Zdjęcia zbiorów
-
- Posty: 1887
- Rejestracja: czwartek, 5 lutego 2004, 02:00
- Lokalizacja: Palearktyka
Przy wyjątkowo ubogim w sensacje sezonie na pewno dałoby się wywołać panikę w mediach bazując na znanym w medycynie terminie "lepidopteryzm". A wtedy biada hodowcom, których partnerki postawiłyby przed wyborem "albo ja, albo twoje mordercze gąsienice".jon pisze:... a tak poważnie, to słyszałem już brednie wypowiadane przez lekarzy, że zbiory motyli mogą uczulać alergików.
Paweł
- Miłosz Mazur
- Posty: 2565
- Rejestracja: czwartek, 26 stycznia 2006, 11:33
- UTM: CA08
- Poprzedni(e) login(y): Curculio
- Specjalność: Curculionoidea
- profil zainteresowan: Muzyka metalowa, fantastyka, gry planszowe
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
- Podziękował(-a): 1 time
- Kontakt:
Nie wiem czy to trend, u mnie tylko i wyłącznie praktyczne podejście. Po pierwsze ja bardzo często po te gabloty sięgam więc otwieranie jakichś szaf za każdym razem było by bardzo denerwujące. Po drugie szafy otwierane są tańszejon pisze:Widzę, że panuje teraz trend robienia otwartych szaf na gabloty.
- CARABUS12
- Posty: 1300
- Rejestracja: piątek, 10 sierpnia 2007, 19:02
- profil zainteresowan: WOT
- Lokalizacja: Warszawa
a nawet szybko sie ulatnia z zatruwaczkiAneta pisze:Octan jest szkodliwy, ale chyba nie polewasz nim codziennie okazów na rozpinadłach, nieprawdaż? Bo ta ilość, którą owady zostają zatrute, szybko się ulatnia - wystarczy dobrze przewietrzyć pokój i po problemie.G.Antoni pisze:Czyli octan nie jest szkodliwy?
i jest szkodliwy w dużych ilościach
Pzdr.
Czytam, czytam. Tylko pytanie czy octan jest aby szkodliwy wydaje mi się dosyć śmieszne. Prawie KAŻDY ester o takim stężeniu może być szkodliwy i działać drażniąco na układ oddechowy. Sęk właśnie w myśleniu poprzedzającym pytanie o szkodliwość octanu O chloroformie i cyjanku piszę, coby G.Antoni się przypadkiem nimi nie zaciągnął prosto z butelki.
-
- Posty: 79
- Rejestracja: niedziela, 19 października 2008, 22:19
- Lokalizacja: Ostrów
- Kamil Mazur
- Posty: 1922
- Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
- Specjalność: Psychidae
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
- Piotr Glac
- Posty: 162
- Rejestracja: niedziela, 22 kwietnia 2007, 23:07
- Lokalizacja: RZESZÓW
- Piotr Pawlikiewicz
- Posty: 612
- Rejestracja: poniedziałek, 11 października 2004, 10:48
- UTM: CC71
- Lokalizacja: Łask
- Kontakt:
- G.Antoni
- Posty: 442
- Rejestracja: wtorek, 11 sierpnia 2009, 12:53
- UTM: ED10
- Lokalizacja: Warszawa (Radzymin) ED10
Ja też sądze że są za duże. Większość jest mojej roboty ,ale zrezygnowałem z nich i zacząłem kupować. To mój zbiór z tego roku i jest jeszcze za mały żeby go dobrzę uporządkować.
Ostatnio zmieniony sobota, 28 listopada 2009, 19:29 przez G.Antoni, łącznie zmieniany 1 raz.
Piotrze, spokojnie, Antoni ma dopiero 12 lat !!!! Jest w podstawówce. Ja zaczynałem w ogólniaku i naprawdę miałem większy bajzel.
A do Antka - patrz chłopie, obserwuj i po prostu małpuj od innych. Chrząszcze na kartonikach z nóżkami przy ciele (kartoniki wyjdą wtedy węższe i będzie to bardziej estetyczne).
