Ekran do świecenia
Ekran do świecenia
Witam mam do was pytanie jak mocujecie swoje ekrany do świecenia w plenerze bo ja z tym mam czasem problem jak jestem np: na łące może macie jakieś swoje sposoby ??
[admin] Tytułujcie proszę tematy zgodnie z ich treścią! tak więc "EKRAN do świecenia"... a nie "Coś ważnego"
[admin] Tytułujcie proszę tematy zgodnie z ich treścią! tak więc "EKRAN do świecenia"... a nie "Coś ważnego"
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Daraszi, łącznie zmieniany 3 razy.
Można skonstruować jakiś prowizoryczny statyw z kijów (należy przezornie zabrać je ze sobą, bo nie na każdej łące można coś takiego znaleźć ) - wystarczą trzy, związane w kształcie otwartego z jednej strony prostokąta; wbijasz to w ziemię, przerzucasz materiał i git. Można też zrobić statyw podobny, tylko bardziej trwały - np. metalowe pręty łączone na rogach kawałkami zgiętych rurek (kolankami), tak żeby dało się to łatwo montować i rozmontować.
-
- Posty: 301
- Rejestracja: sobota, 4 sierpnia 2007, 16:41
- Lokalizacja: Opole
Na łące jest mały problem. O wiele lepiej jest łowić np. na skraju lasu. Między drzewami rozwiesza się sznur, na niego ekran (np. prześcieradło), a do ziemi mocuję go za pomocą np. wcześniej przygotowanymi kamieniami. Na łące jeśli nie ma tam żadnego drzewa itp. bardzo pomocny jest stelaż. Ja np. mam dwie rury, które wkopuję na sporą głębokość do ziemi. Między tymi rurkami mocowałem sznur i na to ekran, ale nigdy nie jest to tak stabilne jak drzewa Można też ekran rozłożyć na ziemi, a lampę rozwiesić nad tym ekranem. Jak coś możesz napisać na gadu.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Po latach prób i błędów, zaprojektowałem sobie takie cóś. Samodzielnie stawia się to coś do 10min a składa do 5-6min. Uszycie natomiast tego czegoś zajęło mi z tygodzień (może lepiej), po ok 1 godz dziennie.
Niezbędny jest jeszcze jeden warunek agregat.
Niezbędny jest jeszcze jeden warunek agregat.
- Załączniki
- ekran 2.jpg (143.6 KiB) Przejrzano 3782 razy
- ekran 1.jpg (147.74 KiB) Przejrzano 3776 razy
- Tomasz Mokrzycki
- Posty: 627
- Rejestracja: sobota, 21 kwietnia 2007, 11:33
- Lokalizacja: Warszawa
Hej!
Jeszcze inna propozycja. Ekran ten (o ile można go tak nazwać) wyraźnie lepiej spisuje się w przypadku chrząszczy i jest łatwy w wykonaniu. Niezłe gatunki do niego przylatywały .
Pozdrawiam
Jeszcze inna propozycja. Ekran ten (o ile można go tak nazwać) wyraźnie lepiej spisuje się w przypadku chrząszczy i jest łatwy w wykonaniu. Niezłe gatunki do niego przylatywały .
Pozdrawiam
- Załączniki
- ekran.JPG (126.51 KiB) Przejrzano 3783 razy
- Adam Larysz
- Posty: 2133
- Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 11:43
- Lokalizacja: Mysłowice/Bytom
- Kontakt:
Niestety żadnych rewelacji, przede wszystkim było zimno i bezchmurnie, czyli kicha Ok 22 już się zwineliśmy. Żadna przyjemność szczękać zębami. Niestety mam przykre doświadczenia pogodowe z wyjazdami nagrywanymi długo przed. Jednak najlepiej jest spontanicznie i od ręki, ale nie zawsze się tak da. No i trzeba mieć kogoś pod ręką, a nie 60km.Adam Larysz pisze:Witas, chyba wiem gdzie były robione te zdjęcia ekranu
Tyle, że przynajmniej trochę podsechł, bo przy rozstawianiu nie wyglądał zbyt ciekawie.
- Adam Larysz
- Posty: 2133
- Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 11:43
- Lokalizacja: Mysłowice/Bytom
- Kontakt:
- Rafał Celadyn
- Posty: 7248
- Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
- UTM: CA-95
- Lokalizacja: Młoszowa
- Kontakt:
A można zamiast żarówki zastosować w terenie jakąś latarkę która świeci jak żarówka ( nie w na wprost tylko na boki)? Czy to ogóle spalony pomysł i niema nawet co próbować? Jest ew. jakiś inny sposób niż agregat? Można jakoś inaczej zrobić element „świecący” i jego zasilanie? Pytam bo w wakacje wybieram się do Grecji (Peloponez) i Włoch (na wysokości Rzymu). I raczej się będę brał agregatu. Pozdrawiam VipoV.
- Kamil Mazur
- Posty: 1922
- Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
- Specjalność: Psychidae
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Zamiast agregatu można zastosować przetwornicę 12/230V. Musisz mieć jednak akumulator samochodowy najlepiej dodatkowy (oprócz tego co w samochodzie) podłączasz go do przetwornicy i odpalasz. Używamy takiego zestawu obecnie - świetlówka UV 40W i rtęciówka MIX 160W. Jak się akumulator rozładuje (przetwornica zaczyna wtedy piszczeć), a chcemy jeszcze poświecić to albo odłączamy rtęciówkę zostawiając samą rurę UV albo podłączamy akumulator z samochodu - tylko ostrożnie tak z wyczuciem, żebyśmy mogli jeszcze wrócić do domu samochodem
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
Pytanie jest zbyt ogólne. Czas świecenia zależy bowiem od pojemności akumulatora i mocy podłączonych źródeł światła. Przykładowo: dla podanej przez Kamila mocy 200W (160 W MIX i 40 W świetlówka), i pojemności akumulatora rzędu 60 Ah, teoretycznie obliczony czas wynosi około 3,5 godziny. W praktyce jednak jest to znacznie mniej. Przy tak dużym poborze prądu (16,5 A) z akumulatora, jego pojemność jest o wiele mniejsza, niż podana fabrycznie. Zapewne więc czas ten będzie krótszy niż 2 godziny.
- Kamil Mazur
- Posty: 1922
- Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
- Specjalność: Psychidae
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt: