Strona 1 z 1

...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: wtorek, 2 maja 2017, 18:21
autor: Rafał Celadyn
..."pierwsze ofiary wiosennych przymrozków"-taki miał być tytuł pierwotnie ;) .
Tak, więc jedziemy.
Przemieszczając sie ku południu nieba,aura nie rozpieszczała .Temperatury w trasie, nocą oscylowały między -2(środkowa Chorwacja)do +7 -południe,trochę to było przerażające, ale w dzień przyjazdu temperatura chyba sięgnęła +18-tu. Szału ni ma ,ale da się żyć.
Pierwsze motyle i chrząszcze padły już w drodze ,na stacji benzynowej (+-7 st C)pod lampami kręciło się kilka Saturnia pyri,Arctia villica ,A.hebe,Marumba quercus i któryś z Coprisów (takiego jeszcze nie widziałem).O wschodzie słońca w Omisiu(cholera wie jak to odmieniać :P ) przy ujściu Cetiny-rzeki nad którą mieliśmy założyć obóz było +9 .
Pierwszy camp założyliśmy kilka km-ów od miejscowości Podgrode gdzie planowaliśmy posiedzieć do załamania pogody w czwartek.
Okolica bardzo malownicza ,kanion Cetiny wykuty między masywami Mosor i Biokovo :arrow: http://cudaswiata.pl/europa/cetina.html.
Pierwszy dzień minął na poznawaniu terenu i założeniu biwaku ,na łączce obok namiotów polatywało kilka gatunków Anthaxii ,żeglarki,oriony , kokornakowce myrmidony i inne pospolitsze gatunki bielinków.
C.D.N.
:papa:
Rafał

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: środa, 3 maja 2017, 11:20
autor: Rafał Celadyn
...na dzisiaj trochę kolorytu wiosennego z nad rzeki,wiosna jakoś słabo sie zbiera nie tylko u nas ,kwitło stosunkowo niewiele ,a noce były chłodne i świecenia jak i wieszanie pułapki świetlnej przynosiło efekty -powiedzmy średnie. Ale o tym przy innej okazji.
Nad rzeka łanowo kwitnęły cyklameny,troche obrazków,na kserotermach rządził Orchis militaris, którego spotykało sie dosyć często.Do wyjazdu mniszki zamieniły się w dmuchawce,a Roman ubolewał, że figi jeszcze nie dojrzały ;).Codziennie spożywaliśmy zdziczała cebulę ,która rosła tu i ówdzie na nieużytkach a zapewniała nam witaminy, których za wiele nie mieliśmy.Kuchnie trybem oszczędnym preferowaliśmy chińską (vifony i te sprawy ;) ).
No i tyle, trochę roślinek
i muzyczka :arrow: The angel and the dark river :P https://www.youtube.com/watch?v=W2HRbTsayXo

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: środa, 3 maja 2017, 11:46
autor: Delog
Rafał Celadyn pisze:.... Saturnia pyri,Arctia villica ,A.hebe,Marumba quercus i któryś z Coprisów ... żeglarki,oriony , kokornakowce myrmidony i inne pospolitsze gatunki bielinków...
A kartinki Wy uże zdjełali? :ok:

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: środa, 3 maja 2017, 12:44
autor: Rafał Celadyn
Hej Pawciu! Mam trochę insektów na fotkach,ale głównie chrząszczy, pajaków ,stonóg itp.Motyle w tym okresie gonią jak opetane,to nie lato, gdzie nawet muchom nie chce sie ruszyć tyłka....A do tego 15 km-ów od ujścia rzeki w kanionie wiatr zawiewał tak, że łeb nieraz chciało urwać...to nie sa warunki do fotografowania.Tych gatunków ze stacji benzynowej ,poza villicą juz nie widzieliśmy,a o trzeciej w nocy na wpół śpiąc nawet nie myślałem, żeby wyciągać aparat z plecaka.Chłopaki coś trzaskały telefonami ale pojęcia nie mam co i kiedy ;).Zrobie jakieś stacki, bo wziąłem sobie po jednej sztuce tych bardziej "egzotycznych",ale później ....później ;) .
:papa:
Rafał

