viewtopic.php?p=130314#p130314
a sama technika można powiedzieć jest "stara", bo Berlov pokazał to na początku istnienia zin.ru
(w 2000 roku: http://www.zin.ru/animalia/coleoptera/rus/endopha1.htm )
Śledziłem ten wątek z uwagą, ale widać niedostateczną, i gdzieś mi to umknęło (tak samo jak tytuł pracy Lecha Borowca).
Postanowiłem założyć ten wątek, aby nieco ułatwić życie innym. Dotychczas wyszukiwarka w dziale "preparowanie, chemia" na hasło "endofallus", nie pokazywała nic... A teraz już pokazuje. :mrgreen:

Pozdrawiam
AM
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 2 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Preparacja endofallusa

Post autor: Grzegorz Banasiak »

tusiak pisze:
Grzegorz Banasiak pisze:Najfajniesza jest strzykawka ze zdjęcia, trochę jak z czasów wczesnego Gomułki  Idealnie dobrana do rozmiarów endofallusa
Wydaje mi się, że to jest strzykawka umieszczona w tym tajemniczym sertisserze  :D , ale faktycznie, bardziej przypomina strzykawę ze szczepionką dla konia, niż przyrząd do precyzyjnej preparatyki  :D
Gdzieś w sieci widziałem zdjęcie strzykawki "samoróbki" zrobionej z insulinówki i do tego uchwyt ze śrubką, której dokręcanie przesuwało tłok. Przy odrobinie wysiłku dałoby się to zrobić.
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9490
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Preparacja endofallusa

Post autor: Jacek Kurzawa »

Akurat mam wspomniany zeszyt WE z 1983, tak więc załączam świeży pdf do lektury. Przy okazji na poprzedniej stronie WE jest jeszcze jeden artykuł Lecha Borowca o szybkim wykonywaniu preparatów kopulacyjnych, więc przy okazji ten też zrobiłem.
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9490
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Preparacja endofallusa

Post autor: Jacek Kurzawa »

Drobna uwaga do endophallusów u kózek - ponieważ jest on długi i delikatny to jego przełożenie na drugą stronę i napompowanie należy do arcytrudnych działań i jest znacznie trudniejsze niż np. u Carabusów. Ale da się, czego dowodem jest Denis Kasatkin. Ale jak On to robi, to (jeszcze) nie wiem... :mysl: :?
Awatar użytkownika
Miłosz Mazur
Posty: 2565
Rejestracja: czwartek, 26 stycznia 2006, 11:33
UTM: CA08
Specjalność: Curculionoidea
profil zainteresowan: Muzyka metalowa, fantastyka, gry planszowe
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
Podziękował(-a): 1 time
Kontakt:

Re: Preparacja endofallusa

Post autor: Miłosz Mazur »

Polecam poćwiczyć na Cantharidae :P
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9490
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Preparacja endofallusa

Post autor: Jacek Kurzawa »

To jest myśl - zacząć od większych okazów i tych łatwiejszych rodzinek :okok:
Awatar użytkownika
Miłosz Mazur
Posty: 2565
Rejestracja: czwartek, 26 stycznia 2006, 11:33
UTM: CA08
Specjalność: Curculionoidea
profil zainteresowan: Muzyka metalowa, fantastyka, gry planszowe
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
Podziękował(-a): 1 time
Kontakt:

Re: Preparacja endofallusa

Post autor: Miłosz Mazur »

To była trochę złośliwa sugestia, bo akurat u niektórych gatunków omomiłków endophallus jest wyjątkowo skomplikowany i ważny jeżeli chce się poprawnie oznaczyć gatunek. Nie dość że ma kształt w postaci upakowanych "chmurek" to jeszcze sa na nim różne ząbki, włoski itp.
Nigdy nie podjąłem się wynicowania endophallusa z zasuszonego okazu, bardziej z braku czasu niż chęci.
Zauważyłem jednak, że endophallus jest elegancko wynicowany i pięknie widoczny u okazów trzymanych w stężonym alkoholu.
Teraz 90% mojego materiału jest w tej postaci więc sporo się tego naoglądałem.
Zrobię w wolnej chwili jakąś fotkę przy okazji i wrzucę. Naprawdę elegancko to wygląda ;)
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9490
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Preparacja endofallusa

