Park ma kase na niepylaka apollo

Awatar użytkownika
Dispar
Posty: 1391
Rejestracja: środa, 4 kwietnia 2007, 21:55
UTM: FC18
Specjalność: Geometridae
Lokalizacja: Łosice

Re: park ma kase na niepylaka apollo

Post autor: Dispar »

Nie chcę zaczynać nowego tematu a chciałbym żeby ktoś wypowiedział się nad pytaniem na które na razie nie umiem sobie sam odpowiedzieć.
Zauważyłem, że w ostatnich latach tereny otwarte - głównie nieużytki zarastają dość szybko sosną zwyczajną. Zwróciłem też uwagę na to, że jakość drewna sosnowego jest zupełnie inna niż tego które było pozyskiwane do budownictwa 60-80 lat temu. Drewno stare ma bardzo małe przyrosty i jest mocno nażywicowane a te dzisiejsze jest jak wata i prawie bez żywicy. Czyżby zmiany klimatyczne tak szybko wpłyneły na rozwój tego gatunku?
Szczególnie w dolinie Bugu widać jak szybko następuje sukcesja sosny na terenach otwartych.
Awatar użytkownika
romanzamorski
Posty: 889
Rejestracja: sobota, 29 marca 2008, 16:57
UTM: EV19
profil zainteresowan: ciężki rock, astronomia
Lokalizacja: Gorlice

Re: park ma kase na niepylaka apollo

Post autor: romanzamorski »

Brachytron pisze:Do wszystkiego trzeba podchodzić logicznie. Długi oddech historii nie raz dawał nam odpowiedzi
To co wokół nas się dzieje z przyrodą to już nie jest "długi oddech historii". Zmiany jakie nastąpiły w Europie czyli wylesianie to kronika kilku zaledwie wieków. To samo dotyczy Altiplano w Ameryce Południowej. Z długim oddeechem historii natura sobie radzi gdyż większości gatunkom długotrwałe powolne zmiany dają szanse na przystosowanie się. Poza oczywistymi wyjątkami kiedy te zmiany były gwałtowne i następowało masowe ich wymieranie. Teraz żyjemy właśnie w czasach masowego wymierania gatunków. O ile na poprzednie nie mieliśmy żadnego wpływu to obecne jest spowodowane naszą działalnością, a na ten czynnik zdecydowanie mamy wpływ.
Kontynuując wątek pozwolę sobie zadać pytanie. W którymś z programów Wojciecha Cejrowskiego z ust podróżnika padło takie oto stwierdzenie: Głupotą jest wydawanie pieniędzy na ratowanie pandy. Ona sobie nie da rady i wyginie podobnie jak np. żubr. Czy nie lepiej przeznaczyć te kwoty na zlikwidowanie jednego gatunku - komara. Zniknęła by na świecie malaria. Ile ludzkich istnień by to uratowało?
Po której stronie stoicie? Ratowania pandy czy wybicia komarów? Ja zdecydowanie za ratowaniem pandy.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Brachytron
Posty: 4411
Rejestracja: piątek, 18 lutego 2005, 01:39
Specjalność: Acu, Odo
profil zainteresowan: Jacek Wendzonka
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: park ma kase na niepylaka apollo

Post autor: Brachytron »

No tak Roman ale tych kilku wieków nie da się cofnąć. W grę wchodzi tak wiele czynników antropogenicznych i "bardziej" naturalnych, że to jest już nie do ogarnięcia i tym bardziej do naprawy. Wracając do tematu niepylaka, to jestem za jego ochroną bo jest atrakcją jak panda zresztą. O bioróżnorodność trzeba walczyć bo w niej tkwi siła ekosystemu. Ale i widzę ulotność tych działań skoro ma tylko kilka dekad przed sobą.
wojtas
Posty: 1480
Rejestracja: piątek, 24 września 2004, 21:59
UTM: VT79
Lokalizacja: Świecko

Re: park ma kase na niepylaka apollo

Post autor: wojtas »

Darku jakość drewna wynika z tego, że w obecnej chwili sosna rośnie na zbyt bogatych dla siebie siedliskach. Gdybyś wziął do ręki drewno z bardzo słabego siedliska to wyglądałoby tak jak te sprzed kilkudziesięciu lat.
Awatar użytkownika
Piotr M.
Posty: 1229
Rejestracja: piątek, 9 listopada 2007, 14:50
Specjalność: Odonata_Ephemeroptera
Lokalizacja: Międzyrzec Podl.

