Polskie Forum Entomologiczne

Istnieją różne metody pozycjonowania owadów w trakcie ich fotografowania lub zwyczajnego oglądania pod mikroskopem stereoskopowym. Najtańszą i najprostszą jest wpięcie naszego przedmiotu badań w plaster pianki poliuretanowej.
Widziałem przedziwne konstrukcje i robiłem osobiście, takie przypominające "stołeczki, balkoniki" wykonane z kawałków drewna, kartonu i innych materiałów ogólnego zastosowania. Wszystko zależy od naszej inwencji i zdolności manualnych.
Przy większym zaangażowaniu środków, jesteśmy w stanie wykonać naprawdę przydatne i poręczne narzędzie, które będzie nam służyć przez dłuższy czas. Znajdują się w użyciu również profesjonalne przyrządy, produkowane przez wyspecjalizowane firmy.
Wielokrotnie zmieniałem i udoskonalałem takie przedmioty, korzystając z obcych pomysłów nie kopiując ich w całości. Pokażę takie dwa, praktyczne i przetestowane.
Pierwszy jest przegubem kulowy z białym tłem, sprawdza się fotografując pod binokularem. Można na nim precyzyjnie ustawić np. motyla do toru wizyjnego niwelując jego wady powstałe podczas preparowania.
Nie przerywając obserwacji, korygujemy położenie bez zbędnego i czasochłonnego wyciągania obiektu z pola widzenia (tylko raz wbijamy szpilkę, niekoniecznie pod kątem prostym).
Poniżej pierwsza konstrukcja manipulatora, całkiem nietrudnego do wykonania w warunkach domowych. W tym na zdjęciach, elementy metalowe można zastąpić solidnymi i ciężkimi z tworzywa sztucznego.
Kulę mosiężną chromowaną, na piłkę do golfa itp.
Drugi przyrząd pokażę niebawem.

Manipulator kulowy sprawdzi się wówczas, gdy okaz będzie umieszczony w geometrycznym środku kuli. W innym przypadku, takim jak na zdjęciach, kulę trzeba będzie przesuwać tak, aby owad znalazł się w polu widzenia. Zadanie można sobie ułatwić poprzez umieszczenie tego ustrojstwa na stoliku ślizgowym (przesuwnym).

Przypomnę https://entomo.pl/forum/viewtopic.php?f=33&t=30248

M. Stachowiak pisze:Manipulator kulowy sprawdzi się wówczas, gdy okaz będzie umieszczony w geometrycznym środku kuli. W innym przypadku, takim jak na zdjęciach, kulę trzeba będzie przesuwać tak, aby owad znalazł się w polu widzenia. Zadanie można sobie ułatwić poprzez umieszczenie tego ustrojstwa na stoliku ślizgowym (przesuwnym).

I tak w tym przypadku jest. Jarzmo przemieszcza się po stole mikroskopu, pod spodem wyścielone miękkim materiałem lub irchą zapewniającą łagodny ruch bez wstrząsów. Cztery otwory w nim nie służą do mocowania, są przypadkowe.
Miałeś na myśli pewnie taki jak ten drugi manipulator, utrzymuje owada w osi. Jest lepszy, bardziej skomplikowany lecz wolę stosować do fotografowania (kulowy) pierwszy.

Niezupełnie mi chodziło o takie rozwiązanie techniczne, ale o ideę ogólnie tak .

Najdokładniejsze "zachowanie" osi, można osiągnąć stosując prowadnicę łukową (1/2) okręgu, prawie jak w sextansie. Opisywanie słowne całego przyrządu byłoby trudne i mylące.

Kulowy ma ciekawą zaletę mianowicie wcale nie jest łatwo złapać odpowiedni kąt do fotografowania, bowiem tor aparatu ma kilka stopni odchylenia od pionu a owad na szpilce nie jest prostopadle albo powierzchnia pokryw nie jest prostopadła. Ustawienie owada musi być więc korygowane a poprzez przepinanie szpilki można tak próbować wielokrotnie z różnym skutkiem. Tymczasem ten stolik kulowy daje możliwość płynnego i szybkiego wpasowania się w kadr. I to dlatego już mi się podoba

Jacek Kurzawa pisze:Ustawienie owada musi być więc korygowane a poprzez przepinanie szpilki można tak próbować wielokrotnie z różnym skutkiem. Tymczasem ten stolik kulowy daje możliwość płynnego i szybkiego wpasowania się w kadr. I to dlatego już mi się podoba  :okok:

Średni czas poprawnego ustawienia do zdjęcia zajmuje maksimum dziesięć sekund, jest świetnym sprzętem. Tło podąża za obiektem.