Tzw. "bezsensem" kolekcji się nie przejmuj, bo to nie jest prawdą. Sprawia Ci to radość i o to ma właśnie chodzić, to jest sens. Mnie się podoba że zbierasz robale, że starasz się uszlachetnić zbiór tackami (choć sam ich nie używam, i często sobie pluję w brodę). A Piotr ma po prostu dziś zły dzień, i tak mu jakoś za przeproszeniem wyszło On na pewno od razu nóżki układał przy tułowiu, stópki miały wszystkie idealnie równoległy kierunek do tegoż tułowia jak i brzegów kartonika, który był dobrani ze specjalnie opracowanym stosunkiem wielkościowo-powierzchniowym w stosunku do gabarytów naklejanego superklejem owada, czułki były wilgotnym pędzelkiem przylizywane do brzegów pokryw i .....no dobra, tyle na razie złośliwości pono nie jest Piotr od chrząszczy. Piotrze, sorry, ale tak nie można wyskakiwać do chłopaka. Już wielu dało sobie spokój z odwiedzinami tutaj, po tym, jak zostało na naszym Forum "mile obsłużonym"
Mazep
A do Antka - patrz chłopie, obserwuj i po prostu małpuj od innych. Chrząszcze na kartonikach z nóżkami przy ciele (kartoniki wyjdą wtedy węższe i będzie to bardziej estetyczne).
Tzw. "bezsensem" kolekcji się nie przejmuj, bo to nie jest prawdą. Sprawia Ci to radość i o to ma właśnie chodzić, to jest sens. Mnie się podoba że zbierasz robale, że starasz się uszlachetnić zbiór tackami (choć sam ich nie używam, i często sobie pluję w brodę). A Piotr ma po prostu dziś zły dzień, i tak mu jakoś za przeproszeniem wyszło On na pewno od razu nóżki układał przy tułowiu, stópki miały wszystkie idealnie równoległy kierunek do tegoż tułowia jak i brzegów kartonika, który był dobrani ze specjalnie opracowanym stosunkiem wielkościowo-powierzchniowym w stosunku do gabarytów naklejanego superklejem owada, czułki były wilgotnym pędzelkiem przylizywane do brzegów pokryw i .....no dobra, tyle na razie złośliwości pono nie jest Piotr od chrząszczy. Piotrze, sorry, ale tak nie można wyskakiwać do chłopaka. Już wielu dało sobie spokój z odwiedzinami tutaj, po tym, jak zostało na naszym Forum "mile obsłużonym"
Mazep
- Damian Bruder
- Posty: 791
- Rejestracja: czwartek, 25 marca 2004, 15:15
- UTM: WT43
- Lokalizacja: Nowa Sól/Poznań
ja największe kartoniki mam 41x16 mm. A są ponoć i większe. W miarę możliwości wszystkie chrząszcze daję na kartoniki. Jedynie duże koziorogi (od razu dla co poniektórych zapaleńców zaznaczam że NIE polskie gatunki ) idą na szpilkę. Różne są szkoły preparatyki, różne pojęcia estetyki i bezpieczeństwa okazu. Już było na TYM Forum (to specjalna pisownia dla jednego z moich frendów o ON już wie dla kogo ) o tym i było burzliwie. Ja lubię bielutkie kartoniki i już. Nawet opasłe Geotrupidy naklejam
Mazep
Mazep
- G.Antoni
- Posty: 442
- Rejestracja: wtorek, 11 sierpnia 2009, 12:53
- UTM: ED10
- Lokalizacja: Warszawa (Radzymin) ED10
Mam jakiś taki straszny stres że rozwalę okaz. Chodzi mi właśnie o koziorogi ( też nie polskie ) i chrabąszcze.
Ostatnio zmieniony sobota, 28 listopada 2009, 19:25 przez G.Antoni, łącznie zmieniany 1 raz.