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: środa, 3 maja 2017, 13:25
autor: Rafał Celadyn
...jeszcze trochę okoliczności przyrody zanim przejdziemy do "konkretów" ...
dobrze będzie przy tym... :arrow: https://www.youtube.com/watch?v=yK9IdHBNR5Q
:papa:

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: środa, 3 maja 2017, 13:35
autor: Delog
Rafał Celadyn pisze:...jeszcze trochę okoliczności przyrody zanim przejdziemy do "konkretów" ...
dobrze będzie przy tym...  :arrow: https://www.youtube.com/watch?v=yK9IdHBNR5Q
:papa:
Przyroda Chorwacji jest kapitalna.
Zwykle jednak, kiedy tam odpoczywałem, było już po chrząszczach.
Ciekaw jestem bardzo jakie spotkaliście o tej porze roku :-)
To, mam nadzieję, będą te konkrety :-)

Ale nie spiesz się, nie wyprzedzaj faktów, Rafaelo :-)

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: środa, 3 maja 2017, 16:36
autor: Rafał Celadyn
...to może jeszcze kilka słów o życiu w obozie ,czyli " live in camp".

Generalnie do załamania pogody ,które nie było aż tak tragiczne ,każdy dzień wyglądał podobnie .
Po wylądowaniu i znalezieniu miejsca na biwak Łukasz udał sie na kongres lepidopterologiczny do Podgory, 40 km-ów dalej na południe.W obozie zawsze ktos musiał byc, bo mieliśmy agregat ,samołówki i swoje bety.Dziennie robiliśmy po 20-30 -kmów po okolicy ,o 20tej juz przygotowaliśmy sprzęt do świecenia ,potem w zależności od temperatury świeciliśmy dłużej lub krócej.Pierwsza noc była tak zimna( 0 st ?), że przez chwilę każdy zastanawiał sie "po co tu przyjechaliśmy?" ;) ,ale potem było juz tylko lepiej :ok: .
Wieczorami popijaliśmy rakiję, żeby zabić bakterie z rzeki i żeby lepiej sie spało. W imieniny Marka zrobiliśmy też przy okazji świecania małe ognisko :birra: .
Przyloty nie wyglądały zbyt imponująco a jeśli chodzi o chrząszcze ,to właściwie ściągnąłem z ekrany jednego Troxa ,ale Romek z Markiem powoli uciułali trochę motylków .Lepsze efekty przynosiło przeglądanie drzew z latarką na których znalazłem kilka gatunków Tenebrionidae, w tym trzy sztuki Accanthopus velikensis i 3 kilometrowe spacery asfaltem do Podgrody ,podczas takiego spaceru w najcieplejszą noc udało mi się dorwać 3 sztuki Carabus coriaceus ssp. dalmatinus którego do tej pory znajdowałem tylko szczątki pod kamyczkami....
Rano było naszpilanie i czesanie terenu na nowo.

W czwartek zrobiliśmy zmianę miejscówki na drugi brzeg Cetiny pod wiatą dla raftingowców .Było trochę zachodu, żeby przenieść cały nasz dobytek 4 kmy dalej ,ale jakimś cudem udało nam sie wszystko zabrać na raz .Potem znaleźliśmy otwarty opuszczony kamping i deszczowo-wiatrowe noce przesypialiśmy w środku ,żeby o 7 rano juz nie było tam po nas śladu przenosiliśmy wszystko z powrotem pod wiatę ...no i tak to sie toczyło....
CDN.

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: środa, 3 maja 2017, 17:13
autor: Brachytron
W "coś tam leci" po prawej jest chyba Melecta luctuosa, ale oznaczam po plamach :mrgreen:

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: środa, 3 maja 2017, 17:16
autor: Rafał Celadyn
...mam ją jeszcze na poruszonej focie i wziąłem też jakąś na szpilę....
:papa:

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: czwartek, 4 maja 2017, 17:21
autor: Rafał Celadyn
...no to jedziemy dalej ,dzisiaj króciutko o pajakach .Zrobiłem te kilka fotek, ale widzieliśmy ich sporo ,niestety, na żadne kilkucentymetrowe kolosy nikt z nas nie trafił ,a te które fotografowałem były najczęściej na piargach, albo łączkach w ich okolicy.Pewnie żadne "specjały", bo widywaliśmy je często ale Aneta i Robert będą mogli się wykazać ;) .
W bonusie "wściekłe pieści węża" :mrgreen: ,spotkaliśmy go w miejscówce gdzie odnalazłem jedynego żywego Dorcadion arenarium (może ktoś poda podgatunek, bo z tego co widziałem w Chorwacji jest ich chyba kilka) był na nas nieśle wkurzony :syczał i rzucał sie w nasza stronę przy każdej próbie zrobienia zdjecia...
CDN.

