Uroczysko Kowadza - użytek ekologiczny, tylko po co?

Prawo, ochrona owadów.
Witas

Uroczysko Kowadza - użytek ekologiczny, tylko po co?

Post autor: Witas »

We wtorek byłem w Tyńcu i ze zgrozą stwierdziłem, że ktoś wygolił kosiarką murawy do praktycznie zera. Jestem w stanie zrozumieć (i jestem za), że wycina się krzewy, aby murawy nie zarastały, ale zostały krzaczory, a NIE MA tam ani jednego kwiatka! Wygląda to jak boisko piłkarskie! Jest pełnia sezonu wegetacyjnego i rozrodu wszelakiej maści "robactwa". O tej porze roku kwitła tam dywanowo macierzanka, jest prawie sam piach i kamienie.
Wkurzyłem się niemiłosiernie i mam zamiar trochę za tym połazić, dowiedzieć się kto to zrobił, jakim prawem i przede wszystkim za ile.
Zdjęć niestety nie mam.
Może osoby obyte z ochroną przyrody wypowiedzą się na ten temat. I mam nieodparte wrażenie, że setki (bo w takich ilościach tam lata) Minois dryas podły pod kosiarką.
emcezet
Posty: 111
Rejestracja: piątek, 1 lipca 2011, 16:05
UTM: CB63
Lokalizacja: Częstochowa/Kraków
Kontakt:

Re: Uroczysko Kowadza - użytek ekologiczny, tylko po co?

Post autor: emcezet »

Mamy być może do czynienia z konfliktem interesów : osoby które chcą chronić bioróżnorodność vs. osoby, którym ciągle potrzeba w miarę taniej ziemi pod inwestycje...

Przykłady można by mnożyć...Pożary na Skołczance czy na Ruczaju to tylko kropla w morzu przypadków...bo czemuż by nie mogły one być nieprzypadkowe?

Poza tym często do pracy przy takich użytkach zatrudnia się ludzi, którzy nie mają zielonego czy bladego nawet pojęcia co i jak... Pewnie kazano skosić no to wziął i skosił...nie wszyscy wiedzą jak wygląda kosa i że tym też można, a przy takiej działalności nawet trzeba... Pieniążki z Unii dali - to najważniejsze...
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4470
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 2 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Uroczysko Kowadza - użytek ekologiczny, tylko po co?

Post autor: Grzegorz Banasiak »

... i dlatego zawsze pisałem, że ochrona owadów to wielkie g... i pieniądze zawsze skierują decyzje urzędników w odpowiednią stronę. Za to ostatnio oglądałem w tv program jak urzędnicy dopadli staruszkę i przyłożyli jej karę 7000 za wycięcie jakiegoś drzewa sprzed domu. Tak właśnie wygląda u nas ochrona przyrody :)
Dopóki ustawy będą tworzone i konsultowane przez nieodpowiednie osoby, ulegające magii kasy i lobbingu oraz ciepłych posadek - to nic się nie zmieni w ochronie albo się pogorszy - za to bajzel w przepisach będzie coraz większy i zwiększone etaty do jego interpretacji i przestrzegania.

Idę zrobić sobie espresso z mlekiem, żeby nagrodzić mój skołatany zdenerwowaniem organizm ! Witek - jestem z Tobą.
Awatar użytkownika
Miłosz Mazur
Posty: 2565
Rejestracja: czwartek, 26 stycznia 2006, 11:33
UTM: CA08
Specjalność: Curculionoidea
profil zainteresowan: Muzyka metalowa, fantastyka, gry planszowe
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
Podziękował(-a): 1 time
Kontakt:

Re: Uroczysko Kowadza - użytek ekologiczny, tylko po co?

Post autor: Miłosz Mazur »

Niestety tak jest coraz częściej. Od kilku lat objeżdżam kilkadziesiąt stanowisk roślinności kserotermicznej w całej Polasce i sytuacja jest dramatyczna z różnych przyczyn (np. jedziemy na jakąś murawę, a tam pole kukurydzy...). Większość historycznych stanowisk kserotrermicznych owadów pozostanie już tylko w literaturze :(
Witas

Re: Uroczysko Kowadza - użytek ekologiczny, tylko po co?

Post autor: Witas »

Mam nieodparte wrażenie, że mylicie pojęcia.
To jest teren chroniony, a nie kawał nieużytku.
http://www.bip.krakow.pl/?sub_dok_id=21241
Hubert Adamek
Posty: 32
Rejestracja: czwartek, 4 listopada 2004, 10:14
Lokalizacja: Oborniki

Re: Uroczysko Kowadza - użytek ekologiczny, tylko po co?