jak rozwalisz, to posklejasz. A podstawą jest dobre zatrucie chrząszcza. Ja zbieram do różnych probówek, fiolek, pudełeczek w terenie i dopiero potem hurtem usypiam. W zatruwaczce, w oparach octanu trzymam przynajmniej 12 - 24 godziny. Luzuje się wtedy cudownie. Tego nauczył mnie mój Guru Znad Wschodnich Rubieży. Gdyby zasechł, to też - woda, octan (co by nie pleśniało) i idzie z nim powalczyć. Można też na styropianie ułożyć, solidnie obstawić szpilkami, uformować i zostawić do zaschnięcia (nie przebijać pokryw). Potem na kartonik. Baczyć trzeba jeno, aby brzuch dotykał styropianu, bo potem nie będzie za co przykleić, nie będzie należytego styku z kartonikiem. Jedne idą łatwo, inne opornie (szczególnie jak podczas krótkiego usypiania "łykną" tlenu - sztywnica totalna się robi wskutek jakiegoś szoku ) Trenuj na pospoliciakach, choć niejeden z ochroniarzy mnie tu zlinczuje (... ). Sam do wszystkiego dochodzę powoli i też rad słucham. Jeszcze daleeeeko mi do gablot Znad Wschodnich Rubieży Nadburzańskich Ale - kupa czasu przed Tobą. To ma być przyjemność a nie jakaś psychokatorga (.....).
Mazep
o, np. poczytaj sobie tu viewtopic.php?t=10502&highlight=preparo ... rz%B1szczy
powoli, bo wiele jest tam ważnych zdań, z których nauka płynie. Poza tym pytaj - każdy tu Ci pomoże, poradzi.
Mazep
o, np. poczytaj sobie tu viewtopic.php?t=10502&highlight=preparo ... rz%B1szczy
powoli, bo wiele jest tam ważnych zdań, z których nauka płynie. Poza tym pytaj - każdy tu Ci pomoże, poradzi.
- Piotr Pawlikiewicz
- Posty: 612
- Rejestracja: poniedziałek, 11 października 2004, 10:48
- UTM: CC71
- Lokalizacja: Łask
- Kontakt:
Jacku nie było to w żaden sposób złośliwy, przepraszam młodego chrząszczarza jeśli się uraził. Po prostu jest źle i tyle. Po to jest temat na forum by ludzie oglądali i małpowali. Ja miałem zbiór, zobaczyłem inny i poprawiłem. Potem zobaczyłem jeszcze inny i dalej poprawiałem. Gdy zacząłem zarabiać zainwestowałem dalej w gabloty i dalej poprawiałem. Gdy przekonam się do tacek znowu przerobie.
-
- Posty: 88
- Rejestracja: niedziela, 21 października 2007, 19:53
- Lokalizacja: Sławęcice(XV07)
To może ja pokażę swój skromny zbiór i mam nadzieją ,że ktoś ze starszych kolegów wreszcie wstawi tu zdjęcia swoich na pewno większych zbiorów.
- Załączniki
- Zdjęcie0595.jpg (122.47 KiB) Przejrzano 27069 razy
- Zdjęcie0593.jpg (115.9 KiB) Przejrzano 27047 razy
- Damian Bruder
- Posty: 791
- Rejestracja: czwartek, 25 marca 2004, 15:15
- UTM: WT43
- Lokalizacja: Nowa Sól/Poznań
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
- Kamil Mazur
- Posty: 1922
- Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
- Specjalność: Psychidae
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
- Grzegorz Banasiak
- Posty: 4470
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
- UTM: DC45
- Lokalizacja: Skierniewice
- Podziękował(-a): 3 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
- Rudziński Krzysiek
- Posty: 121
- Rejestracja: wtorek, 8 lipca 2008, 11:25
- Lokalizacja: Szczecinek
To kwestia zapatrywania. Każdy gromadzi materiał jak sam uważa Nie istnieją normy, które mówią ,że z jednego gat. trzeba mieć parkę albo np. pięć sztuk.
Nie rozumiem, co komu do tego ile Dawid ma egzemplarzy. Osobiście nie znam kolegi i nie staję w obronie, ale Panowie trochę wyrozumiałości.
Nie dziwi fakt, że ludziska nie chcą pokazywać swoich zbiorów, bo i po co skoro można oberwać.
Nie rozumiem, co komu do tego ile Dawid ma egzemplarzy. Osobiście nie znam kolegi i nie staję w obronie, ale Panowie trochę wyrozumiałości.
Nie dziwi fakt, że ludziska nie chcą pokazywać swoich zbiorów, bo i po co skoro można oberwać.
- Grzegorz Banasiak
- Posty: 4470
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
- UTM: DC45
- Lokalizacja: Skierniewice
- Podziękował(-a): 3 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
E tam, zaraz oberwać. Stawianie pytań i uświadamianie pewnych spraw to cel szeroko pojętej edukacji entomologicznej czemu ma służyć właśnie to forum. Nie można odbierać pytań czy nawet krytyki jako ataku. Wielu młodych adeptów nie zdaje sobie sprawy (nie piszę tu personalnie tylko ogólnie) z tego co i jak robić/zbierać i robią to w/g własnych pomysłów. Takie dyskusje mają uświadomić im czy nauczyć, zasugerować, podpowiedzieć gdzie popełniają błędy a gdzie robią dobrze.
Nawet jeśli ktoś po pokazanui zdjęć zbioru czy gabloty "dostanie" parę uwag to jest to wszystko w dobrej wierze i ma pomóc w poprawieniu wartsztatu.
Ja to tak odbieram.
Nawet jeśli ktoś po pokazanui zdjęć zbioru czy gabloty "dostanie" parę uwag to jest to wszystko w dobrej wierze i ma pomóc w poprawieniu wartsztatu.
Ja to tak odbieram.
- Jacek Kalisiak
- Posty: 3269
- Rejestracja: wtorek, 24 sierpnia 2004, 14:50
- Lokalizacja: Łódź
- Podziękował(-a): 5 times
Zgadzam się z opinią, że czasami lepiej się powstrzymać z wypowiedzią na forum, niż pisać coś, co może zostać odebrane jako nieuzasadniony atak. Generalnie skłaniałbym się ku takiej opinii, ze forum powinno służyć wzajemnemu wspieraniu się w naszych wspólnych zainteresowaniach.
Trzeba jednak dostrzegać też tą druga stronę monety ... Tak jak kolega miał powody i potrzebę zebrania tylu okazów w jeden sezon, tak ktoś inny może mieć powody i potrzebę wyrażenia o tym swojej opinii. Jeżeli taka opinii może być pomocą dla początkujących entomologów i w przyszłości odnosić pozytywne skutki dla całego środowiska, to tym bardziej nie można się oburzać na wygłaszanie czyichś uzasadnionych poglądów.
Ważne jest, aby rozmawiać spokojnie i rzeczowo, bez nadmiernej zapalczywości, ale do tego potrzebna jest dobra wola wszystkich dyskutantów.
Nie ma się co oszukiwać, ze wielu z nas napotykając jakiś ciekawy gatunek ulega jakiejś wewnętrznej żądzy nałapania jak największej liczby okazów. Niektórzy tak mają, tak są psychicznie ukształtowani, że szczególnie w początkowych latach pasji entomologicznej ulegają pokusie nałapania jak najwięcej. Oprócz takiego prozaicznego motywu, mogą to być chęci zebrania materiału na wymianę, złapania jakichś nietypowych odmian i wiele innych. Na pewno warto już w terenie umieć trzeźwo ocenić, czy naprawdę musimy złapać kolejny okaz danego gatunku lub czy ten akurat okaz to jest aż tak ważny, ze musimy go złapać.
Sam czasami ulegam presji chwili i nałapię czegoś, co mogłem zostawić w naturze. Szczególnie, jeżeli nie potrafię lub nie jest możliwe rozpoznanie gatunku w terenie. Ale i na wymianę też czasami czegoś nałapie trochę więcej.
Ale oprócz tego, że bez powodu zabijamy jakieś owady, może ważniejsze jest to, ze tracimy czas na rzeczy w istocie nieistotne. Bo w tym zmarnowanym czasie mogliśmy zrobić coś wartościowszego. Odnaleźć naprawdę rzadki dla danego terenu gatunek, dowiedzieć się czegoś o nieznanych aspektach biologii, itd., itp. I warto o tym pamiętać, że warto robić rzeczy naprawdę istotne, nowe, pożyteczne. I o tym, ze ulegając własnym słabościom pracujemy na opinię całego środowiska.
Tak więc gablota Coliasa zebrana przez kilkanaście sezonów z wielu miejsc .... ok, to jest może nawet normalne, ale gablota okazów jednego gatunku zebrana w kilka dni? To chyba uleganie własnej słabości i marnotrawienie czasu. Oczywiście większość z nas musiała przez to przejść, poza tymi nielicznymi, którzy są z urodzenia ideałami.