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: czwartek, 4 maja 2017, 18:31
autor: Aneta
Pająki zawsze mile widziane :ok: Na moje:
Araneus angulatus
Philaeus chrysops, para
i 2 x Synema globosum.

A wściekłe pięści wyglądają na Telescopus fallax 8)

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: czwartek, 4 maja 2017, 18:33
autor: PawełB
No pajączek nr 2 to chyba strojniś nadobny, w PL dosyć rzadki
"Stonoga asfaltowa" to wij Scutigera coleopterata

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: czwartek, 4 maja 2017, 20:12
autor: Rafał Celadyn
Lux torpeda ! :ok: Dzięki.
Wąż koci dobrze brzmi i pasuje ;) .
No to jeszcze trochę rzeczy które pewnie interesują 1 % forum ,skorpion sfocony nocą na drzewie,koniołki ,larwa ważki, skoczogonek,jakieś skorupiaki(?) miedzy mrówkami no i stonogo-wije spod kamieni...chociaż największego nie sfotografowałem bo był za szybki ,ale bez przesady miał kilkanaście centów i ok 1,5 szerokości,no mały wąż :mrgreen: .
CDN.
:papa:
Rafał

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: czwartek, 4 maja 2017, 21:14
autor: Jacek Kurzawa
Rafał Celadyn pisze:spotkaliśmy go w miejscówce gdzie odnalazłem jedynego żywego Dorcadion arenarium (może ktoś poda podgatunek, bo z tego co widziałem w Chorwacji jest ich chyba kilka)
Nie jestem zwolennikiem wydzielania podgatunków, szczególnie wśród takich taksonów jak ten, gdzie Chorwacji jest ich kilka (dokładnie 9) a ich zasięgi przenikają się. Mając do dyspozycji fotkę jednej samicy można tak sobie rzucić Dorcadion arenarium hypsophilum Muller 1905 z grupy abruptum. Z klucza też tak mi wychodzi, bedzie na te 99,5%. Cecha to m.in. czerwone nogi i pierwszy czułek. Przygarnę, jesli "bezpańska".

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: czwartek, 4 maja 2017, 21:54
autor: Rafał Celadyn
Dzięki Jacku! :ok:
...wiadomo, że chodzi o pierwsze człony czułków ;) .A co do bezpańskości to dorkadiony jako, że to nieloty i lubią łazić traktuje na równi z biegaczami.Gdyby było ich więcej nie byłoby problemu, ale poza tym jednym znaleźliśmy (ja i Romek) tylko dwa rozdepciuchy, z których wiele nie zostało....robiłem research na biolibie http://www.biolib.cz/en/taxontree/id174156/ i myślałem o Dorcadion arenarium arenarium var. dalmatinum Müller, 1905 :arrow: http://www.biolib.cz/en/taxonimage/id36270/ ,no ale to tylko był strzał, chociaż te czerwone elementy wydaja się zgadzać.
:papa:
Rafał
edit: tam w ogóle chyba jest troche inne podejście do systematyki, bo nie widzę tego podgatunku, który wymieniłeś ?

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: czwartek, 4 maja 2017, 22:12
autor: Jacek Kurzawa
A już mialem towarzystwo i musiałem odejść, na szybko wpisywałem, chodzilo oczywiscie o człon. Podgatunek dalmatinum rozsiedlony jest w też tam (Dalmacja, rejon Zadar), charakteryzuje się m.in tym, że są znacznie mniejsze - samice 11-13mm, samice są ponadto bardzo zmienne.

