Pożar muraw kserotermicznych na Górze Wielkanoc...

Jeśli chcesz się podzielić swoimi obserwacjami i połowami terenowymi na bieżąco to tutaj. Być może ktoś właśnie w Polsce również złowił to samo... Dobre miejsce na wymianę obserwacji w sezonie.
Awatar użytkownika
Rafał Celadyn
Posty: 7248
Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
UTM: CA-95
Lokalizacja: Młoszowa
Kontakt:

Pożar muraw kserotermicznych na Górze Wielkanoc...

Post autor: Rafał Celadyn »

....Jest(była?) taka kseroterma na terenie dzielnicy Jaworzna- Ciężkowic(Wyżyna Śląska).W zeszłym roku byliśmy tam z Markiem Wanatem, a w tym roku mieliśmy powtórzyć ,obiecujące, zeszłoroczne poszukiwania.Marek mówił wtedy :"rożne ciekawe rzeczy tu jeszcze mogą być" .Pomyślałem wczoraj, że zobaczę co słychać i być moze wkopię dwie -trzy pułapki, a nuż zdarzy się P.cinareus czy S. cicatricosus...jak doszedłem do stanowiska to ręce mi opadły...Cała góra wypalona do gołej ziemi...szczątki martwych owadów,jaszczurek,ślimaków etc.

Obszedłem cały teren i jakimś cudem znalazłem fragment ok 200-tu metrów kwadratowych który nie spłonął...o murawach mozna poczytać tutaj :arrow: http://extra.jaw.pl/z-miasta/itemlist/t ... kanoc.html .Ciekawe czy murawa odrodzi sie w przyszłym roku...i w jakiej formie.Jedynymi owadami jakie przetrwały pożogę sa mrówki i mieszkające wśród nich .... rozrożki (to ,pozytyw).
To już drugie znalezione prze ze mnie stanowisko tego chrząszcza, a pierwsze na Górnym Śląsku .Poza tym ,na ocalonym fragmencie murawy znalazłem tylko C.campestris i B.bullatus.
Wiem od miejscowych że łąki spłonęły dwa tygodnie temu.Mrówki i rozrożki przetrwały na stosikach kamieni ,które były skąpo porośniete ,a przez to pożar nie wyrządził im dużych szkód.Kupki kamieni sa pozostałością po wydobyciu galeny.Dodaje kilka fotek z katastrofy i z ocalałej kserotermy(kwiaty mozna pooznaczać ) .
Na koniec kilka info o rozrozkach.Otóż znalazłem je w dwóch gniazdach ,jedno prawdopodobnie L.flavus a drugie jakichś szaro-brunatno -czarnych mrówek.Trwała rójka , naliczyłem w sumie 7 par i 3 okazy spacerujace samotnie.Udało mi sie tez zaobserwować ciekawa rzecz.Po podniesieniu kamienia ,mrówki oczywiście zaczeły szaleć, a rozrożki niczym sie nie przejmując kopulowały w najlepsze...ale to nie koniec.Mrówki oprócz larw,które były na kamieniu ,chwytały kopulujace pary i chowały je do ziemi , tak jak swoje larwy ...samotników nie ruszały...takie coś.
Jeszcze jedna ciekawostka ,ta kseroterma jest zdecydowanie cieplejsza niz w Bialnym Dole.Widać to po kwitnieniu kwiatów,pierwiosnki juz przekwitają, a u mnie raptem wybiły rozety liściowe, to samo jest z tymi niebieskimi kwiatuszkami ,w Bialnym dole znalazłem kilka pojedynczych kłosów z paczkami...rozrożki też jeszcze nie ruszyły tyłków z ziemi poza jednym zwiadowcą .No i Tyle foty są jakie sa, ale nie o artyzm tu chodzi....
:papa:
Rafał
Załączniki
kopulujące rozrożki i Lasius cf .flavus.jpeg
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (82.96 KiB)
samotnik.jpeg
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (55.27 KiB)
truchełka ryjów.jpeg
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (151.08 KiB)
ocalały fragment kserotermy.jpeg
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (92.53 KiB)
spalona....jpeg
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (69.5 KiB)
blue.jpeg
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (85.83 KiB)
Pierwiosnka.jpeg
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (80.54 KiB)
bobowaty.jpeg
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (98.33 KiB)
Robert Rozwałka
Posty: 1783
Rejestracja: czwartek, 1 listopada 2012, 22:10
UTM: FB 17
Specjalność: Araneae_Opiliones

Re: Pożar muraw kserotermicznych na Górze Wielkanoc...

