Wpływ upałów na aktywność kózkowatych i nie tylko...

Jak łowić owady - metody, pułapki, przynęty, świecenie, czerpakowanie itp.
Awatar użytkownika
tempelik
Posty: 422
Rejestracja: sobota, 27 lutego 2010, 12:35
Lokalizacja: Lubaczów/Warszawa

Wpływ upałów na aktywność kózkowatych i nie tylko...

Post autor: tempelik »

Witam, od 3 dni wychodzę w teren, szukam kóz na kwiatostanach roślin leśnych, na stosach oraz otrzepuje gałęzie do parasola. Fiasko. Praktycznie nic nie biega, nie lata. Dziś kilka sztuk z rzędu Coleoptera:
1.Carabidae
-Cicindela hybrida
2.Cerambycidae
-Anastrangalia sp.
-Saperda carcharias (wpadł do parasola z 6-8 letniej osiki)
3.Chrysomelidae
-Kilka bliżej nie znanych mi gatunków

Parę gatunków na które nie zwracałem bardziej uwagi: żuki, Rhagonycha fulva.

Wśród motyli szału też nie było Argynnis sp., masa Pieris sp., Araschnia levana i jeden ciekawszy rodzynek Papilio machaon :D

Dlaczego pomimo dobrej, jak mi się wydaje, pogody różnorodność była bardzo mała? Ma wpływ na to temperatura? Zbyt wysoka? Średnia temp. to 35st. C, może godzina nie ta? Obserwacje od 10.30 do 14.00.
Tereny te w drugiej połowie czerwca mieniły się w oczach od różnorodności chrząszczy, nagle ucichło i zjednoliciło się...
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9490
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Wpływ upałów na aktywność kózkowatych i nie tylko...

Post autor: Jacek Kurzawa »

A ja odwrotnie - o godz 10.30-11.00, temp. ok 24 st, po burzy, parno, ciemne chmury z przejasnieniami (w tej chwili jest juz upalnie). Na roslinach wszedzie jeszcze krople wody a na kwiatach ... - dawno nie widziałem takiej ilości owadów, dosłownie nie było miejsca na baldachach, kózki były dosłownie wszędzie. Biotop - las lisciasty, drogi, skraje lasu, łąki.

Ale to dzisiaj, po deszczu w nocy. Jak było przez ostatnie 3 dni upałów i skwarów - nie wiem, bo w terenie nie byłem.
Krzysztof S.
Posty: 404
Rejestracja: poniedziałek, 29 marca 2004, 20:30
Lokalizacja: Chocianów
Kontakt:

Re: Wpływ upałów na aktywność kózkowatych i nie tylko...

Post autor: Krzysztof S. »

Natomiast ja wybrałem się na noc pod stare dęby, noc parna i gorąca do godziny pierwszej kiedy nadciągnęły trzy burze, każda z innego kierunku. Powrót w strugach deszczu, na drogę spadające konary drzew a drogi zmieniły się w rzeki jeziora.
Z chrząszczy wpadło kilka gatunków z różnych rodzin, jeszcze nie wszystkie są oznaczone. Bardzo dużo sówek, szczególnie przy wyciekającym soku z drzew. Widać owadom nocnym taka pogoda pasuje, wykazywały dużą aktywność.
Awatar użytkownika
Tomasz Mokrzycki
Posty: 627
Rejestracja: sobota, 21 kwietnia 2007, 11:33
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wpływ upałów na aktywność kózkowatych i nie tylko...

Post autor: Tomasz Mokrzycki »

Już dawno zauważyłem, że wiele gatunków chrząszczy staje się szczególnie aktywna w upalne, parne dni, najlepiej przed burzą, ale także w trakcie burzy. Największe ilości chrząszczy na starych dębach obserwowałem właśnie w takie dni. Dokładnie to pokazuje następujące zdarzenie. W Puszczy Białowieskiej żyje sobie Phryganophilus ruficollis, wielka rzadkość, gatunek naturowy i chroniony. Zawsze odławiał się w pułapki. Kilka lat temu przyjechali do Białowieży zaprzyjaźnieni Czesi. Wybrali się w parny dzień do lasu. Zbliżała się burza. Jakie było ich zdziwienie, kiedy na zwalonym pniu zaobserwowali aż 3 okazy tego gatunku :hp: . Nie brakowało też innych rzadkości. Podobnie jest z motylami.
Awatar użytkownika
tempelik
Posty: 422
Rejestracja: sobota, 27 lutego 2010, 12:35
Lokalizacja: Lubaczów/Warszawa

Re: Wpływ upałów na aktywność kózkowatych i nie tylko...

Post autor: tempelik »

Czyli to, że pochowały się cwaniaki, jest winą zbyt suchego powietrza? Co by nie mówić, skwar, upał ale na duchotę nie narzekałem...
Bartek Pacuk
Posty: 3277
Rejestracja: wtorek, 9 października 2007, 22:25
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Wpływ upałów na aktywność kózkowatych i nie tylko...

Post autor: Bartek Pacuk »

U mnie jeśli chodzi o kozy to bliżej tego, co pisze Jacek. W ciągu ostatniego mniej więcej tygodnia obserwowałem (Toruń i okolice, Bydgoszcz) na białych (głównie) baldachach zatrzęsienie Stenurella bifasciata i S. melanura, mniej Pseudovadonia livida i chyba Alosterna tabacicolor, trafiała się też Strangalia attenuata, Stenurella nigra i Dinoptera collaris. Poza tym licznie Leptura quadrifasciata i Spondylis buprestoides, udało mi się też spotkać Necydalis major.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Metody połowu owadów”