Post autor: Jacek Kurzawa »

Nie spodziełame się tego. Generalnie nie chodzi o stopień skomplikowania endophalusa tylko jego długość i łatwość w wynicowaniu i napompowaniu, bo jego budowa jest rózna w zależności od grupy, więc ten trop jest dobry (jesli się mysli poważnie o temacie). Carabusy mogą być jednymi z najłatwiejszych obiektów.
Markus
Posty: 120
Rejestracja: sobota, 7 maja 2005, 18:23
Lokalizacja: Łódź

Re: Preparacja endofallusa

Post autor: Markus »

A może poszukać inspiracji tu:

- Matthews M., 1998. The CSIRO vesica everter: A new apparatus to inflate and harden eversible and other weakly sclerotised structures in insect genitalia. JOURNAL OF NATURAL HISTORY 32(3):317-327
- Van Dam M., 2014. A Simple, Rapid Technique for the Inflation of the Endophallus, with Particular Focus on the Curculionoidea (Coleoptera). The Coleopterists Bulletin, 68(2):263-268
- Heunefeld F., Brehm G., Pohl H., 2013. Simple “hands-off” apparatus to inflate concealed soft parts of the genitalia of small insect specimens. MICROSCOPY RESEARCH AND TECHNIQUE (nie znam stron)

Dwa ostatnie artykuły dostępne np. na ResearchGate. Pierwszy mam, w razie potrzeby mogę podesłać.

Pamiętam jak przez mgłę artykuł sprzed jakichś 10-15 lat o wypełnianiu endofallusów biegaczy masą stosowaną do wypełnień dentystycznych i utrwalaniu ich UV...

Sam nigdy nie bawiłem się z endofallusami chrząszczy, wezyki u motyli wynicowywałem przy pomocy strzykawki z 75% alkoholem, a potem fallusek nasadzony na igłę ładowałem do szalki z małą ilością 98% alkoholu i wstrzykiwałem do środka alkohol odwodniony przy pomocy bezwodnego CaCl2 lub CuSO4 (łatwiej sprawdzić, czy bezwodny, bo bieleje)

Pozdrawiam,
Markus
Awatar użytkownika
Konto_usuniete
Posty: 1117
Rejestracja: środa, 4 lutego 2004, 13:36

Re: Preparacja endofallusa

Post autor: Konto_usuniete »

tusiak pisze:Сертиссер (sertisser)***,
prasa ręczna do zawijania gilz amunicji śrutowej.
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9490
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Preparacja endofallusa

Post autor: Jacek Kurzawa »

Przy drobniejszych okazach zamiast cienkich igieł stosuje się szklane rurki wykonane z pipet Pasteura tzw. pasterówki, rozciągane na gorąco nad palnikiem. Daje się na nie dobrze naciągać elementy miękkie, przed napompowaniem, jak również używać takich kapilar do wynicowania woreczka na zewnątrz. W marcu 2016 na ten temat szczegółowo pisał mi Paweł Jałoszyński, pozwolę sobie Jego rady zamieścić poniżej:
Paweł Jałoszyński pisze: Można wyciągnąć włosowate kapilary mikrometrowej średnicy bez zamykania światła rurek. Kwestia wprawy, jak rozciągać, żeby nie robić za długich i za cienkich włosowatych kapilar. Kapilarki można łamać, a nawet ciąć nożyczkami, jeśli są bardzo cienkie. Trzeba szybko podgrzać obracając rurkę w palcach, wyciągnąć rurkę znad palnika i zdecydowanym ruchem ją rozciągnąć. Najtrudniejsze jest utrzymanie koordynacji obydwu rąk, trzymających za przeciwległe końce, żeby nie zrobić świdra w trakcie grzania i nie powyginać rozgrzanej rurki. To trzeba przećwiczyć, nie da się napisać. Rozgrzana rurka szybko stygnie w trakcie wyciągania, więc pozwoli się rozciągnąć tylko do pewnego momentu i to trzeba czuć w rękach. Z praktyki wiem, że jedna osoba będzie robić perfekcyjne kapilary od pierwszego razu, a ktoś inny nigdy w życiu tego nie opanuje... Stąd lepiej zorganizować sobie małą partię i zobaczyć, jak idzie.
.
Awatar użytkownika
Rafał Celadyn
Posty: 7248
Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
UTM: CA-95
Lokalizacja: Młoszowa
Kontakt:

