sianokiszonki
sianokiszonki
Cześć, zastanawiam się za każdym razem, kiedy przejeżdżam obok belek z sianokiszonkami, jak dużo owadów w nich ginie?
Czy biorąc pod uwagę skalę - ilość robionych belek, nie daje to w sumie sporych strat w środowisku przyrodniczym?
Czy ktoś kiedyś badał ilość owadów w belkach z sianem lub sianokiszonkach?
Czy biorąc pod uwagę skalę - ilość robionych belek, nie daje to w sumie sporych strat w środowisku przyrodniczym?
Czy ktoś kiedyś badał ilość owadów w belkach z sianem lub sianokiszonkach?
-
- Posty: 562
- Rejestracja: środa, 2 stycznia 2019, 17:49
- UTM: XS46
- Specjalność: Diptera
- profil zainteresowan: rymy pogodne i niewygodne
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: sianokiszonki
"Konia z rzędem temu" co to badał/zbada ...
IMO ten temat tzw. nauka dla nauki...
To prawie tak, jakby szukać igły w stogu siana.
"Lepiej odławiać owady na polu określoną metodyką i cel badań podeprzeć dobrą statystyką"...
Andrzej J. Woźnica
IMO ten temat tzw. nauka dla nauki...
To prawie tak, jakby szukać igły w stogu siana.
"Lepiej odławiać owady na polu określoną metodyką i cel badań podeprzeć dobrą statystyką"...
Andrzej J. Woźnica
-
- Posty: 813
- Rejestracja: piątek, 6 kwietnia 2007, 15:18
- Lokalizacja: Radom
Re: sianokiszonki
Może nie jest to kiszonka ale podobne środowisko - balot słomy: http://pte.au.poznan.pl/we/2018/37-23-T ... i-i-in.pdf
Re: sianokiszonki
Niekoniecznie było by tak trudno. Przecież badało by się je przed ukiszeniem, żeby dało się rozpoznać gatunki.
Dlaczego nauka dla nauki?
Mając takie badanie, można oszacować straty.
Nie mówię, żeby rozgrzebywać cała wielką belę 500kg, ale zrobić testowe małe. Można nawet zawinąć ręcznie na 24 godziny. Pomnożyć wynik żeby otrzymać kubaturę dużej.
Badając tylko te po sianokosach, które przeżyły na łące, nie wiemy ile z nich zginęło w wyniku prasowania, a ile z kilku innych powodów.
Gdyby okazało się, że w wynika prasowania są duże straty - można by wprowadzić odpowiednie pakiety rolno - środowiskowe, uwzględniające inny sposób zbierania siana. ( O ile już nie ma)
Dlaczego nauka dla nauki?
Mając takie badanie, można oszacować straty.
Nie mówię, żeby rozgrzebywać cała wielką belę 500kg, ale zrobić testowe małe. Można nawet zawinąć ręcznie na 24 godziny. Pomnożyć wynik żeby otrzymać kubaturę dużej.
Badając tylko te po sianokosach, które przeżyły na łące, nie wiemy ile z nich zginęło w wyniku prasowania, a ile z kilku innych powodów.
Gdyby okazało się, że w wynika prasowania są duże straty - można by wprowadzić odpowiednie pakiety rolno - środowiskowe, uwzględniające inny sposób zbierania siana. ( O ile już nie ma)
Re: sianokiszonki
Dzięki, ciekawe:)Marek Miłkowski pisze:Może nie jest to kiszonka ale podobne środowisko - balot słomy: http://pte.au.poznan.pl/we/2018/37-23-T ... i-i-in.pdf
-
- Posty: 562
- Rejestracja: środa, 2 stycznia 2019, 17:49
- UTM: XS46
- Specjalność: Diptera
- profil zainteresowan: rymy pogodne i niewygodne
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: sianokiszonki
właśnie pisałem odpowiedź ale mi ją wcięło...
Nie wiem czy w tego typu badaniach da się te szkody określić...
W kontekście przedłożonej pracy Janka : owada znaleziono w wierzchniej warstwie. .. i jest to "drapieżnik", czyli zjada inne bezkręgowce albo mniejsze organizmy...
Rozkład balotu jest zapewne określony różnymi czynnikami (np. temperatura, wilgotność, podłoże na którym leży...).
Stąd trzeba byłoby super metodycznie i dobrze to ująć. Stopień i czas rozkładu takiej "beli" a tym samym jej wielkość (powierzchnia i masa) musi być uwzględniony.
Pytań jest wiele:
jaka ma być powierzchnia badawcza i "obszar badań", jaka jest rzetelność badającego warstwa po warstwie tą "zgniliznę". Musi to być niewątpliwie wprawiony "wzrokowiec", żeby wiedział czego szukać i jak łapać...
Ta masa balotu i bioróżnorodność otoczenia ma istotny wpływ na zasiedlającą ją faunę ..., w myśl reguł dotyczącej różnorodności biologicznej wysp...
Wiadomym jest, że magazynowanie balotów w warunkach zamkniętych (np. nie na polu) przynosi jak najmniej strat...
Nie wiem czy w tego typu badaniach da się te szkody określić...
W kontekście przedłożonej pracy Janka : owada znaleziono w wierzchniej warstwie. .. i jest to "drapieżnik", czyli zjada inne bezkręgowce albo mniejsze organizmy...
Rozkład balotu jest zapewne określony różnymi czynnikami (np. temperatura, wilgotność, podłoże na którym leży...).
Stąd trzeba byłoby super metodycznie i dobrze to ująć. Stopień i czas rozkładu takiej "beli" a tym samym jej wielkość (powierzchnia i masa) musi być uwzględniony.