Post autor: Robert Rozwałka »

IMHO przesadzasz z płaczem nad spaloną murawą. Pożar usunął wojłok
stepowy, usunął też podrost krzewów (co widać). Jak sam piszesz, zostało refugium
więc i fauna wróci. W dodatku fauna kserotermiczna daje sobie radę z pożarami;
w końcu gatunki "stepowe" są do nich przyzwyczajone.
A np. młode Atypusy, po pożarach, kolonizują wypaleniska aż miło a na niespalonej murawie
nie chcą się osiedlać, bo im wojłok przeszkadza.
Mam parę obserwacji, które sugerują, że np. fauna pająków na pożarzysku jest ciekawsza i bogatsza
zarówno ilościowo jak i jakościowo, niż na sąsiednich niespalonych fragmentach....

Zdjęcie "usmażonych ryjków" jest nadinterpretacją. To po prostu resztki po zeszłorocznych czy wcześniejszych padłych ryjkowcach. Gdyby były to ofiary pożaru, to byłyby +/- całe, a są tylko
widoczne pokrywy (i odwłoki). Pożar spalił tułowia i głowy ale nie odwłoki?
Takiego chitynowego "złomu" wbrew pozorom jest bardzo dużo na murawach i to bez pożaru,
czasem gromadzą się w naturalnych zagłębieniach "stosy trupów". To samo dotyczy martwych
ślimaków. Owszem, akurat w ich przypadku wiele na pewno zginęło, ale większość bardzo licznych
"martwych" widzianych po pożarze to stare skorupki, które ogień"wybielił" przez co leżą garściami
na czarnym popiele.

Aby murawy utrzymać, wg mnie, powinno się je w sposób kontrolowany, rotacyjnie wypalać
fragmentami co kilka lat, gdyż inaczej przy braku wypasu (a tego niestety nie ma) po prostu
zarastają i żadne zabiegi "renaturalizacyjne", a w szczególności okazjonalne wycinka krzewów,
tutaj nie pomogą, oprócz nabijania czasem grubej kasy, pewnym osobom z tym związanym;-(.

Ale sam proces wypalania powinien być kontrolowany i w odpowiednim, maksymalnie wczesnym,
terminie, gdy większość bezkręgowców po prostu zimuje w glebie. Pożary późną wiosną, czy w innym
terminie przynoszą tylko szkody.

Żeby była jasność, to nie neguję zupełnie konieczności zabiegów renaturalizacyjnych, w tym
i wycinki drzew czy krzewów na murawach, są one wskazane, nawet potrzebne, ale w większości
są one są one robione bez sensu i bez należytego przygotowania. Totalnym absurdem jest
wycinka krzewów tarniny czy derenia, które później odbijają "jak głupie" są koszone, i dalej odbijają,
są koszone, a po 2-3 latach mamy koniec funduszy z "Programu aktywnej ochrony muraw w ......" i
koniec "aktywnej ochrony", a dawna murawa z "kilkom kępami tarnin i pojedynczą akacją" zmienia się
w lity gąszcz krzaków w ciągu 2-3 lat;-(. A wytnijcie taką pojedynczą robinię rosnącą sobie spokojnie
od lat na murawie....,

PS. Tak, wiem, zaraz będzie wojna o moje słowa.

PS. 2. W sprawie pożarów buszu i lasów eukaliptusowych w Australii czy tzw. "lasów ogniowych" w USA,
Kanadzie, po wielu latach obserwacji i badań, doszli do wniosku, że najlepszym sposobem uniknięcia wielkich
pożarów jest celowe podpalanie tych zbiorowisk roślinnych i częste wypalanie "posuszu" zanim nagromadzi
on się w ilościach tak dużych, że spowoduje pożar niemożliwy do opanowania.
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9490
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Pożar muraw kserotermicznych na Górze Wielkanoc...

Post autor: Jacek Kurzawa »

Bardzo ciekawa opinia. Rzeczywiście, wielokrotnie spotyka się informacje o wpływie pożarów na środowiska przyrodnicze, o tym, że pożary są naturalnym procesem i wiele organizmów przystosowało się do tych pożarów a nawet wyspecjalizowało się pod kątem ich wystepowania do tego stopnia, że brak pożarów (tam gdzie one wystepują naturalnie) jest poważną przeszkodą w sukcesie reprodukcyjnym.
:brawo:
Robert Rozwałka
Posty: 1783
Rejestracja: czwartek, 1 listopada 2012, 22:10
UTM: FB 17
Specjalność: Araneae_Opiliones

Re: Pożar muraw kserotermicznych na Górze Wielkanoc...

