Mrożonki?
- Jacek Kurzawa
- Posty: 9488
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
- UTM: DC30
- Specjalność: Cerambycidae
- profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
- Podziękował(-a): 4 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Po odmrożeniu będzie miał tyle wilgotności w sobie ile przed zamrożeniem lub mniej. W okazy zamrażane po dłuższym okresie są jednak suchsze. Sprawa jest dość prosta: jeśłi po odmrożeniu okaże się że jest zbyt sztywny to go po prostu rozmocz tak jak się robi w przypadku suchych okazów, tyle że krócej. To menewrowanie wilgotnością okazu. Powodzenia!
- Grzegorz Banasiak
- Posty: 4470
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
- UTM: DC45
- Lokalizacja: Skierniewice
- Podziękował(-a): 3 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Nie kombinuj, tylko - jeśli będzie zbyt suchy wstrzyknij do tyłowia 2-3 krople letniej wody i rozmaczaj standardowymi metodami przez 24 godziny. Na pewno będzie OK. Okazy rozmrażane lub rozwilżane po dłuższym leżakowaniu są o wiele sztywniejsze niż świeże. Z wilgocią trzeba uważać, bo mogą powstać ciemne plamy na skrzydłach i odwłoku, których nie da się już usunąć.
- Marcin Kutera
- Posty: 1141
- Rejestracja: niedziela, 10 października 2004, 17:08
- UTM: EB24, EC18
- Specjalność: Lepidoptera, Odonata, Orthoptera,
- Lokalizacja: okolice Ostrowca św
- Podziękował(-a): 2 times
- Podziękowano: 1 time
Mrożonki?
Poradzisz sobie, ja ostatnio po raz pierwszy rozpiołem zasuszonego n antiopa i rozmrożonego h euphorbiae. Co do suchych motyli to wystarczy włożyć we wrzątek sam odwłok, tak stopniowo, nalezy uważać na skrzydła by je nie zamoczyc. Co do zamrozonych to własnie można wstrzyknąc kilka kropli wrzątku, po chwili jest mieciutki i wtedy można zabieraz sie do roboty. Iglę wstrzykujemy od spodniej strony odwłoka by nie było widac dziurki. Mnie owady wyszły jak nowe, Tobie tez sie powinno udać.
pozdrowionka Aglais.............
pozdrowionka Aglais.............