Strona 1 z 1

Dwutlenek węgla w aerozolu

: piątek, 7 sierpnia 2015, 14:03
autor: Tomasz Kosut
Witam.

W "motylach dziennych" Sielezniewa i Dziekańskiej autorzy piszą o chwilowym uśpieniu złapanego motyla za pomocą dwutlenku węgla w aerozolu. Nie łapię motyli, ale lubię wiedzieć co wokół mnie lata, więc była by to świetna metoda na oznaczanie co trudniejszych gatunków. Można się przyjrzeć z bliska i sfotografować w ramach potrzeb nie bojąc się, że delikwent da nogę (albo i wszystkie sześć ;) ).

I tu kilka pytań:
Jak w ogóle ten CO2 działa na owady? Czy im to nie szkodzi? Stosował ktoś z Was tę metodę? Jak duże dawki są potrzebne, czy jest to zależne od wielkości okazu? Czy tenże dwutlenek działa też na inne grupy owadów?
Po drobnych poszukiwaniach wiem, że można dostać dwutlenek węgla w sklepach akwarystycznych najczęściej w litrowych pojemnikach za ok. 30-40 zł. Znacie inne lokalizacje, inne ceny?


I pytanie z innej beczki. Czy miniklucze w wyżej wspomnianej książce są użyteczne?

Re: Dwutlenek węgla w aerozolu

: piątek, 7 sierpnia 2015, 15:21
autor: Piątek Wojciech
uśpienie, a raczej zamroczenie przez kilka sekund w etylu octanie daje ten sam efekt, a koszty są nie porównywalne- trzeba pamiętać o ograniczeniu emisji CO2 do atmosfery :P

Re: Dwutlenek węgla w aerozolu

: piątek, 7 sierpnia 2015, 19:33
autor: Rafał Celadyn
...obydwie metody, żeby tylko pooglądać owada, jak dla mnie wydają się ...bez sensu.Po co męczyć zwierzaka...
Jest tu wielu fotografujących i nie robia takich dziwnych rzeczy...w terenie nie znajac cech kluczowych i tak nic to nie da,a w domu wystarczy schłodzic zwierzaka i spokój...
Wiem, że anglicy uzywają plastikowych pojemników i spreju do zamrażania rur, przy awariach wodociagów.Wkładają motyla do plastiku i pryskają sprejem, potem na kwiatek i "o jaka zajebistą fote zrobiłem" ;-) .
...nie ma to sensu, ale z dwojga złego inglisz way jest dla mnie bardziej akceptowalna... :o
:papa:
Rafał

Re: Dwutlenek węgla w aerozolu

: piątek, 7 sierpnia 2015, 20:48
autor: diadematus
Pogromcy mitów na Discovery używali dwutlenku węgla do usypiania pająków. Mówili, że nic złego im się nie dzieje. W tamtym odcinku sprawdzali czy Nasosznik trzęś może zabić człowieka :)
Usypiali wiele osobników aby móc zebrać od nich przyzwoitą ilość jadu.