Trzeba jednak dostrzegać też tą druga stronę monety ... Tak jak kolega miał powody i potrzebę zebrania tylu okazów w jeden sezon, tak ktoś inny może mieć powody i potrzebę wyrażenia o tym swojej opinii. Jeżeli taka opinii może być pomocą dla początkujących entomologów i w przyszłości odnosić pozytywne skutki dla całego środowiska, to tym bardziej nie można się oburzać na wygłaszanie czyichś uzasadnionych poglądów.
Ważne jest, aby rozmawiać spokojnie i rzeczowo, bez nadmiernej zapalczywości, ale do tego potrzebna jest dobra wola wszystkich dyskutantów.
Nie ma się co oszukiwać, ze wielu z nas napotykając jakiś ciekawy gatunek ulega jakiejś wewnętrznej żądzy nałapania jak największej liczby okazów. Niektórzy tak mają, tak są psychicznie ukształtowani, że szczególnie w początkowych latach pasji entomologicznej ulegają pokusie nałapania jak najwięcej. Oprócz takiego prozaicznego motywu, mogą to być chęci zebrania materiału na wymianę, złapania jakichś nietypowych odmian i wiele innych. Na pewno warto już w terenie umieć trzeźwo ocenić, czy naprawdę musimy złapać kolejny okaz danego gatunku lub czy ten akurat okaz to jest aż tak ważny, ze musimy go złapać.
Sam czasami ulegam presji chwili i nałapię czegoś, co mogłem zostawić w naturze. Szczególnie, jeżeli nie potrafię lub nie jest możliwe rozpoznanie gatunku w terenie. Ale i na wymianę też czasami czegoś nałapie trochę więcej.
Ale oprócz tego, że bez powodu zabijamy jakieś owady, może ważniejsze jest to, ze tracimy czas na rzeczy w istocie nieistotne. Bo w tym zmarnowanym czasie mogliśmy zrobić coś wartościowszego. Odnaleźć naprawdę rzadki dla danego terenu gatunek, dowiedzieć się czegoś o nieznanych aspektach biologii, itd., itp. I warto o tym pamiętać, że warto robić rzeczy naprawdę istotne, nowe, pożyteczne. I o tym, ze ulegając własnym słabościom pracujemy na opinię całego środowiska.
Tak więc gablota Coliasa zebrana przez kilkanaście sezonów z wielu miejsc .... ok, to jest może nawet normalne, ale gablota okazów jednego gatunku zebrana w kilka dni? To chyba uleganie własnej słabości i marnotrawienie czasu. Oczywiście większość z nas musiała przez to przejść, poza tymi nielicznymi, którzy są z urodzenia ideałami.
- Grzegorz Banasiak
- Posty: 4470
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
- UTM: DC45
- Lokalizacja: Skierniewice
- Podziękował(-a): 3 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Załączam zdjęcia tacki nad którą właśnie "siedzę". Samce Psyche casta.
- Załączniki
- P_casta_tacka1_2.jpg (94.51 KiB) Przejrzano 27016 razy
- P_casta_tacka1_1.jpg (68.12 KiB) Przejrzano 27049 razy
- Marcin Szewczyk
- Posty: 1209
- Rejestracja: środa, 4 lutego 2004, 15:45
- UTM: DD12
- Specjalność: Cerambycidae
- Lokalizacja: Płock
-
- Posty: 5057
- Rejestracja: wtorek, 4 grudnia 2007, 13:09
- UTM: FB68
- Specjalność: Sesiidae
- Lokalizacja: Hańsk
- Podziękowano: 4 times
Grzesiek, samce są OK,ale samice rzekłbym piękne. A tak na serio - fajnie to wygląda. Rozumiem, że po ugotowaniu kopulatorów, z samic niewiele zostało.
Ostatnio zmieniony niedziela, 17 stycznia 2010, 15:21 przez Marek Hołowiński, łącznie zmieniany 1 raz.