Re: park ma kase na niepylaka apollo

Post autor: Piotr M. »

Czyli teraz sosna rośnie częściej w swoim optimum siedliskowym?
wojtas
Posty: 1480
Rejestracja: piątek, 24 września 2004, 21:59
UTM: VT79
Lokalizacja: Świecko

Re: park ma kase na niepylaka apollo

Post autor: wojtas »

Powiedziałbym że za często rośnie na zbyt mocnym siedlisku.
MarcinW
Posty: 86
Rejestracja: niedziela, 29 lipca 2007, 15:19
Lokalizacja: Bełchatów CB89

Re: park ma kase na niepylaka apollo

Post autor: MarcinW »

Nie chcę zaczynać nowego tematu a chciałbym żeby ktoś wypowiedział się nad pytaniem na które na razie nie umiem sobie sam odpowiedzieć.
Zauważyłem, że w ostatnich latach tereny otwarte - głównie nieużytki zarastają dość szybko sosną zwyczajną. Zwróciłem też uwagę na to, że jakość drewna sosnowego jest zupełnie inna niż tego które było pozyskiwane do budownictwa 60-80 lat temu. Drewno stare ma bardzo małe przyrosty i jest mocno nażywicowane a te dzisiejsze jest jak wata i prawie bez żywicy. Czyżby zmiany klimatyczne tak szybko wpłyneły na rozwój tego gatunku?
Szczególnie w dolinie Bugu widać jak szybko następuje sukcesja sosny na terenach otwartych.
Sosna ta jest z samosiewu w ilosci 10-1000 szt na ha, doswietlona z każdej strony z gałeziami w wieku 10 lat jak ręka - drewna tartacznego z tego nie będzie.
Zbyt duże sęki będą, które nie pozwolą być drewnem konstrukcyjnym, w tym stolarskim (nikt nie chce mieć drzwi drewnianych z wylatującym sękiem, albo krokwi w dachu się łamiących na wadzie)
Sosnę się sadzi około 10 000 szt na ha i od razu w zwarcie wchodzi i konkurencję - przyrościki małe.
Ale fakt, grunty rolne sa zazwyczaj lepszymi siedliskami - pod role były odlesiane lepsze grunty
I teraz w wyniku upadku polskich małych gospodarstw rolnych gatunki lekkonasienne wchodzą jako pierwsze, tzn brzoza, osika, sosna itd zależy co jest w pozbliżu.
Gatunki ciężkonasienne dąb, buk itd wchodzą w natępnych pokoleniach.
I na ten temat można kilka książek przeczytać.
Według mnie przez takie zarastanie i niemoc urzędniczą bezpowrotnie możemy starcić wiele cennych przyrodniczo siedlisk.
Dla zwolenników zostawiania lasu samemu sobie, tutaj podam 2 ekstremalne miejsca po huraganach w Piszu i Przedborzu, gdzie zostawiono żeby obserwować procesy jak przyroda sama rządzi.
15 lat temu praktycznie panowała opinia: gdzie rezerwat i park niech przyroda rządzi
Ale powoli się zmienia mentalność, że np trzeba pielegnować, odsłaniać np brzoza karłowata, wiśnia karłowata.
Zmienia się wszystko, rolnictwo (likwidacja)-zarastanie; ocieplenie klimatu....; inwazja obcych gatunków i musimy niektórym gatunkom pomóc...chyba że chcemy tylko w atlasach oglądać
Łukasz
Posty: 1071
Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:54
Lokalizacja: okolice Bielska-B./Kraków

Re: park ma kase na niepylaka apollo

Post autor: Łukasz »

Zmienia się wszystko rolnictwo (likwidacja)-zarastanie; ocieplenie klimatu....; inwazja obcych gatunków i musimy niektórym gatunkom pomóc...chyba że chcemy tylko w atlasach oglądać
Można pomóc niepylakowi, można też i wisience karłowatej... Ale znowu zacznie się dyskusja pt. dlaczego mamy pomagać gatunkowi X a gatunkowi Y nie... Że to niesprawiedliwe i na jakiej podstawie wybieramy albo stwierdzamy że jakiemuś gatunkowi należy się pomoc (kiedy są inne zagrożone). A przy obecnej mentalności niedaleko do wniosku: "to już lepiej nie pomagać żadnemu, będzie sprawiedliwie" => i dalej powrót do mentalności sprzed 20 lat "niech sobie przyroda sama radzi, jak przed wiekami".
Od czegoś trzeba zacząć...
Awatar użytkownika
krzysztof570630
Posty: 638
Rejestracja: poniedziałek, 14 czerwca 2010, 18:11
UTM: Umieszcz EA30
Lokalizacja: Podkarpackie

Re: park ma kase na niepylaka apollo

Post autor: krzysztof570630 »

Darku, drzewa rosnące w zwarciu, ulegają "samoczyszczeniu" się, czyli na skutek braku powierzchni do rozrostu na boki i światła, gałęzie niżej położone ulegają obumarciu, odpadają w dość wczesnym stadium rozwojowym, nie zdążywszy zbyt mocno wrosnąć w drewno, przez co wartość drewna jest lepsza, brak światła powoduje bardzo wolny przyrost masy, co z kolei wiąże się z bardziej zbitym a zatem i twardszym drewnem. Sosny rosnące w większych odstępach, a więc na terenach z samosiewu, głównie porolnych, przyrosty mają szybkie więc i drewno "rzadkie". Coś jakby amerykanie jedzący fast fudy. Tak przynajmniej ja to widzę.
MarcinW
Posty: 86
Rejestracja: niedziela, 29 lipca 2007, 15:19
Lokalizacja: Bełchatów CB89

Re: park ma kase na niepylaka apollo

Post autor: MarcinW »

Łukasz pisze:
"to już lepiej nie pomagać żadnemu, będzie sprawiedliwie" .
zdanie od Łukasza mi się spodobało (ale jest wyrwane z kontekstu)

... TAK JEST NAJPROŚCIEJ ...