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: czwartek, 4 maja 2017, 22:18
autor: Dominika+Jurek Radwańscy
Nr 5 to coś z Archaeognatha a nie Collembola ;-)

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: czwartek, 4 maja 2017, 22:24
autor: Rafał Celadyn
...to faktycznie mikrusy, ten jest jak na dorkadiona "normalny" ;) .
...żeby trzymać sie pełzających stworzeń to mielismy także spotkanie z Herophila trisitis,każdy ma po jednym okazie ;) ,chociaż ja miałem szczęście spotkać sie z nim dwukrotnie ,raz nocą na asfalcie ,a raz znalazłem go pod kamyczkiem wśród pól, siedzacego na wyschnietym truchełku Carabus coriaceus ssp. dalmatinus ;) .
Dominika+Jurek Radwańscy pisze:Nr 5 to coś z Archaeognatha ;-)
...a po polsku :P
znalazłem :jupi: 8)
Przerzutki (Archaeognatha syn. Microcoryphia) – owady bezskrzydłe mające żuwaczki zestawione stawowato z głową jedną płaszczyzną. Na odwłoku przydatki przedpłciowe, płciowe oraz przydatki końcowe – boczne i długa nić końcowa.

Do podgromady zaliczane są owady bezskrzydłe szeroko rozprzestrzenione ale ciepłolubne i wrażliwe na wysychanie. W strefach umiarkowanych występują w siedliskach ciepłych. Żyją pod kamieniami, w rozkładającym się drewnie, w ściółce. Są wszystkożerne i roślinożerne. Znanych jest ok. 350 gatunków, w Polsce ok. 60.
:arrow:

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: czwartek, 4 maja 2017, 23:31
autor: Brachytron
A tej larwy ważki nie masz innej foty? No i z jakiej wody - strumień?

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: czwartek, 4 maja 2017, 23:46
autor: Rafał Celadyn
...strumieniem bym tego nie nazwał chociaż lokalasi mówili ,że w sierpniu przy +40-tu zostaje z niej faktycznie niewiele.Znalazłem ją pod kamyczkiem na skraju rzeki,Cetina jak dla mnie to górska rzeka tyle, że przy ujściu do morza, więc ciężko mi to do czegoś porównać u nas ;) .fotke mam jeszcze od strony brzusznej,mnie to jakiegos szklarnika przypominało ale sie nie znam ...
:arrow:

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: piątek, 5 maja 2017, 00:04
autor: Brachytron
Jak dla mnie Caliaeschna microstigma. Gatunek znaleziony w Chorwacji w 2011 właśnie na Cetinie i jest to chyba do dziś jedyne stanowisko. Jest to także prawdopodobnie najbardziej północne stanowisko w Europie, ale wpisujące się w linię granicy. Przywiozłeś do PRLu?

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: piątek, 5 maja 2017, 00:09
autor: Rafał Celadyn
...niestety nie wziąłem tej larwy...obfociłem zostawiłem w spokoju i nawet jak Romek doszedł i chciałem mu ja pokazać to już gdzieś sie zawineła...gdzieś w aparacie mam chyba jeszcze rava głowy...

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: piątek, 5 maja 2017, 00:12
autor: Brachytron
Wrzuć przy czasie, tego rożka nie powinno być :mrgreen:

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: piątek, 5 maja 2017, 00:15
autor: Rafał Celadyn
..ten kamień leżał na przegniłej trawie lekko zanużonej w wodzie ,wiec moze jak ją wyciagałem na kamyczek do fot, mogło sie cos przykleić.Może jutro pogrzebię w aparacie to wrzucę.
Idę spać
:papa:
Rafał
:arrow: https://www.youtube.com/watch?v=CDqG6eGWo0I

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: piątek, 5 maja 2017, 19:57
autor: Rafał Celadyn
...na dzisiaj ryje-jedyne jakie znaleźliśmy. Otriochynchus siedział na przydrożnym murku a przedstawiciel Lixinae spod kamyczka,co do chmielu na nic takiego nie trafiliśmy....Generalnie chrząszcze jeszcze siedziały w zimowych pieleszach ,w ziemi pod kamieniami,dlatego jakiejś obfitości gatunków nie zarejestrowałem...no może poza bogatkami których udało się znaleźć 7 gatunków,ale to chistoria na przyszłość ,gdy zrobię stacki,a przede wszystkim jak je spreparuję,czas...czas...
:arrow: https://www.youtube.com/watch?v=PfAWReBmxEs
CDN.

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: piątek, 5 maja 2017, 20:57
autor: Rafał Celadyn
poza tym, że historia ;) i sorry za inne byki, ale zauważam je dopiero po fakcie...to wydaje mi sie, że ten Lixinae to mógłby być Mecaspis alternans :?

