Strona 1 z 1

Głos z jałowca do oznaczenia, Jura

: wtorek, 28 sierpnia 2018, 13:07
autor: lukkrajewski
Usłyszany z kilkunastu metrów z pobliskiej drogi, skraj boru sosnowego i szczotlichowisk o zmroku, głos z wnętrza dużego jałowca, ok. 1,5 m nad ziemią, mimo poszukiwań latarką właściciel głosu nieodnaleziony... :tup:

A może to jednak nie jest prostoskrzydły, tylko inny jurajski duszek :laugh: ;-) ?

CB90, Góra Włodowska, blisko Centralnej Magistrali Kolejowej, 347 m, 27 VIII 2018

Re: Głos z jałowca do oznaczenia, Jura

: wtorek, 28 sierpnia 2018, 13:22
autor: Robert Rozwałka
A może coś z Homoptera podśpiewuje.... :coto: ?

Re: Głos z jałowca do oznaczenia, Jura

: wtorek, 28 sierpnia 2018, 15:01
autor: Jacek Kurzawa
Załączam poprawione pliki audio, bo dźwięk jest na bardzo niskim poziomie głośności. Jest po normalizacji i odszumieniu.

Re: Głos z jałowca do oznaczenia, Jura

: wtorek, 28 sierpnia 2018, 19:05
autor: Salticus
Siodlarka stepowa Ephippiger ephippiger. W niższych temperaturach jej głos się "rozciąga" jak na tym nagraniu.

Re: Głos z jałowca do oznaczenia, Jura

: wtorek, 28 sierpnia 2018, 20:02
autor: lukkrajewski
Dzięki za oznaczenie oraz ulepszenie plików :ok: Było dość chłodnawo, raczej sporo poniżej 20 stopni, bluzę zakładałem chwilę później jeszcze pod kurtkę

Re: Głos z jałowca do oznaczenia, Jura

: wtorek, 28 sierpnia 2018, 21:01
autor: Salticus
Mimo że to jest gatunek południowy, ciepłolubny, to nocą twardo stryduluje nawet gdy temperatura powietrza spada do 12-13 st. C, dotrzymując towarzystwa pasikonikowi zielonemu i podkrzewinowi szaremu. Na początku swojej przygody z prostoskrzydłymi, kiedy jeszcze nie miałem dużego obycia z tym gatunkiem, też mi on spłatał małego figla. Wracałem po zmroku z terenu na kwaterę, gdy z zarośli przy szosie usłyszałem tajemniczy głos, taki jak na Twoim nagraniu. Pomyślałem, że to jakiś nowy gatunek, wlazłem do rowu i przez pół godziny próbowałem zlokalizować strydulanta. Akurat tego dnia nie wziąłem ze sobą latarki, więc strzelałem na ślepo z flesza aparatu fotograficznego w kierunku źródła głosu, po czym przeglądałem zdjęcie na ekranie aparatu. O dziwo za którymś razem udało mi się wcelować w owada, zrobić ostre zdjęcie i zidentyfikować go jako siodlarkę. Poniżej owa pamiętna fotka.

Upór w identyfikowaniu źródła tajemniczych głosów przynosi jednak efekty, bo parę lat później w podobnych okolicznościach znalazłem nowy w Polsce gatunek - pasikonika stożkogłowego. Warto więc wchodzić nocą do rowów ;) .

Re: Głos z jałowca do oznaczenia, Jura

: wtorek, 28 sierpnia 2018, 23:13
autor: lukkrajewski
Gratuluję Ruspolia, siodlarka też piękna :ok:

Na pewno głosy warto namierzać - wcześniej, jeszcze w słońcu, właśnie kierując się za głosami namierzyłem nowego dla mnie pasikonika śpiewającego Tettigonia cantans, może nie nowy dla Polski, ale też cieszy ;-) Podobne głosy słyszałem ze dwa tygodnie temu w dolinie górnej Pilicy, ale wtedy nie było czasu na szukanie śpiewaków.

Coś +/- podobnego do tego podkrzewina szarego wygrzebałem niedawno ze staroci, uwiecznione kiedyś po połowie listopada - to jeden z tych najwytrzymalszych na chłody..?