I NIKT NIE MUSI SIĘ NAPRACOWAĆ np. w RDOŚ

A że nie ma np następnego gatunku .....przyroda sobie nie poradziła.....
Awatar użytkownika
Dispar
Posty: 1391
Rejestracja: środa, 4 kwietnia 2007, 21:55
UTM: FC18
Specjalność: Geometridae
Lokalizacja: Łosice

Re: park ma kase na niepylaka apollo

Post autor: Dispar »

Wychodzi na to, że przestawiono się na taką drewnianą "chińszczyznę" - szybko rośnie a drewno do d... :D
Myślałem, że z hodowli wolierowej :D uciekły jakieś sadzonki nowych odmian sosny którą niedługo zarosną nam wszystkie ciekawe stanowiska motyli.
MarcinW
Posty: 86
Rejestracja: niedziela, 29 lipca 2007, 15:19
Lokalizacja: Bełchatów CB89

Re: park ma kase na niepylaka apollo

Post autor: MarcinW »

Dispar pisze:Wychodzi na to, że przestawiono się na taką drewnianą "chińszczyznę" - szybko rośnie a drewno do d... :D
Myślałem, że z hodowli wolierowej :D  uciekły jakieś sadzonki nowych odmian sosny którą niedługo zarosną  nam wszystkie ciekawe stanowiska motyli.
Przyroda sama radzi sobie z ugorami....jak może tak sieje tu sosne tam wierzbe a tam osike

"chińszczyzna" to plantacje np topoli
MarcinW
Posty: 86
Rejestracja: niedziela, 29 lipca 2007, 15:19
Lokalizacja: Bełchatów CB89

Re: park ma kase na niepylaka apollo

Post autor: MarcinW »

Tym razem z Tygodnika Podhalańskiego artykuł Trzeba Pana Krzysztofa Mańskowskiego tutaj gloryfikować i chwalić że nie zwalnia z inicjatywą w nastepnym roku następny gatunek wspomoże -cietrzewia
Awatar użytkownika
eutanatos
Posty: 442
Rejestracja: sobota, 4 lipca 2009, 17:09
Lokalizacja: Częstochowa

Re: park ma kase na niepylaka apollo

Post autor: eutanatos »

Kontynuując wątek pozwolę sobie zadać pytanie. W którymś z programów Wojciecha Cejrowskiego z ust podróżnika padło takie oto stwierdzenie: Głupotą jest wydawanie pieniędzy na ratowanie pandy. Ona sobie nie da rady i wyginie podobnie jak np. żubr. Czy nie lepiej przeznaczyć te kwoty na zlikwidowanie jednego gatunku - komara. Zniknęła by na świecie malaria. Ile ludzkich istnień by to uratowało?
Po której stronie stoicie? Ratowania pandy czy wybicia komarów? Ja zdecydowanie za ratowaniem pandy.
Pozdrawiam
Zdecydowanie za ochroną pandy!!!
Wybicie komarów ułatwiło by życie homo sapiens ale mam wątpliwości, czy służyłoby ekosystemom jako takim.
Po za tym wybicie jakiegokolwiek gatunku całkowicie, nawet tak marnego jak komar to głupi pomysł, jakoś tak kojarzy mi się z faszyzmem.
Co do pana Wojciecha Cejrowskiego jego zdanie dla mnie jest tak samo istotne jak zdanie każdego innego TURYSTY, bo tym w istocie jest, próbuje pokazywać inne kultury nie mając najmniejszego pojęcia o podstawach antropologii czy etnografii. Może ktoś jeszcze będzie pamietał prostesty i petycje pana Wojciecha po jego programie o Buddyźmie...
Co do samej malarii, jedynie dwie odmiany są śmiertelne więc nie demonizujmy.

12 tysięcy na ochronę niepylaka dla zwykłego Kowalskiego może być astronomiczną kwotą, choć nie znam się na motylach to przypuszczam, że w rzeczywistości jest to niewiele. Jednak należy się cieszyć nawet z takiej sumy :brawo:
Awatar użytkownika
PawełB
Posty: 1612
Rejestracja: czwartek, 5 kwietnia 2007, 16:15
Specjalność: Rhopalocera
profil zainteresowan: Foto
Lokalizacja: Warszawa

Re: Park ma kase na niepylaka apollo

Post autor: PawełB »

Tak na marginesie, może problemy apollo w Pieninach są inne , ale te 12 tys zł to raczej kropla w morzu. Zobaczcie jakie fundusze wspomagają reintrodukcję Apollo w sudetach - ponad 2 miliony zł

http://bip.fer.org.pl/userfiles/file/opis_projektu.pdf

http://skngios.up.wroc.pl/prelekcja_niepylak_2012.html
ODPOWIEDZ

Wróć do „MOTYLE DZIENNE”