Re: Preparacja endofallusa

Post autor: Rafał Celadyn »

...wymyślił ktoś jak wykombinować prosto i szybko ten sertisser ? Bo o ile strzykawkę i igłe wykombinuję w aptece to już precyzyjne dozowanie jest problematyczne.....
:papa:
Rafał
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9490
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Endophallus

Post autor: Jacek Kurzawa »

Preparatykę endophallusa i zdjęcia zrobiłem przed chwilą. Załączam takie zmniejszone fotki.
Preparatyka nie jest taka trudna jak się mogłoby wydawać. Kózki są znacznie trudniejsze do takiej preparatyki, ponieważ endophallus trzeba najepirw wynicować, ponadto jest on zazwyczaj delikatniejszy, mniejszy i ma inną budowę. Ale to jest inny temat, i można go pociągnąć w innym wątku (już jest taki).

Tymczasem poniżej endophallus Carabus auronitens escheri z Mikowa, Bieszczady EV84.

Rafał, co o tym sądzisz? Gdybyś potrzebował jeszcze mojego wsparcia służę pomocą.
Załączniki
Carabus_auronitens_escheri_PL_Bieszczady_1.jpg
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (214.04 KiB)
Carabus_auronitens_escheri_PL_Bieszczady_3.jpg
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (100.72 KiB)
Carabus_auronitens_escheri_PL_Bieszczady_2.jpg
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (166.36 KiB)
Awatar użytkownika
Rafał Celadyn
Posty: 7248
Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
UTM: CA-95
Lokalizacja: Młoszowa
Kontakt:

Re: Preparacja endofallusa

Post autor: Rafał Celadyn »

Mam kilka czysto technicznych pytań:
-jakiej wielkości igły i strzykawki należy używać do wynicowania endofalusa?
insulinówka, wiem z doświadczenia, lubi sie zatykać...
-jak przymocować prącie do igły, żeby podczas podwodnego pompowania nie ześliznęło się w toń ?
-czy kompozycję mieszanki z tekstu prof.Borowca można zmodyfikować (pomijam, że nie mam siarczanu cynku ,ale czy musi to być woda destylowana?)
-czy susz musi być gotowany w KOH -a ?Nie wystarczy nocka w ciepłej wodzie z octem?
Na razie tyle ;)
:papa:
Rafał
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 2 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Preparacja endofallusa

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Jacek Kurzawa pisze:Praca Borowca (1983) to już są tak zamierzchłe czasy, że tylko się cieszyć, że to "nasz" entomolog.
W metodyce entomologicznej korzysta się z bardzo starych i dawno opracowanych technik z doskonałym skutkiem do dzisiaj. To, że praca jest "stara" o niczym nie przesądza. Ważne, żeby efekt finalny dawał oczekiwane rezultaty.

A jeśli chodzi o strzykawki to zaopatrzcie się w coś takiego jak w załączniku. Tłok ma 0,5mm średnicy i pozwala aplikować naprawdę mikrodawki do tego igła na końcu też jest dość niewielkiej średnicy. Cała strzykawka ma pojemność 10 mikrolitrów. Dostałem ją i nie mam pojęcia gdzie takie można kupić. Zdjęcie telefonem więc wybaczcie jakość.
Załączniki
IMG_20181118_175521.jpg
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (490.48 KiB)
Awatar użytkownika
Rafał Celadyn
Posty: 7248
Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
UTM: CA-95
Lokalizacja: Młoszowa
Kontakt:

Re: Preparacja endofallusa

Post autor: Rafał Celadyn »

...strzykawa ciekawa ,ale nie sądzę żeby przy dmuchaniu duzych endofallusów, mieszanką żelatyny i gliceryny ,zdała egzamin...Chętnie zobaczę narzędzia Jacka ,bo jego "wydmuszka" bardzo dobrze wygląda...
:papa:
Rafał
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9490
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Preparacja endofallusa

Post autor: Jacek Kurzawa »