Post autor: Hubert Adamek »

Witas pisze:Mam nieodparte wrażenie, że mylicie pojęcia.
To jest teren chroniony, a nie kawał nieużytku.
A ja takiego wrażenia nie mam, bo nikt tutaj nie nazwał tego terenu nieużytkiem, ale zgodnie z tym czym on jest użytkiem ekologicznym czyli miejscem służącym do ochrony zbiorowisk roślinności kserotermicznej i bytujących tam organizmów.

Niestety przykładów tego typu można mnożyć. Ot choćby w Obornikach jest sobie rezerwat ichtiologiczny, w którym zbudowano elektrownię wodną i zmieniono stosunki wodne oraz linię brzegową rzeki o charakterze górskim. Granicę rezerwatu jakby przypadkiem przesunięto o kilkadziesiąt metrów i finito. Ryby, które miały być chronione w tym rezerwacie mają w tej chwili do dyspozycji kilometr rzeki, podczas gdy normalnie było tej przestrzeni co najmniej kilkanaście kilometrów. Powyżej elektrowni zrobiło się jezioro i wielki śmietnik do którego ryby i tak się nie przedostaną bo przepławką jaką zaprojektowano ryby ponoć nie mogą przepływać bo ma za duży spadek. Kilka lat temu występowały w tej rzece (Wełnie) dosyć ciekawe chruściki, których na dzień dzisiejszy poniżej elektrowni nie ma i nie sądzę by były w górze rzeki.

Ale grunt to to, że wybudowano elektrownię w myśl szeroko rozumianego interesu społecznego (czyt. niegdyś rządzących gminą). Kto miał, ten się obłowił, a los rzadkich gatunków roślin i zwierząt, nic nie obchodzi urzędników, którzy już ustąpili, albo niebawem ustąpią ze stołków. O tego typu paradoksach mógłbym pisać wiele bo swego czasu działałem w znanej organizacji, której "dowództwo" niby chroniąc przyrodę tylko patrzyło jak tu się obłowić i jak zwinąć z Unii wielka kasę i jak zrobić by możliwie jak najmniej się przy tym napracować. Szkoda słów.

Pozostaje jedynie mieć nadzieję, że bezmyślne działania decydentów nie powalą tej przyrody tak od razu i że może odrodzi się ona gdzieś nieopodal tego użytku, rezerwatu itd.
Awatar użytkownika
Kamil Mazur
Posty: 1922
Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 15:14
Specjalność: Psychidae
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Re: Uroczysko Kowadza - użytek ekologiczny, tylko po co?

Post autor: Kamil Mazur »

Co się burzysz Witek, normalka. U mnie rezerwat ptactwa wodnego zamienił się w źródło ziemi na budowę A4 - po spuszczeniu wody z kilku ogromnych stawów, kopareczki wjechały, ciężarówy śmigają aż miło po lesie w tą i z powrotem wywożąc ziemię. Ptaszki poleciały w cholerę poszukać sobie innego rezerwatu ;) o koszówkach nie wspomnę. Żyć nie umierać. :brawo:

viewtopic.php?f=824&t=13710
brat
Posty: 443
Rejestracja: poniedziałek, 13 sierpnia 2007, 18:53
Lokalizacja: Kraków

Re: Uroczysko Kowadza - użytek ekologiczny, tylko po co?

Post autor: brat »

emcezet pisze:... Pieniążki z Unii dali - to najważniejsze...
...to jest sedno sprawy

To głupkowate koszenie muraw kserotermicznych w Tyńcu odbywa się co roku, od kiedy Polska wstąpiła do Uni Europejskiej. Również wtedy zaczęto zalesiać wilgotne łąki, najpierw od Podgórek Tynieckich, a obecnie dalej w kierunku Kostrza i Pychowic. W ten sposób przyroda w nabliższych okolicach Krakowa zmienia się nie do poznania, pod względem entomofauny to będzie w krótce pustynia. Już wykoszono Minois dryas z uroczyska Kowadza, a obok zalesiono stanowisko Phengaris alcon (obydwa gatunki pod ochroną). Dzieła zniszczenia dokona nawłoć kanadyjska.
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9490
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Uroczysko Kowadza - użytek ekologiczny, tylko po co?

