Może to troszeczkę pozatematyczne, ale chciałem pokazać Wam czego używam do transportu owadów, a zwłaszcza larw chrząszczy wydobytych z drewna.
Każdy z nas naszukał się po kieszeniach czy w plecaku fiolek, pudełek i innych pojemników, które wprost uwielbiają się gdzieś zapodziać albo rozproszyć. Mając tego dość pogrupowałem je w większych pojemnikach - "transporterach".
Teraz larwy są w kupie, ale każda oddzielnie, więc się nie gryzą.
Poszczególne fiolki zatykam korkiem z waty albo z papieru toaletowego, a całość zamykam plastikową, zakręcaną pokrywką.
Proste to i praktyczne.
Polecam!
Fiolki do transportu owadów w terenie
- Wujek Adam [†]
- Posty: 3305
- Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
- UTM: DC98
- Specjalność: Cerambycidae
- Lokalizacja: Warszawa
- krzem
- Posty: 1196
- Rejestracja: środa, 7 kwietnia 2004, 07:42
- Podziękował(-a): 2 times
- Podziękowano: 1 time
Re: Piły, siekiery - narzędzia do drewna
bardzo poręczne narzędzie wypróbowane przeze mnie..
zastępuje lekką siekierę, maczetę do karczowania, cięzki nóż - Maczeta Condor Kukri do znalezienia w sieci
zastępuje lekką siekierę, maczetę do karczowania, cięzki nóż - Maczeta Condor Kukri do znalezienia w sieci
- Przemek Zięba
- Posty: 1363
- Rejestracja: środa, 14 grudnia 2011, 10:29
- Kontakt:
Re: Piły, siekiery - narzędzia do drewna
Pojemniki na mocz mają tą wadę iż niektóre z nich po lekkim naciśnięciu ,,odstrzeliwują" pokrywkę. Nie wszystkie bo bardziej elastyczne tej wady nie mają. Nie miałeś Adamie problemów ze spadająca pokrywką oraz wysypywaniem się fiolek? Pewnie gdyby pojemnik włożyć do plecaka i nie pozwolić na zgniatanie to trochę by pomogło. Ja stosowałem kiedyś zwykłe falcony (ze zdjętymi nakrętkami i zamknięte watą)wkładane do kubków po jogurcie/maślance/etc, które to kubki dodatkowo wykorzystywałem jako barberówki..Pojemnik - moczówka zwęża się ku dołowi....stąd chyba wkładasz je tak by spody fiolek opierały się na dnie? Ciekawy jestem, bo patent całkiem zacny, powiedziałbym nawet że bardzo fajny...Wujek Adam pisze: Poszczególne fiolki zatykam korkiem z waty albo z papieru toaletowego, a całość zamykam plastikową, zakręcaną pokrywką.
Proste to i praktyczne.
Polecam!
- Wujek Adam [†]
- Posty: 3305
- Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
- UTM: DC98
- Specjalność: Cerambycidae
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Piły, siekiery - narzędzia do drewna
Jak widać na załączonej fotce stosuję moczówki z gwintowanym zamknięciem, więc po ich zakręceniu nic nie ma prawa "odstrzeliwać".Przemek Zięba pisze:Pojemniki na mocz mają tą wadę iż niektóre z nich po lekkim naciśnięciu ,,odstrzeliwują" pokrywkę. Nie wszystkie bo bardziej elastyczne tej wady nie mają. Nie miałeś Adamie problemów ze spadająca pokrywką oraz wysypywaniem się fiolek? Pewnie gdyby pojemnik włożyć do plecaka i nie pozwolić na zgniatanie to trochę by pomogło. Ja stosowałem kiedyś zwykłe falcony (ze zdjętymi nakrętkami i zamknięte watą)wkładane do kubków po jogurcie/maślance/etc, które to kubki dodatkowo wykorzystywałem jako barberówki..Pojemnik - moczówka zwęża się ku dołowi....stąd chyba wkładasz je tak by spody fiolek opierały się na dnie? Ciekawy jestem, bo patent całkiem zacny, powiedziałbym nawet że bardzo fajny...Wujek Adam pisze: Poszczególne fiolki zatykam korkiem z waty albo z papieru toaletowego, a całość zamykam plastikową, zakręcaną pokrywką.
Proste to i praktyczne.
Polecam!