Wczoraj właśnie fotografowałem Dorcadiony TU i ich prostopadłe ( ale do czego?) ustawianie jest niemal kluczowym problemem, jak go poprawnie odwzorować na płaskiej matrycy. Nie dość że Dorcadiony są okrągłe, wypukłe, to przedplecze jest całkowicie pod innym kątem. Do tego kwestia symetrii, gdzie przy niewielkim odchyleniu w bok wydłużają nam się nogi i Dorcadion "traci kształt". Taka kula rozwiązuje ten problem. Tak więc oficjalnie ZAMAWIAM taką kulę - oczywiście to jest prośba o jedną taką..., ale zamiast pisać na PW postanowiłem to wrzucić na Forum.

Znalazłem w sieci (ISEZ PAN FB) takie rozwiązanie - po prostu mniejsza kulka. Wygląda na średnicę około 10-12 mm. Podrzucam, bo posiadam tą dużą kulę, ale mniejsza byłaby wygodniejsza ze wzgl. na wysokość, jaką łącznie ma owad na szpilce.

Jacku, kula na zdjęciu jest zapewne mniejsza od " mojej", ale wysokość w sumie podobna. Popatrz na zainstalowaną piankę, w " mojej" znajduje się wewnątrz spłaszczonej kuli. Bez pomiaru tych dwóch manipulatorów, jestem skłonny w ciemno obstawiać, że ten Twój na zdjęciu (a-3 jpg.) wygrywa na starcie. Jeszcze jest stabilniejszy z powodu większej średnicy.

Jeszcze jedna myśl - spostrzeżenie dotyczące mocowania małej kuli w jarzmie. Biorąc pod uwagę małą masę kulki, prawdopodobnie jest ona posadowiona na magnesie, może nawet neodymowym. Jak na ISEZ PAN, to słabo.

adam k. pisze:

M. Stachowiak pisze:Manipulator kulowy sprawdzi się wówczas, gdy okaz będzie umieszczony w geometrycznym środku kuli. W innym przypadku, takim jak na zdjęciach, kulę trzeba będzie przesuwać tak, aby owad znalazł się w polu widzenia. Zadanie można sobie ułatwić poprzez umieszczenie tego ustrojstwa na stoliku ślizgowym (przesuwnym).

I tak w tym przypadku jest. Jarzmo przemieszcza się po stole mikroskopu, pod spodem wyścielone miękkim materiałem lub irchą zapewniającą łagodny ruch bez wstrząsów. Cztery otwory w nim nie służą do mocowania, są przypadkowe.
Miałeś na myśli pewnie taki jak ten drugi manipulator, utrzymuje owada w osi. Jest lepszy, bardziej skomplikowany lecz wolę stosować do fotografowania (kulowy) pierwszy.

Znalazłem taką oryginalną prowadnicę mikroskopową spełniającą geometrię środka kuli.

Zdjęcie bylo wykonane w ISEZ PAN, ale bylo toprawdopodobnie prywatne narzędzie prof. Pierra Rasmonta z Belgii.
https://www.facebook.com/isezpan/posts/761095657632759

Maszynka wygląda imponująco, wszystko na śrubach z przesuwem.

Idealnymi urządzeniami pozycjonującymi są te pod linkiem https://tiny.pl/9c8vt , mogą znaleźć zastosowanie podczas fotografowania owadów naszpilonych.
Precyzyjne, kompaktowe pracujące w jednej, a nawet trzech płaszczyznach. Łukowate prowadnice, jako jedyne zapewniają ustawienie obiektu w tzw. ''wirtualnym punkcie''. Widać to dobrze na filmiku.
Moim zdaniem najciekawszy jest model GN2, pozbawiony podziałek na śrubach i trzypłaszczyznowy.