Połowy dzień po burzy
- Grzegorz Banasiak
- Posty: 4470
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
- UTM: DC45
- Lokalizacja: Skierniewice
- Podziękował(-a): 3 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Re: Połowy dzień po burzy
Taki sam jak zeszłoroczny śnieg Aktywność motyli zależy od bieżących warunków a nie od tego czy wczoraj była burza czy nie. Jeśli jest odpowiednia temperatura/zachmurzenie/wilgotność/pełnia księżyca to aktywność jest lub nie - w zależności od preferencji gatunkowych. Wpływ czynników na aktywność motyli nie został do końca wyjaśniony. Największy wpływ ma temperatura.Diesel pisze:Jaki wpływ ma dzisiejsza wieczora burza na jutrzejszą aktywność motyli?
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
Re: Połowy dzień po burzy
Bardzo cenne w tym temacie są obserwacje prof. Adamczewskiego, opisane w pracy "Zagadnienia migratyzmu u motyli", rodz. 6 (Wpływ czynników środowiska na aktywność motyli). Chciałbym tu zwrócić szczególną uwagę na niedoceniany przez entomologów wpływ czynników elektrycznych środowiska na tą aktywność, w szczególności związany z wahaniami jonizacji powietrza w okresie przed burzą. Zacytuję słowa prof. Adamczewskiego:
Podobny wpływ opisuje też Arkady Fiedler w książce "Motyle mego życia" rozdz. 26 (Obłędna fala gorąca), o niezwykłej wręcz aktywności owadów tuż przed burzą.
Oczywiście Grzegorz ma całkowitą rację pisząc, że ważne są bieżące warunki, a nie wczorajsze.
Przy omawianiu wpływu temperatury, wilgotności i ruchów powietrza na lotność motyli nadarzała się już okazja do zaakcentowania, że nawet przy wartościach granicznych tych parametrów, stwarzających bardzo niekorzystne warunki, lotność motyli może się utrzymywać dzięki prewalencyjnemu wpływowi czynnika elektrycznego.
Podobny wpływ opisuje też Arkady Fiedler w książce "Motyle mego życia" rozdz. 26 (Obłędna fala gorąca), o niezwykłej wręcz aktywności owadów tuż przed burzą.
Oczywiście Grzegorz ma całkowitą rację pisząc, że ważne są bieżące warunki, a nie wczorajsze.
-
- Posty: 195
- Rejestracja: piątek, 2 września 2005, 17:00
- Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski
Re: Połowy dzień po burzy
Przed burzą - przy nagromadzonych lokalnie ładunkach elektrycznych motyle (i inne owady) mogą mieć kłopoty z zatrzymaniem się i odpoczynkiem. W klasycznym eksperymencie z maszyną elektrostatyczną na osobie podłączonej do żródła włosy stają dęba, a skrawki papieru raz to przyciągane są, by po chwili odskakiwać odpychane identycznym przejętym ładunkiem elektrycznym. Takie siły odpychające działają na wszystkie owady przed burzą. Dodajmy do tego chwilowo stojące powietrze ("cisza przed burzą"), podwyższoną temperaturę, a motyle same wylatują z krzaków.
Trudno byłoby przeprowadzić taką symulację silnego pola elektrycznego nad ziemią. Linie wysokiego napiecia to "pikuś" w porównaniu z potencjałem ziemia-chmura. Linia energetyczna 0,7GV (700kV) łącząca Polskę z Ukrainą od wielu lat jest pod obniżonym napieciem 440kV (a może nawet 220kV). W latach 70. ubiegłego wieku taka linia (0,7GV) mogłaby służyć za poligon doświadczalny wpływu pola el. na owady.
Po burzy polaryzacji ładunków raczej już nie ma. Motyle sterane burzą regenerują siły.
Tyle z moich doświadczeń. Do prac żadnych nie dotarłem (może słabo szukałem).
Tomek
Trudno byłoby przeprowadzić taką symulację silnego pola elektrycznego nad ziemią. Linie wysokiego napiecia to "pikuś" w porównaniu z potencjałem ziemia-chmura. Linia energetyczna 0,7GV (700kV) łącząca Polskę z Ukrainą od wielu lat jest pod obniżonym napieciem 440kV (a może nawet 220kV). W latach 70. ubiegłego wieku taka linia (0,7GV) mogłaby służyć za poligon doświadczalny wpływu pola el. na owady.
Po burzy polaryzacji ładunków raczej już nie ma. Motyle sterane burzą regenerują siły.
Tyle z moich doświadczeń. Do prac żadnych nie dotarłem (może słabo szukałem).
Tomek
Re: Połowy dzień po burzy
Zatem dużo łatwiej je złapać w siatkę czy obiektyw, więc jakiś wpływ by to był jednak.Tomasz Żuk pisze:Motyle sterane burzą regenerują siły.
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
Re: Połowy dzień po burzy
Nie licz na to, że wieczorna burza spowoduje następnego dnia u owadów ograniczenie możliwości lotu (spowodowane zmęczeniem ???). Przed burzą owady zwykle są bardziej aktywne ruchowo, a po burzy "normalnie" aktywne. Brak dowodów na to że tracą aktywność.więc jakiś wpływ by to był jednak
Re: Połowy dzień po burzy
Chyba że się ochłodzi, co jest dość częste po deszczu. Jednak nadal jest to kwestia temperatury aktualnej dla konkretnego dnia.Antek Kwiczala pisze:Brak dowodów na to że tracą aktywność.