Post autor: Robert Rozwałka »

Z takich "klasycznych i oklepanych przykładów" to sosna baksa (Pinus banksiana) podsadzana
również u nas, jest jedną z tzw. sosen ogniowych, jej szyszki otwierają się głównie pod
wpływem wysokiej temp. i ognia, który dodatkowo usuwa = rozpuszcza? czy wypala?
żywicę sklejającą łuski szyszek. Kora eukaliptusów po podgrzaniu w trakcie pożaru odpada
warstwami od pnia, zawsze zwijając się na zewnątrz, przez co paląc się, w sposób naturalny
odpada od pnia (normalnie też tak się łuszczy).
Wysoka temp. jaką zapewnia pożar jest ważnym czynnikiem skaryfikującym nasiona wielu gat. roślin
"stepowych (s.l.)", które w innych wypadkach kiełkują znacznie wolniej i dopiero po wielu latach.
Przykładów wśród roślin jest dużo.

O potrzebie wypalania muraw ostnicowych nieśmiało wspominają też botanicy, nawet w Polskiej
Czerwonej Księdze Roślin. Pozytywnie wspominają też o pożarach (nie wszyscy oczywiście) w
rozmowach "kuluarowych";-), ale "oficjalne stanowisko" w sprawie pożarów jest negatywne.

Step/sawanna/preria - to zbiorowiska roślinne które dobrze znoszą czy też wręcz wymagają okresowych pożarów, gdyż inaczej gromadzący się tzw. wojłok stepowy powoduje brak kiełkowania i utrudnia wzrost
roślin, a w dodatku step i preria obecnie (sawanna może mniej) są też pozbawione większości
"naturalnych kosiarek" które przez wieki (do spółki z pożarami) utrzymywały je w odpowiedniej kondycji.

IMHO brakuje w sprawie "pożarów muraw" rzeczowej i nieemocjonalnej dyskusji, opartej o fakty
i rzeczowe wieloaspektowe, interdyscyplinarne badania, które powinno się zrobić (sam napisałem,
że pewne moje obserwacje sugerują....) . Obecnie fakty za czy przeciw pożarom są często
wygłaszane w oparciu o niepełne, wyrywkowe dane, a ponadto często obarczone "błędem emocjonalnym", którym szermują "organizacje ekologiczne".
sniper
Posty: 51
Rejestracja: piątek, 11 lutego 2011, 18:48
Specjalność: kambio- i ksylofagi
Lokalizacja: CB89

Re: Pożar muraw kserotermicznych na Górze Wielkanoc...

Post autor: sniper »

Ostatni przykład pozytywnego wykorzystania ognia na wrzosowisku:
http://www.lasy.gov.pl/informacje/aktua ... e-przyrody
Awatar użytkownika
Rafał Celadyn
Posty: 7248
Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
UTM: CA-95
Lokalizacja: Młoszowa
Kontakt:

Re: Pożar muraw kserotermicznych na Górze Wielkanoc...

Post autor: Rafał Celadyn »

...Przede wszystkim nad niczym nie płaczę ;-) ,po prostu relacjonuję to co zobaczyłem.Ja nie wiem, czy to dobrze, czy to źle, że murawę spalono,ale wiem, że jak sie coś włoży do ognia to się pali 8) .Powiem tylko tyle, że cieszę się,że chociaż fragment murawy ocalał....a wiem że gdyby do czegoś takiego doszło w Bialnym Dole to cała populacje Pseudocleonus grammicus zimującą w starych kepach dziewięćsiła szlag by trafił :tiaa: .Podejrzewam, że jeśli takie akcje były uskuteczniane wcześniej ,mogło się tak stać na Górze Wielkanoc.Warto też pamiętać, że botanikom niekoniecznie muszą przyświecać te same cele co entomologom ;-) .
:papa:
Rafał
PS To "palenie rotacyjne" bardzo mi się podoba ,tylko warto byłob uświadomić to tym którzy zajmują sie ochrona takich muraw :idea: .Tylko jak sobie pomyślę ile w odpowiednich urzędach trzeba by było złożyć papierów, żeby taka akcję bezproblemowo urządzić(zabezpieczyć,zdobyć pozwolenia etc.) to może dojdziemy do takich rozwiazań za ileś tam dziesiatek lat-jak juz nie będzie czego chronić... :o
L. Borowiec
Posty: 970
Rejestracja: wtorek, 25 maja 2004, 13:36

Re: Pożar muraw kserotermicznych na Górze Wielkanoc...