- Grzegorz Banasiak
- Posty: 4470
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
- UTM: DC45
- Lokalizacja: Skierniewice
- Podziękował(-a): 3 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Zaraz napiszę posta, bo ugotowałem jednego samca i to nie jest ani P. casta ani P. crasiorella - nie mam pojęcia co to jest. Będę wszystko gotował bo widzę, że nie można bez tego być pewnym czegokolwiek. Za parę minut będzie nowy post.Marek Hołowiński pisze:Grzesiek, samce są OK,ale samice rzekłbym piękne. A tak na serio - fajnie to wygląda. Rozumiem, że po ugotowaniu kopulatorów, z samic niewiele zostało.
Tak fajnie wygląda. Ja stosuje tacki ale fakt faktem jak mówi Rafał. Ja grupuję rodzajami w tackach i zaczyna mi się robić normalny burdelik. A to dobrałem za małą tackę a ilość okazów danego rodzaju zbyt duża, a to znowu tacka za wielka i zieją dziury. Wygodne przy tackach jest wyjmowanie danej partii robali do oglądania bez mozolnego wypinania ze strachem żeby nie uszkodzić innych w gablocie (co wczesniej mi się zdarzało).
Tak mi przyszło do głowy, czy używacie czegoś takiego do wyjmowania okazów z gęściej upakowanych gablot???
http://www.bioquip.com/Search/DispProduct.asp?pid=4743
http://www.bioquip.com/search/DispProduct.asp?pid=4742
http://www.bioquip.com/search/DispProduct.asp?pid=4744
oczywiście można zastosować nie używane kleszczyki naczyniowe Peana odgięte i tańsze....
z autopsji wiem jak to ułatwia życie
Tak mi przyszło do głowy, czy używacie czegoś takiego do wyjmowania okazów z gęściej upakowanych gablot???
http://www.bioquip.com/Search/DispProduct.asp?pid=4743
http://www.bioquip.com/search/DispProduct.asp?pid=4742
http://www.bioquip.com/search/DispProduct.asp?pid=4744
oczywiście można zastosować nie używane kleszczyki naczyniowe Peana odgięte i tańsze....
z autopsji wiem jak to ułatwia życie
- Miłosz Mazur
- Posty: 2565
- Rejestracja: czwartek, 26 stycznia 2006, 11:33
- UTM: CA08
- Poprzedni(e) login(y): Curculio
- Specjalność: Curculionoidea
- profil zainteresowan: Muzyka metalowa, fantastyka, gry planszowe
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
- Podziękował(-a): 1 time
- Kontakt:
Ja wykorzystuje małe kleszczyki naczyniowe Peana odgięte. Powiem, że sa przydatne bardziej do wbijania delikatnego szpilki z okazem przy dużym zagęszczeniu na tacce, poprawianiu szpilek z etykietami opisowymi dla rodzaju. Miałem kiedys sytuację, że szpilka była mocno wbita w piankę a w zasadzie w dno gabloty i manipulacja szpilką na siłe uszkodziła by okaz, kleszczyki się przydały, chociaż rzeczywiście wykorzystywane są incydentalnie. Ot tak zagaiłem temat trochę off topic ale mam nadzieję na wyrozumiałość ze strony Admina tudzież ModówDawid_Masło pisze:Z wyglądu ciekawe ale czy takie praktyczne? Ja używam samemu zakrzywionej pincety:) i nawet działa:)
-
- Posty: 79
- Rejestracja: niedziela, 19 października 2008, 22:19
- Lokalizacja: Ostrów
-
- Posty: 79
- Rejestracja: niedziela, 19 października 2008, 22:19
- Lokalizacja: Ostrów
- Rafał Celadyn
- Posty: 7251
- Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
- UTM: CA-95
- Lokalizacja: Młoszowa
- Kontakt:
- Łukasz Buglowski
- Posty: 1201
- Rejestracja: czwartek, 6 sierpnia 2009, 10:56
- UTM: CA49
- Poprzedni(e) login(y): luczek95
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Kontakt:
Uwaga, uwaga, sezon na motylki powoli się zaczyna i idziemy w pole
U mnie zbiory marnie wyglądają, ale teraz to 2 rok na forum Kiedy zarejestrowałem się na forum były wakacje (połowa?) a teraz cały sezonik na forum, witam ponownie
U mnie zbiory marnie wyglądają, ale teraz to 2 rok na forum Kiedy zarejestrowałem się na forum były wakacje (połowa?) a teraz cały sezonik na forum, witam ponownie
Ostatnio zmieniony środa, 24 marca 2010, 16:37 przez Łukasz Buglowski, łącznie zmieniany 1 raz.