Grzegorz Banasiak pisze:
Jacek Kurzawa pisze:Praca Borowca (1983) to już są tak zamierzchłe czasy, że tylko się cieszyć, że to "nasz" entomolog.
W metodyce entomologicznej korzysta się z bardzo starych i dawno opracowanych technik z doskonałym skutkiem do dzisiaj.  To, że praca jest "stara" o niczym nie przesądza. Ważne, żeby efekt finalny dawał oczekiwane rezultaty.
Oczywiście. Grzegorz, pisałem o czymś innym - chodziło mi o to, że dobrze, że już tak dawno ukazały artykuły w jęz.polskim o metodyce pompowania endophallusów.
Rafał Celadyn pisze:Mam kilka czysto technicznych pytań:
-jakiej  wielkości igły i strzykawki należy używać do wynicowania endofalusa? insulinówka, wiem z doświadczenia, lubi sie zatykać...
Rozmiar powinien być dobrany do rozmiaru aedagusa. Jesli będzie za duża igła, a wąskie wejście aedagusa, to pojawia się problem.
Drugie: zatykanie się zależne jest od tego, jak lepki płyn będzie pompowany. Tu trzeba poeksperymentować. Przy dużych rozmiarach nie powinno być takich problemów a przy małych - najpierw trzeba to sprawdzić praktycznie... nie teoretyzować.
-jak przymocować prącie do igły, żeby podczas podwodnego pompowania nie ześliznęło się w toń  ?
Różne patenty są stosowane i opisane w róznych pracach. W przypadku Carabusa - trzymam to palcami :ja wiem: Acha, i nie pod wodą, skąd taki pomysł, próbowałeś czy co? Po co sobie utrudniać???? :szok: (może jeszcze trzeba czepek pływacki zakładać i mieć kartę pływacką? :hahaha: )
-czy susz musi być gotowany w KOH -a ?Nie wystarczy nocka w ciepłej wodzie z octem?
I znów to samo - nie teoretyzować. Jaki susz - jaki rozmiar - jaka grupa (tu: grubość błony) - taka metoda. Ma być elastyczny, aby dawał się pompować i wynicowywać. Trzeba utrafić. Na suchym nie ujedziesz. W moim przypadku dla Carabusa były to ponad dwie doby w KOH o stężeniu "niemałym" (nie znam stężeń, rozpuszczam płatki na oko). Po rozwilżeniu jego miekkość była naturalna. Błona endophallusa jest dość gruba więc nie ma strachu, że się rozpuści, chociaż u kózek, szczególnie z małymi organami (średnio 4-5x mniejsze niż Carabus) te struktury i błony są już bardzo delikatne i łatwo je rozpuścić, robią się zbyt przeźroczyste. Proces trzeba kontrolować i oceniać właśnie po preźroczystości błon, które nie mogą być zbyt jasne, zbyt rozpuszczone. Zresztą tu znów kłania się po prostu praktyka. Trzeba eksperymentować.
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9490
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Preparacja endofallusa

Post autor: Jacek Kurzawa »

Grzegorz Banasiak pisze: A jeśli chodzi o strzykawki to zaopatrzcie się w coś takiego jak w załączniku. Tłok ma 0,5mm średnicy i pozwala aplikować naprawdę mikrodawki do tego igła na końcu też jest dość niewielkiej średnicy. Cała strzykawka ma pojemność 10 mikrolitrów. Dostałem ją i nie mam pojęcia gdzie takie można kupić. Zdjęcie telefonem więc wybaczcie jakość.
Gdybyś miał tą igłę do oddania to pisałbym się na nią. Wygląda bardzo porządnie.
Poszukuję właśnie jak najmniejszej igły. Na produkcję igiełek z pipet jeszcze nie przeszedłem, nie mam palnika w domu i nie mam jak poćwiczyć.
Awatar użytkownika
Rafał Celadyn
Posty: 7248
Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
UTM: CA-95
Lokalizacja: Młoszowa
Kontakt:

Re: Preparacja endofallusa

Post autor: Rafał Celadyn »