Post autor: L. Borowiec »

Rafale,

Niepotrzebnie się martwisz, to co pisze Robert jest uzasadnione. Wypalanie przy braku wypasu jest niezbędne do przetrwania kserotermy w należytej kondycji. Natura takich pożarów (są bardzo szybkie i w warstwie przy glebie niskotemperaturowe) pozwala przeżyć owadom zimującym w przyglebiu. Natomiast brak takich zabiegów spowoduje sukcesję, zniknie dziewięćsił i tym samym baza dla życia Pseudocleonus grammicus. Ważne, aby wypalanie było o właściwej porze. Zbrodnią jest podpalanie takich muraw w okresie bujniejszej wegetacji roślin. Na naturalnych stepach pożary są częścią ich natural history i organizmy związane z tymi środowiskami są przygotowane koewolucyjnie do takich zdarzeń. Podobnie jest w dolinach rzek na tarasach zalewowych, gdzie co jakiś czas występują ekstremalne powodzie. Po słynnej powodzi tysiąclecia we Wrocławiu stanowiska rzadkich stonek były zalane w polderach do wysokości 5-6 metrów i myślałem, że wiele z nich zniknie. Tymczasem, już następnego roku znalazłem wszystkie gatunki na swoich stanowiskach.
Kserotermy na terenie Polski nie są ekosystemami klimaksowymi i ich utrzymanie jest zależne od człowieka. Przy mądrym użytkowaniu można je utrzymać w należytym stanie przez długi czas. Ale są to tereny wyspowe i podlegają prawu wymierania na wyspach McArthura i Wilsona. To oznacza, że mają dużą dynamikę wymiany fauny, małą stabilność i nawet przy bardzo pieczołowitej opiece pewne gatunki mogą wymierać z samej natury takich wyspowych siedlisk.
Awatar użytkownika
Rafał Celadyn
Posty: 7248
Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
UTM: CA-95
Lokalizacja: Młoszowa
Kontakt:

Re: Pożar muraw kserotermicznych na Górze Wielkanoc...

Post autor: Rafał Celadyn »

Lech Borowiec pisze:Rafale,

Niepotrzebnie się martwisz,
Ok,przestaję :mrgreen: .
....spoko ;-) ,ja wszystko rozumiem ,zwracam tylko uwagę, że takie rzeczy dzieją sie i będą się dziać...nie rozmawiamy teraz o kontrolowanym wypalaniu, tylko o pożarze wywołanym przez paru imprezowiczów, który moze sie zdarzyć w każdej chwili -niekoniecznie wtedy kiedy powinien....i co wtedy?Jaka ochrona?Jakie plany, żeby "pszczółki miały kwiatki"( ;-) )? Właśnie na to zwracam uwagę, jakie to "kruche" środowisko i ciężkie do utrzymania w dobrej kondycji....noooo,o to mi chodzi .
W ogóle ,to że napisałem, że mi ręce opadły to w związku z moimi planami i moze nie tylko...a reszta to juz tylko prowokacja do dyskusji...niech sie cos dzieje... ;-) .
Pozdrawiam
Rafał
rysiaty
Posty: 2016
Rejestracja: wtorek, 28 lutego 2012, 08:39
UTM: WT35
Lokalizacja: Zielona Góra

Re: Pożar muraw kserotermicznych na Górze Wielkanoc...

Post autor: rysiaty »

Rafał Celadyn pisze:mi ręce opadły to w związku z moimi planami
A może załóż pułapki na części spalonej oraz na części ocalałej. Powiesz nam jak duże są różnice :tup:
Awatar użytkownika
Rafał Celadyn
Posty: 7248
Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
UTM: CA-95
Lokalizacja: Młoszowa
Kontakt:

Re: Pożar muraw kserotermicznych na Górze Wielkanoc...

Post autor: Rafał Celadyn »

...musiałbym sie sklonować Rychu ;-) ,ta miejscówka jest troche dalej ,wiec, czas,benzyna i konieczność zalania pułapek nie specjalnie mi pasują do grafika na ten rok, a poza tym mam dosyć kopania :P ...chociaz na pewno byłoby to ciekawe...
:papa:
Rafał
Awatar użytkownika
Miłosz Mazur
Posty: 2565
Rejestracja: czwartek, 26 stycznia 2006, 11:33
UTM: CA08
Specjalność: Curculionoidea
profil zainteresowan: Muzyka metalowa, fantastyka, gry planszowe
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
Podziękował(-a): 1 time
Kontakt:

Re: Pożar muraw kserotermicznych na Górze Wielkanoc...