A zwężanie się ku dołowi owych moczówek wspaniale uzupełnia się z pewnym typem większych, plastikowych fiolek (również widocznych na zdjęciu), które w otwartym końcu mają poszerzającą kryzę.
Inne zaś fiolki, włożone w taki sposób, aby ich spody dotykały dna moczówki układam na tyle gęsto, że nie mają luzu w pojemniku, a jego rozszerzenie nie jest na tyle wielkie, aby luz ten im umożliwić.
Niełatwo to obrazowo opisać.
... ale znacznie prościej jest włożyć parę fiolek w moczówkę i samemu przekonać się jak to się spisuje!
- Przemek Zięba
- Posty: 1363
- Rejestracja: środa, 14 grudnia 2011, 10:29
- Kontakt:
Re: Piły, siekiery - narzędzia do drewna
Wyobraźnię jakąś tam posiadam, więc już przed oczyma obraz mam...Wujek Adam pisze: Niełatwo to obrazowo opisać.
... ale znacznie prościej jest włożyć parę fiolek w moczówkę i samemu przekonać się jak to się spisuje! :D
chętnie bym przymierzył takowe fiolki tylko akuratnie nie posiadam w takim wymiarze by się mieściły do moczówki.
Teraz może i moczówki są porządnie zakręcane, kiedyś namiętnie odskakiwały zwłaszcza jak było w nich coś nieforemnego, co zniekształcało kształt kubeczka.
No ale patent fajny. Nie za mało miejsca dla larwuń w małych fiolkach? Chodzi mi o wkładanie do fiolki, dodatkowo z jakimś podłożem jak powiedzmy próchno, ziemia etc.
Nie wiem czy jasno sie wypowiedziałem bo zazwyczaj używam skrótów myślowych, czasami niezrozumiałych nawet dla mnie samego
- Wujek Adam [†]
- Posty: 3305
- Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
- UTM: DC98
- Specjalność: Cerambycidae
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Piły, siekiery - narzędzia do drewna
Racja Przemku, obecnie mamy całkiem spory wybór pojemników ogólnie zwanych moczówkami.
Wybieram więc te, które mają zakrycia gwintowane.
Pokazanych tu "transporterów" używam do krótkotrwałego transportu larw i raczej - prócz onych - niczego do środka nie napycham. Próchno (czy tam inny materiał) zabieram osobno w reklamówkach.
A w fiolkach (dopasowując ich rozmiar do gabarytów stworzenia) czasami hoduję te dorastające larwy/poczwarki Cerambycidae, które z różnych względów nie mogą przebywać pod moją opieką w drewnie. Przyznam, że daje to różne efekty, bo jednak nie ma to jak środowisko naturalne. Lecz nie zawsze ma się co się lubi, i wtedy trzeba kombinować!
Wybieram więc te, które mają zakrycia gwintowane.
Pokazanych tu "transporterów" używam do krótkotrwałego transportu larw i raczej - prócz onych - niczego do środka nie napycham. Próchno (czy tam inny materiał) zabieram osobno w reklamówkach.
A w fiolkach (dopasowując ich rozmiar do gabarytów stworzenia) czasami hoduję te dorastające larwy/poczwarki Cerambycidae, które z różnych względów nie mogą przebywać pod moją opieką w drewnie. Przyznam, że daje to różne efekty, bo jednak nie ma to jak środowisko naturalne. Lecz nie zawsze ma się co się lubi, i wtedy trzeba kombinować!
- Tomasz Krepski
- Posty: 67
- Rejestracja: piątek, 6 lutego 2009, 23:25
- UTM: VV71
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Fiolki do transportu owadów w terenie
Podobnie transportuję owady Ja na fiolki naklejam jeszcze "ceny" (kupuje taki rulonik z cenami do wypisania) i na tym owe fiolki podpisuje co w której i skąd jest
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
- 11 Odpowiedzi
- 543 Odsłony
-
Ostatni post autor: rysiaty
-
- 0 Odpowiedzi
- 809 Odsłony
-
Ostatni post autor: Phobos666123
-
- 0 Odpowiedzi
- 1445 Odsłony
-
Ostatni post autor: jankol59
-
- 1 Odpowiedzi
- 1115 Odsłony
-
Ostatni post autor: Grzegorz Banasiak
-
- 0 Odpowiedzi
- 1183 Odsłony
-
Ostatni post autor: newyellow1