Jacek Kurzawa pisze:najpierw trzeba to sprawdzić praktycznie... nie teoretyzować.
....ja nie teoretyzuje tylko pytam Ciebie, bo juz to robiłeś więc masz praktykę .
Jacek Kurzawa pisze:W przypadku Carabusa - trzymam to palcami   Acha, i nie pod wodą, skąd taki pomysł, próbowałeś czy co? Po co sobie utrudniać????    (może jeszcze trzeba czepek pływacki zakładać i mieć kartę pływacką?    )
...no przeczytałem w pracy, żeby to robić(pompować) w wodzie podgrzanej do 40 st.C.więc pytam jak -czym przymocować to prącie do igły żeby się nie zsunęło ....
Jacek Kurzawa pisze:Rozmiar powinien być dobrany do rozmiaru aedagusa. Jesli będzie za duża igła, a wąskie wejście aedagusa, to pojawia się problem.
...zapytam inaczej mógłbyś pstryknać fotke swojej igły i strzykawki?
Masakra ,pytam o czysto praktyczne rzeczy:
-po cholere mam kupować destylowana w sklepie wioche dalej ,jak mam kranówę ...
-W aptece na wiosze mają tylko strzykawki do zastrzyków powiedzmy średniej wielkości, więc po insulinówki również musiałbym jechać też cholera wie gdzie....
-mocowanie to wg. mnie sprawa kluczowa ,w wodzie czy nie może się edeagus zsunąć...
-No i gęstość roztworu ,jaką miałeś konsystencje i z czego był wykonany? czy to glut przypominajacy krochmal czy bardziej gładki płyn -prawie woda...

:papa:
Rafał
Awatar użytkownika
Rafał Celadyn
Posty: 7248
Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
UTM: CA-95
Lokalizacja: Młoszowa
Kontakt:

Re: Preparacja endofallusa

Post autor: Rafał Celadyn »

...kilka uwag praktycznych:
Najistotniejsze przy pompowaniu endofallusa jest odpowiednio długie odświeżenie.Wydaje mi się ,że im dłużej edeagus był przechowywany na sucho i im jest większy, nalezy go odpowiednio długo gotować w KOH ,albo potrzymac w ciepłej wodzie z octem(wg mnie co najmniej 48 h).Poniżej nadmuchany dzisiaj endofallus C.coriaceus ,po 20 minutowym gotowaniu nie byłem w stanie go napompować....po nastepnych 20 minutach w wiekszym stężeniu KOH doszedłem do tego co na zdjęciu i wydaje mi się ,że nic więcej nie da sie wydobyć z suszu z przed lat...
Fota zrobiona metoda fiolkową , naturalnie do interpretacji artystycznych ;)

czarne na lewo, czerwone na prawo ,a panowie środkiem ;)
https://www.youtube.com/watch?v=O4irXQhgMqg
:papa:
Rafał
Załączniki
C.coriaceus.JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (111.53 KiB)
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9490
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Preparacja endofallusa

Post autor: Jacek Kurzawa »

Zgadzam się z Tobą, przy czym o czasach mówiłbym w przedziale 2-3 dni. W zależności od mieszanki, chodzi o to by zmiękczyć, ale nie wytrawić błony. To wymaga odrębnych eksperymentów i wyczucia sytuacji, ale to jest osiągalne dla każdego.
Awatar użytkownika
Rafał Celadyn
Posty: 7248
Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
UTM: CA-95
Lokalizacja: Młoszowa
Kontakt:

Re: Preparacja endofallusa

Post autor: Rafał Celadyn »

...dlatego wolę wode z octem od KOH ,bo to metoda nieinwazyjna a po kilku dniach (nawet 4-5 -ciu przy Carabidae i innych wiekszych) efekt zawsze jest zadowalajacy....Co ciekawe na 3 próby wszystkie mam w miare udane ,więc nie wiem czy mowa o 50 % powodzenia nie jest przesadzona ...myslę, że przy odpowiednim podejściu do tematu jest to do zrobienia 100/100 ,pod warunkiem ,że sie spróbuje ;)
:papa:
Rafał
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9490
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Preparacja endofallusa

Post autor: Jacek Kurzawa »

No i tu zwrócę uwagę na wodę, która wcale nie jest obojętna dla białek (albo mi się coś wydaje). Kopulatory trzymane w wodzie ulegają rozpuszczeniu, pęcznieją (tu musiałbym się odwołać do odpowiednich publikacji, mam takie, ale nie "przy sobie"). Ocet jest super (antypleśniowy), ale KOH nie jest wcale taki zły.
Awatar użytkownika
Rafał Celadyn
Posty: 7248
Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
UTM: CA-95
Lokalizacja: Młoszowa
Kontakt:

Re: Preparacja endofallusa

Post autor: Rafał Celadyn »

...pamiętam dyskusje; osmoza i te sprawy,czasem u świeżych okazów jak poleżą długo w wodzie z octem ,endofallus sam sie pompuje ,problemem jest tylko utrzymanie go w tym stanie .W kazdym razie ocet zawsze jest pod ręką więc używam często ,KOH mam jakies resztki więc oszczędzam na cos powazniejszego niz dmuchanie takich gigantów ;)
:papa:
Rafał
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9490
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Preparacja endofallusa

Post autor: Jacek Kurzawa »

Mam prawie kilogram KOH w płatkach to Ci podeślę.
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9490
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Preparacja endofallusa

Post autor: Jacek Kurzawa »

Po powrocie do domu odnalazłem fragment o hydratacji białek, który zamieszczam poniżej.
Niektóre białka są w wodzie rozpuszczalne, inne w rozcieńczonych roztworach soli, a jeszcze inne w roztworach kwasów lub zasad. Jednak niewiele z nich tworzy w wodzie roztwory rzeczywiste. Większość w wodzie najpierw pęcznieje, a następnie tworzy roztwory koloidalne. W wyniku oddziaływania grup hydrofilowych, które ulegają orientacji na zewnątrz cząstki białka, następuje otaczanie cząstek białka przez dipole wody. W efekcie tych oddziaływań cząsteczka białka tworzy najczęściej podwójny płaszcz hydratacyjny.

Stopień hydratacji białka zależy od jego rodzaju, pH środowiska, obecności innych substancji wiążących wodę oraz od temperatury. Hydratacja jest procesem odwracalnym; jej odwrotność nosi nazwę dehydratacji. Dehydratacja wymaga zazwyczaj dostarczania energii, stąd też nie zawsze jest możliwe całkowite usunięcie wody hydratacyjnej z białek. Procesy hydratacyjne i dehydratacyjne szczególnie
często występują w produktach spożywczych. Dotyczy to na przykład przygotowania ciasta chlebowego, suszenia mleka, pęcznienia nasion roślin strączkowych.
Jeżeli proces rozpuszczania białka prowadzi się w niewielkiej ilości wody, to wówczas białko wchłania wodę i tworzy żel. Proces ten określa się jako pęcznienie. Cząstki białka hydratowane tworzą jak gdyby rodzaj sieci, w której zamykana jest mechanicznie woda. Ciśnienie powstające podczas pęcznienia jest bardzo duże.
Fragment zamieszczam po to, żeby podkreślić, że woda nie jest obojętna dla białek (tu błon kopulatorów, endophallusa w szczególności), wywołuje pęcznienie i rozpuszczanie tych błon. Po dłuższym czasie następuje nieodwracalna destrukcja struktur błon. Woda działa więc w dłuższym okresie czasu na białka dośc agresywnie, nie jest neutralna.
Awatar użytkownika
Rafał Celadyn
Posty: 7248
Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
UTM: CA-95
Lokalizacja: Młoszowa
Kontakt:

Re: Preparacja endofallusa

Post autor: Rafał Celadyn »

...zrobiłem pierwsze próby składaków....roboty w brud,najgorsze że żeby wszystko było widać trzeba focić przynajmniej 5 razy a najlepiej 7 i wtedy jest to zrobione ze wszystkich możliwych stron ,ale myślę, że 5 ujęć powinno wystarczyć....
Większy rozmiar :arrow: https://www.flickr.com/photos/109379666 ... ateposted/
...dwa popołudnia po 4-5 godzin ,no szybko sie tego nie da zrobić przynajmniej moim limisiem ;).
:papa:
Rafał
Załączniki
C.c..jpg
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (116.92 KiB)
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9490
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Preparacja endofallusa

Post autor: Jacek Kurzawa »

Bardzo ładnie! :okok: :brawo: zarówno preparat jak i zdjęcia, są ładnie wyczyszczone i odszumione.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Aparaty kopulacyjne - preparatyka, przechowywanie”