- Łukasz Buglowski
- Posty: 1201
- Rejestracja: czwartek, 6 sierpnia 2009, 10:56
- UTM: CA49
- Poprzedni(e) login(y): luczek95
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Kontakt:
Re: Zdjęcia zbiorów
A teraz mój skromny zbiór. uwagi dotyczące preparacji itp. mile widziane
Na początku było tak....
a teraz....
Na początku było tak....
a teraz....
- Grzegorz Banasiak
- Posty: 4470
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
- UTM: DC45
- Lokalizacja: Skierniewice
- Podziękował(-a): 3 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Re: Zdjęcia zbiorów
Jak przyjedziesz do Brynka - to zobaczysz w praktyce jak się preparuje. Już niedługo
- Łukasz Buglowski
- Posty: 1201
- Rejestracja: czwartek, 6 sierpnia 2009, 10:56
- UTM: CA49
- Poprzedni(e) login(y): luczek95
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Kontakt:
Re: Zdjęcia zbiorów
A tak wygląda mój chrząszczowy zbiór po sympozjum
Zauważcie różnicę w kartonikach te kupne są bielsze a "samoróbki ciemniejsze"
Prawie wszystkim zmieniłem już etykiety
To jest tylko część chrząszczy reszta zdjęć wyszła mi jakoś bidnie i źle wyglądają
Ale i tak waszym nie dorównują
Zauważcie różnicę w kartonikach te kupne są bielsze a "samoróbki ciemniejsze"
Prawie wszystkim zmieniłem już etykiety
To jest tylko część chrząszczy reszta zdjęć wyszła mi jakoś bidnie i źle wyglądają
Ale i tak waszym nie dorównują
Re: Zdjęcia zbiorów
dobrze, dobrze, idzie ku dobremu. Teraz przyjdzie czas na poprawne układanie nóg i czułków, a tu przy okazji trzeba będzie posiąść tajemnicę poprawnego zatruwania zawodnika. Ja chrząszcze trzymam dobę w octanie bez dostępu tlenu - potem jest jak szmatka i nogi układają się elegancko. Byle nie dostał w międzyczasie kopa tlenowego, bo go zesztywni w stawach. Jest dobrze.
- Łukasz Buglowski
- Posty: 1201
- Rejestracja: czwartek, 6 sierpnia 2009, 10:56
- UTM: CA49
- Poprzedni(e) login(y): luczek95
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Kontakt:
- Rafał Celadyn
- Posty: 7251
- Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
- UTM: CA-95
- Lokalizacja: Młoszowa
- Kontakt:
Re: Zdjęcia zbiorów
Łukasz "pana"sobie daruj -proszę , i słuchaj Pana Jacka ,bo to jest prawdziwy chrząszczarz i wie więcej,a Rhopalopusy to też jak przeczytasz etykiety okaże sie, że od niego dostałeś -ja je tylko poprzyklejałem .
Pozdrawiam Rafał.
Pozdrawiam Rafał.
Re: Zdjęcia zbiorów
Panie Celadyn odwal się od Pana Jacka . Tyle razy było wałkowane z tym "panowaniem".
Rafał pojechał ostro z tym "prawdziwym chrząszczarzem", omal zapaści nie dostałem i musiałem sobie zrobić kawy ku podniesieniu ciśnienia. A Łukasz z czasem niech popracuje z dobieraniem wielkości kartonika do wielkości chrząszcza. Było już o tym wiele na Forum i w zasadzie to nie ma na to nijakiej reguły, bo każdy czyni jak lubi i jak mu się podoba, ale osobiście, choćby z oszczędności miejsca, unikam wielkich białych "lotniskowców" na których siedzi rozkraczony chrząszcz, z rozcapierzonymi łapami na boki. Spokojnie, to przychodzi z czasem Na początku tak jest zawsze, że człowiek chce jak najwięcej z tego robaka pokazać i tak go rozcapierza (też tak miałem), potem dopiero pewien mój Guru nauczył mnie pewnych zasad estetyki dotyczącej układy ciała, bliskości nóg, układu stóp, czułki do tyłu, wzdłuż ciała (tu mówię o kózkach) i jeszcze mi daleeeeeko do Jego perfekcji w naklejaniu na kartonik. Ale za to Jego kozy stoją w takim ordynku jak husaria. Aż miło popatrzeć. Troszkę to będzie inaczej wyglądało przy żukach czy biedronkach, ale i tu będzie obowiązywać zasada dobierania proporcji pomiędzy chrząszczem a powierzchnią kartonika. Nie ma po co dawać zbyt dużych, to chrząszcz jest tu bohaterem, a nie biały placek pod nim. Fotografuj, pokazuj i pytaj. Tu każdy pomoże.