Post autor: Miłosz Mazur »

Wypalanie muraw jest całkiem korzystne i było wiele badań na ten temat. W USA cyklicznie wypala się w parkach narodowych tysiące hektarów na wzór naturalnych pożarów, co znacznie zwiększa różnorodność środowiska.

Ciekawe by były badania na ten temat w Polsce, konkretne i ilościowe, żeby zobaczyć co dokładnie się zmienia. Po tym wielkim pożarze w Kuźni Raciborskiej robili takie badania leśnicy i entomolodzy (choćby Antek Kuśka), ale las to nieco "inna inszość".

Z ochroną muraw niestety mamy problem. Wizje ochroniarskie entomologa i botanika są momentami bardzo rozbieżne, choćby w kwestii wypasania.
rysiaty
Posty: 2016
Rejestracja: wtorek, 28 lutego 2012, 08:39
UTM: WT35
Lokalizacja: Zielona Góra

Re: Pożar muraw kserotermicznych na Górze Wielkanoc...

Post autor: rysiaty »

Spoko podpali się murawkę jak będziesz miał luźniejszy sezon :mrgreen:
Awatar użytkownika
Rafał Celadyn
Posty: 7248
Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
UTM: CA-95
Lokalizacja: Młoszowa
Kontakt:

Re: Pożar muraw kserotermicznych na Górze Wielkanoc...

Post autor: Rafał Celadyn »

rysiaty pisze:Spoko podpali się murawkę jak będziesz miał luźniejszy sezon
...i tego się tzymajmy :ok: .
Co do tych planów chodziło głównie o czerpakowanie, bo w tamtym roku pojawiło się na tej murawie coś "special" dla ryjkowcologów ;-) ,no i ...nie ma czego czerpakować...
:papa:
Rafał
Awatar użytkownika
Rafał Celadyn
Posty: 7248
Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
UTM: CA-95
Lokalizacja: Młoszowa
Kontakt:

Re: Pożar muraw kserotermicznych na Górze Wielkanoc...

Post autor: Rafał Celadyn »

...na świeżości...ukazała się właśnie notka o wspomnianym "ryjowym graalu" : Helianthapion velatum :arrow: http://pte.au.poznan.pl/we/2015/34-11_Wanat_Celadyn.pdf ,praca to oczywiście zasługa Marka Wanata :no: ,ja tylko robię reklamę badań terenowych, ryja i stanowiska ;) .
W ramach uzupełnienia dodaje jeszce kilka fotek z Wierzchowia, gdzie gatunek odnaleziony został po raz pierwszy w Polsce. Fajna miejscówka...
:papa:
Rafał
:arrow:
Załączniki
1.jpeg
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (107.84 KiB)
2.jpeg
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (114.51 KiB)
posłonek.jpeg
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (137.61 KiB)
Pietras
Posty: 84
Rejestracja: czwartek, 20 października 2011, 19:36
UTM: WV00
Specjalność: Lepidoptera
Lokalizacja: Stargard

Re: Pożar muraw kserotermicznych na Górze Wielkanoc...

Post autor: Pietras »

Helianthemapion velatum :D
Awatar użytkownika
Rafał Celadyn
Posty: 7248
Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
UTM: CA-95
Lokalizacja: Młoszowa
Kontakt:

Re: Pożar muraw kserotermicznych na Górze Wielkanoc...

Post autor: Rafał Celadyn »

Piotr Szczepanik
:tancze: https://www.youtube.com/watch?v=cP7azxOV_cs :tancze:
:P
Mogą się czasem w tym słońcu literki poprzewstawiać :mrgreen:
:papa:
Rafał
Pietras
Posty: 84
Rejestracja: czwartek, 20 października 2011, 19:36
UTM: WV00
Specjalność: Lepidoptera
Lokalizacja: Stargard

Re: Pożar muraw kserotermicznych na Górze Wielkanoc...

Post autor: Pietras »

tylko nie ...NIK.
I nie radzę prowokować mnie do śpiewania..... :laugh:
Wujaszek Gugel nie chciał mi pokazać tego Twojego słonia i tylko stąd moja poprawka.
Awatar użytkownika
Rafał Celadyn
Posty: 7248
Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
UTM: CA-95
Lokalizacja: Młoszowa
Kontakt:

Re: Pożar muraw kserotermicznych na Górze Wielkanoc...

Post autor: Rafał Celadyn »

...eeee tam,śpiewać każdy może :mrgreen: .
rozumiem ,tak sobie zażartowałem... :birra:
tyle tych nazw że "mnienienęło" :rotfl:
:papa:
Rafał
ODPOWIEDZ

Wróć do „Aktualne obserwacje terenowe - chrząszcze”