poczwarki
poczwarki
Mam pytanie. Czy te poczwarki mają szanse na przezimowanie do końca, bez żadnych problemów ???
-
- Posty: 594
- Rejestracja: niedziela, 13 stycznia 2008, 13:45
- Grzegorz Banasiak
- Posty: 4470
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
- UTM: DC45
- Lokalizacja: Skierniewice
- Podziękował(-a): 3 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
To pewnie jakiś niedożywiony samiec H. pinastri (jak sądzę), zdarzają się takie przypadki. Wielkość nie decyduje o zimowaniu, raczej warunki zimowania. O zimowaniu poczwarek możesz przeczytać w książce W. Niesiołowskiego "Praktyczne wskazówki dla zbieraczy motyli". Na dobry początek warto ją uważnie przeczytać.Kacper pisze:A 3 nie jest jakaś za mała ???
Powodzenia.
- Grzegorz Banasiak
- Posty: 4470
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
- UTM: DC45
- Lokalizacja: Skierniewice
- Podziękował(-a): 3 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Tawulec ma rację, skrajnie niedożywione. Przy porównaniu rozmiarów ze zdjęcia łatwo o błąd. Odpowiednia ilość pokarmu to w hodowli fundamentalna sprawa. Jeśli masz je głodzić, hoduj na krzewach i dopiero wyrośnięte zabieraj do dalszej hodowli.Kacper pisze:Błąd, S.ligustri Z hodowli.
A nr 5 i 6 to H. euphorbiae ? czy może D. elpenor ?
Pytam z ciekawości, żeby mieć większe porównanie rozmiarowe... no i czy też niedożywione, bo wtedy wszelkie porównania tracą sens.
Co do warunków zimowania- najlepiej naturalne, czyli jakiś przewiewny pojemnik z ziemią wystawiony na balkon. Pamiętać należy o zapewnieniu wilgotności- kiedy gleba wyschnie, zroś ją wodą ze spryskiwacza. S.ligustri, z tego co pamiętam, do wylęgu potrzebuje przemrożenia, aczkolwiek głowy nie dam. Z tego powodu nie polecam lodówki. Jeśli pomieszałem z tą temperaturą, proszę o korektę, nie miałem dużo do czynienia z tym gatunkiem.
Pytanie kolejne jest takie, do czego Ci te poczwarki? Do dalszej hodowli, to wypuszczenia, czy do zbioru? Dalszej hodowli nie polecam- odważę się przypuścić, że wszystkie poczwarki to samce. Jeśli chcesz je wypuścić- możesz już teraz zakopać je 10cm pod ziemię.
Pozdrawiam.
Pytanie kolejne jest takie, do czego Ci te poczwarki? Do dalszej hodowli, to wypuszczenia, czy do zbioru? Dalszej hodowli nie polecam- odważę się przypuścić, że wszystkie poczwarki to samce. Jeśli chcesz je wypuścić- możesz już teraz zakopać je 10cm pod ziemię.
Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony piątek, 21 listopada 2008, 20:46 przez Tawulec, łącznie zmieniany 1 raz.
1 ma 4 cm. female
2 ma 4 cm. female
3 ma 3,5 cm female
4 ma 4 cm. male
5 ma 4,4 cm male
6 ma 4,3 cm female
2 ma 4 cm. female
3 ma 3,5 cm female
4 ma 4 cm. male
5 ma 4,4 cm male
6 ma 4,3 cm female
Ostatnio zmieniony piątek, 21 listopada 2008, 21:04 przez Kacper, łącznie zmieniany 2 razy.
- Grzegorz Banasiak
- Posty: 4470
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
- UTM: DC45
- Lokalizacja: Skierniewice
- Podziękował(-a): 3 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Oj Kacper, sprawdź jeszcze raz płeć. Absurdalne wydawać by się mogło to, że nr 3 to samica. Tak małe poczwarki prawie zawsze to samce. Przytoczę przykład S.pinastri. Miałem hodowlę na 2 sosnach, 1 obumarła i gąsienice (po ostatnim linieniu) zeszły do gleby. Wszystkie okazały się być samcami. Natomiast z żywej sony miałem mieszankę płci- poczwarki były normalnej wielkości. Chyba, że w nazwach pomyliłeś odpowiedniki angielskie
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
Zdajesz sobie na pewno Xawery sprawę, że płeć u zawisaków nie zależy od warunków pokarmowych gąsienic (a odczułem w twoim poście, że próbujesz to zasugerować) - jest zdeterminowana od razu po wylęgu gąsienicy (a nawet w stadium zapłodnionego jaja). Przyczyną takiego stanu mógł być fakt, że brak pokarmu uniemożliwił gąsienicom, z których miały się wylęgać w przyszłości samice, właściwy rozwój (gąsienice samic są zwykle większe, i dłużej żerują), i że mogły paść z niedożywienia. Oczywiście to jest tylko moje przypuszczenie.Wszystkie okazały się być samcami
Wiem o tym, ale to był skrót myślowy, zbytnio skracam swoje wypowiedzi. Miałem na myśli to, że dłużej żerują. W przypadku braku pokarmu mniejsza samica prawdopodobnie by padła.
Po prostu od razu przeszedłem do sedna bez objaśnień. A przykład z borowcami byćmoże był nietrafny- było to 8 gąsienic. W całej wypowiedzi zmierzałem do tego, żeby dokładniej dbać o gąsienice. Tylko tyle. Z całą resztą się z Tobą zgadzam. Sam przyznasz, że owe poczwarki są conajmniej małe
Pozdrawiam
Po prostu od razu przeszedłem do sedna bez objaśnień. A przykład z borowcami byćmoże był nietrafny- było to 8 gąsienic. W całej wypowiedzi zmierzałem do tego, żeby dokładniej dbać o gąsienice. Tylko tyle. Z całą resztą się z Tobą zgadzam. Sam przyznasz, że owe poczwarki są conajmniej małe
Pozdrawiam
- Grzegorz Banasiak
- Posty: 4470
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
- UTM: DC45
- Lokalizacja: Skierniewice
- Podziękował(-a): 3 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
To nie "szpara" tylko efekt zbytniego zagęszczenia gąsienic w hodowli. Część, która się przepoczwarczała była niepokojona przez te, które jeszcze nie były do tego gotowe. Często wtedy zdarzają się teog typu uszkodzenia poczwarek. Zawisaki najlepiej hodować pojedynczo, nawet przy dwóch gąsienicach w jednej hodowlarce (niezbyt dużej) potrafią się wzajemnie uszkodzić.