Post autor: Jacek Kurzawa »

A nie ma żadnych instrumentów mogących zapobiec temu zniszczeniu? Jesli można pisać projekty slużace ochronie cegokolwiek to chyba i z tym nie powinno byc problemu? Ponadto ktoś powienien odpowiadac za taki cenny teren jak ten. Coś tu jest chyba nie tak?
Awatar użytkownika
Konto_usuniete
Posty: 1117
Rejestracja: środa, 4 lutego 2004, 13:36

Re: Uroczysko Kowadza - użytek ekologiczny, tylko po co?

Post autor: Konto_usuniete »

Jacek Kurzawa pisze:A nie ma żadnych instrumentów mogących zapobiec temu zniszczeniu?
Alez oczywiście że są - tylko co z tego - chocby tzw. ustawa szkodowa, kodeks karny, przepisy wynikające z ustawy o ochronie przyrody itp. tylko.... komu się chce
Kwestie zalesień - a czy ktoś zglosił do ARMiRU że tam występuje cuś cennego???
Niestety w dzisiejszym świecie żeby walczyć z biurokracją trzeba walczyć tą samą bronią - na czym to polega - polecam obejrzeć 12 prac asterixa - praca numer 8 - dom obłędu :hp:
Witas

Re: Uroczysko Kowadza - użytek ekologiczny, tylko po co?

Post autor: Witas »

grzegorzb pisze:Kwestie zalesień - a czy ktoś zglosił do ARMiRU że tam występuje cuś cennego???
Było już o tym w temacie o sadzeniu drzew przez "ekologów". Z jednej strony autostrady biegają ze skrzydełkami motyla modraszka przyp... do pleców, a z drugiaj strony drogi robią hepening i sadzą drzewa. :gun: I doskonale zdają sobie sprawę co robią :ok:
Kasa, misiu, kasa. A nie jakaś tam ochrona przyrody :no:
Awatar użytkownika
Miłosz Mazur
Posty: 2565
Rejestracja: czwartek, 26 stycznia 2006, 11:33
UTM: CA08
Specjalność: Curculionoidea
profil zainteresowan: Muzyka metalowa, fantastyka, gry planszowe
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
Podziękował(-a): 1 time
Kontakt:

Re: Uroczysko Kowadza - użytek ekologiczny, tylko po co?

Post autor: Miłosz Mazur »

Do dziś pamiętam zalecenia na zajęciach z ochrony lasu :)

Pytanie - co robić z wiecznie przepadającą uprawą, albo borem bagiennym gdzie pozyskanie jest wyjątkowo drogie i nieopłacalne?
Odpowiedź - CHRONIĆ :mrgreen:
Witas

Re: Uroczysko Kowadza - użytek ekologiczny, tylko po co?

Post autor: Witas »

No i powtórka z rozrywki.
Stanowisko w tym tygodniu wygolone do gołej ziemi
Gratulacje :brawo: dla eurokraty - kretyna w IOP w Krakowie :brawo: :brawo: :brawo:
Awatar użytkownika
Malko
Posty: 2005
Rejestracja: piątek, 19 grudnia 2008, 16:06
Lokalizacja: Tarnów/Radłów/Kraków

Re: Uroczysko Kowadza - użytek ekologiczny, tylko po co?

Post autor: Malko »

Witas pisze:No i powtórka z rozrywki.
Stanowisko w tym tygodniu wygolone do gołej ziemi
Gratulacje :brawo: dla eurokraty - kretyna w IOP w Krakowie :brawo:  :brawo:  :brawo:
Kogo masz niby na myśli z IOP-u?
Klaus_vK
Posty: 75
Rejestracja: poniedziałek, 10 marca 2008, 21:35
Lokalizacja: Kraków

Re: Uroczysko Kowadza - użytek ekologiczny, tylko po co?

Post autor: Klaus_vK »

Czyli zdążyłem dosłownie w ostatniej chwili zobaczyć. 6 VII jeszcze nie było skoszone. Swoją drogą RDOŚ ma raport, w którym podane jest jak i kiedy kosić, lecz zapewne leży w szufladzie, pokryty kurzem.
Awatar użytkownika
Konto_usuniete
Posty: 1117
Rejestracja: środa, 4 lutego 2004, 13:36

Re: Uroczysko Kowadza - użytek ekologiczny, tylko po co?

Post autor: Konto_usuniete »

Uroczo się czyta Wasze wpisy . A może ktoś by zadzwonił do Wydziału Ochrony Środowiska w urzędzie Miasta i się zapytał co się stało??? Bo dla nieświadomych to przypominam że od PARU już lat RDOS-ie nie mają już doczynienia z uzytkami - ich powoływanie lezy w gestii samorządu.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Prawo”