Pytań jest wiele:
jaka ma być powierzchnia badawcza i "obszar badań", jaka jest rzetelność badającego warstwa po warstwie tą "zgniliznę". Musi to być niewątpliwie wprawiony "wzrokowiec", żeby wiedział czego szukać i jak łapać...
Ta masa balotu i bioróżnorodność otoczenia ma istotny wpływ na zasiedlającą ją faunę ..., w myśl reguł dotyczącej różnorodności biologicznej wysp...
Wiadomym jest, że magazynowanie balotów w warunkach zamkniętych (np. nie na polu) przynosi jak najmniej strat...
Re: sianokiszonki
Ale naprawdę nigdy nie pomyśleliście przechodząc obok takiej zafoliowanej beli, ile w niej musi być owadów?
Ja oczywiście nie jestem ani entomologiem, ani nawet jakimś miłośnikiem owadów, ale mimo wszystko zadałem sobie to pytanie.
Przecież w tych belkach jest wszystko, co nie zdążyło uciec.
Głównie rozchodzi się o świeżo cięte sianokiszonki, bo z usychającego siana szansa na ucieczkę jest.
Ja oczywiście nie jestem ani entomologiem, ani nawet jakimś miłośnikiem owadów, ale mimo wszystko zadałem sobie to pytanie.
Przecież w tych belkach jest wszystko, co nie zdążyło uciec.
Głównie rozchodzi się o świeżo cięte sianokiszonki, bo z usychającego siana szansa na ucieczkę jest.
-
- Posty: 562
- Rejestracja: środa, 2 stycznia 2019, 17:49
- UTM: XS46
- Specjalność: Diptera
- profil zainteresowan: rymy pogodne i niewygodne
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: sianokiszonki
Ha, gdybym miał się zastanawiać nad wszystkim, to bym zapewne z tego nadmiaru "stresu" po prostu umarł...
Owszem myślami czasem jestem i przy takich "problemach" ale nie one są domeną mego życia (są to przede wszystkim: dwie studiujące córki, żona i ... np. muchówki i to w wybranych aspektach...) .
Co do ewentualnych porad... coraz mniej ich udzielam, a czasem aż nadto czasu to zajmuje...
[Z tego niejednokrotnie nie mam nic (nawet staropolskiego "Bóg" zapłać)]...
pozdrówki,
A.
Owszem myślami czasem jestem i przy takich "problemach" ale nie one są domeną mego życia (są to przede wszystkim: dwie studiujące córki, żona i ... np. muchówki i to w wybranych aspektach...) .
Co do ewentualnych porad... coraz mniej ich udzielam, a czasem aż nadto czasu to zajmuje...
[Z tego niejednokrotnie nie mam nic (nawet staropolskiego "Bóg" zapłać)]...
pozdrówki,
A.
-
- Posty: 562
- Rejestracja: środa, 2 stycznia 2019, 17:49
- UTM: XS46
- Specjalność: Diptera
- profil zainteresowan: rymy pogodne i niewygodne
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: sianokiszonki
...rafklim pisze:Głównie rozchodzi się o świeżo cięte sianokiszonki, bo z usychającego siana szansa na ucieczkę jest
Rozumiem, że ph jest kwaśne? ... I od tego czynnika należałoby zacząć...
W przypadku muchówek kwaśne ph podłoża ogranicza ich bioróżnorodność w zasadzie do minimum...
Jak pojawiają się procesy gnilne, to ph jest inne i dobrze, ze są owady, które to mogą rozłożyć...
Re: sianokiszonki
AndrzejJW pisze:Ha, gdybym miał się zastanawiać nad wszystkim, to bym zapewne z tego nadmiaru "stresu" po prostu umarł...
Owszem myślami czasem jestem i przy takich "problemach" ale nie one są domeną mego życia (są to przede wszystkim: dwie studiujące córki, żona i ... np. muchówki i to w wybranych aspektach...) :P .
Co do ewentualnych porad... coraz mniej ich udzielam, a czasem aż nadto czasu to zajmuje... :mysl:
[Z tego niejednokrotnie nie mam nic (nawet staropolskiego "Bóg" zapłać)]...
pozdrówki,
A.
Mojego życia też nie są domeną Też mam studiujacą córkę a za 3 lata mam nadzieję że i syna
Pytam z ciekawości. Myślałem, że kto jak kto, ale spece od owadów zastanawiali się nad tym na pewno:)
Jak już wspomniałem, nie zajmuję się owadami. A w zasadzie od przypadku do przypadku.
Skoro uważacie, to za mało istotne, znaczy że nie warto sobie zaprzątać głowy.
Re: sianokiszonki
Niekoniecznie to miałem na myśli.AndrzejJW pisze:...rafklim pisze:Głównie rozchodzi się o świeżo cięte sianokiszonki, bo z usychającego siana szansa na ucieczkę jest
Rozumiem, że ph jest kwaśne? ... I od tego czynnika należałoby zacząć...
W przypadku muchówek kwaśne ph podłoża ogranicza ich bioróżnorodność w zasadzie do minimum...
Jak pojawiają się procesy gnilne, to ph jest inne i dobrze, ze są owady, które to mogą rozłożyć...
Raczej to, że w zafoliowanej belce nie ma szans na przeżycie. Owady zwyczajnie wyzdychają z powodu temperatury lub się uduszą zanim jeszcze ukisną.
Po prostu brak drogi ucieczki.
-
- Posty: 562
- Rejestracja: środa, 2 stycznia 2019, 17:49
- UTM: XS46
- Specjalność: Diptera
- profil zainteresowan: rymy pogodne i niewygodne
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: sianokiszonki
kwestia sposobu i czasu przechowywania żywności - a sianokiszonka nią jest ... to zawsze jest problem ...