Mazep
Rafał pojechał ostro z tym "prawdziwym chrząszczarzem", omal zapaści nie dostałem i musiałem sobie zrobić kawy ku podniesieniu ciśnienia. A Łukasz z czasem niech popracuje z dobieraniem wielkości kartonika do wielkości chrząszcza. Było już o tym wiele na Forum i w zasadzie to nie ma na to nijakiej reguły, bo każdy czyni jak lubi i jak mu się podoba, ale osobiście, choćby z oszczędności miejsca, unikam wielkich białych "lotniskowców" na których siedzi rozkraczony chrząszcz, z rozcapierzonymi łapami na boki. Spokojnie, to przychodzi z czasem Na początku tak jest zawsze, że człowiek chce jak najwięcej z tego robaka pokazać i tak go rozcapierza (też tak miałem), potem dopiero pewien mój Guru nauczył mnie pewnych zasad estetyki dotyczącej układy ciała, bliskości nóg, układu stóp, czułki do tyłu, wzdłuż ciała (tu mówię o kózkach) i jeszcze mi daleeeeeko do Jego perfekcji w naklejaniu na kartonik. Ale za to Jego kozy stoją w takim ordynku jak husaria. Aż miło popatrzeć. Troszkę to będzie inaczej wyglądało przy żukach czy biedronkach, ale i tu będzie obowiązywać zasada dobierania proporcji pomiędzy chrząszczem a powierzchnią kartonika. Nie ma po co dawać zbyt dużych, to chrząszcz jest tu bohaterem, a nie biały placek pod nim. Fotografuj, pokazuj i pytaj. Tu każdy pomoże.
Mazep
- Łukasz Buglowski
- Posty: 1201
- Rejestracja: czwartek, 6 sierpnia 2009, 10:56
- UTM: CA49
- Poprzedni(e) login(y): luczek95
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Kontakt:
Re: Zdjęcia zbiorów
Teraz motyle po porządkach.. Te są jeszcze na szpilkach krawieckich rozpinane przed sympozjum w Brynku
Uwagi mile widziane
Uwagi mile widziane
Re: Zdjęcia zbiorów
Na zewnątrz pada i zimno 15st. Więc zabrałem się za gabloty oto jedna sztuka Pazie i Powszelatki
Jakość nie najlepsza ale to chyba ostatnie chwile mojej cyfrówki
Jakość nie najlepsza ale to chyba ostatnie chwile mojej cyfrówki
- Załączniki
- dsc.jpg (121.49 KiB) Przejrzano 27706 razy
Re: Zdjęcia zbiorów
IBielinki na dzisiaj koniec inwentaryzacji. Zostały mi do uporządkowania rusałki i modraszki i nocne jak zrobię wrzucę też zdjęcia. Natomiast natchnęło Mnie coś innego wiele z tych motyli jest źle rozpiętych, krzywo wbite szpilki, brakuje im czułek, ale są to motyle które rozpinałem będąc na I roku studiów. Na nich się uczyłem żal mi je skazywać na jakąś gablotę zapomnienia... dzięki nim doszedłem do wprawy i na nich się uczyłem dlatego umieściłem je razem z innymi zasługują na to...
- Damian Bruder
- Posty: 791
- Rejestracja: czwartek, 25 marca 2004, 15:15
- UTM: WT43
- Lokalizacja: Nowa Sól/Poznań
Re: Zdjęcia zbiorów
Dawid bardzo ładnie i przejrzyście. Gatunki ciekawie poukładane, bo nie w poziomie, lecz w pionie.
Później planujesz układać wg. rodzin ? Pozdrowienia
Później planujesz układać wg. rodzin ? Pozdrowienia