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: piątek, 5 maja 2017, 21:44
autor: Brachytron
Wiesz co, ja powoli przestaję czytać swoje publikacje bo podejście do gramatyki mi się zmienia. Ostatnio siostra humanistka mnie ompendoliła, że po to są zasady żeby je stosować, a ja myślałem, że można być jak Boy-Żeleński i traktować gramatykę płynno-rytmicznie, boję się przecinków :mrgreen:

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: piątek, 5 maja 2017, 22:02
autor: Rafał Celadyn
Brachytron pisze:Wiesz co, ja powoli przestaję czytać swoje publikacje bo podejście do gramatyki mi się zmienia. Ostatnio siostra humanistka mnie ompendoliła, że po to są zasady żeby je stosować, a ja myślałem, że można być jak Boy-Żeleński i traktować gramatykę płynno-rytmicznie, boję się przecinków :mrgreen:
...daj spokój ,Allen Gingsberg pozbył sie przecinków juz w ubiegłym wieku i jakos nie zauważyłem żeby brzmiało to gorzej od tekstu z przecinkami ,ma sie dziać i to sie liczy ;)

...jeszcze rzutem na taśmę podsumuję Scarabeidae,raptem 7 gatunków,ale w miejscu, w którym byliśmy przez cały pobyt, z ssaków widzielismy tylko potrąconego kota....żadnych łowiecek,kóz, osiołków, krówek-po prostu nic.Hodowla nie istnieje ,tylko uprawy...
No to nie ma w czym szukac ;) .
Pod kamyczkiem znalazłem dwa rozespane Pentodony(nie oznaczałem na setę, ale to prawdopodobnie bidens punctatus),dodaję kluczyk do tego rodzaju ,który znalazłem na FEI :arrow: http://www.entomologiitaliani.net/publi ... p?id=89430
Poza tym z ciekawostek, ze stacji benzynowej mam Copris hispanus, ale jeszcze nie wiem, który podgatunek,reszte mozna bez problemu znaleźć w polsce ....
CDN.

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: piątek, 5 maja 2017, 22:52
autor: Brachytron
Rafał Celadyn pisze:z przecinkami  ,ma sie dziać
Ament/Thanx

Edit

Ostatnio dowiedziałem się, że brak emotikona na portalach czy forach samo w sobie oznacza negację więc :hahaha: :rotfl: :mrgreen: :okok: ;-) :szacun: :wine: :hp: :hi:

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: niedziela, 7 maja 2017, 16:28
autor: Rafał Celadyn
...generalnie, chyba wyczerpałeś zestaw, których używam :mrgreen: .
Pojedziemy dalej:Tenebrionidae 6 gatunków, większość z nocnych obchodów drzew nad rzeką, ale trafił sie jeden pod kamyczkiem, jeden pod korą(A. velikensis) no i Helops rossi pod klockami dębu na kserotermie ,4-ech jeszcze nie oznaczyłem, wiec trzeba poczekać...
najlepiej wyglądają biegacze, których znalazłem około 20 -tu gatunków.Z rodzaju Carabus niestety bez szału ,poza czterema C.coriaceus dalmatinus ,tylko pokrywy jakiegoś gatunku zblizonego do naszego intricatusa (musze pogrzebac, bo nie mam nazwy w głowie),dominował H. dimidiatus i Ch.vestitus reszta to najcześciej inne Harpalinae i jakieś Pterostichini.Ciekawostką było znalezienie w drodze powrotnej w Niskich Tatrach na Słowacji Carabus zawadzkii pod kamyczkiem na trasie zjazdowej ...
pogoda taka sobie i odsłuchuje dzisiaj .... :arrow: https://www.youtube.com/watch?v=gzjWYLTChWE -doskonałe...
:papa:
Rafał

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: niedziela, 7 maja 2017, 22:36
autor: Delog
Rafał Celadyn pisze:... Carabus zawadzkii...
Ciekawostką powiadasz :P

Nikomu się chyba nie opatrzył, więc śmiało Rafałku, można wrzucić fotkę ;-)

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: poniedziałek, 8 maja 2017, 18:25
autor: Rafał Celadyn
...później ,później Pawciu ;) ,to była 14 godzina podroży zatrzymaliśmy się w Tatrach, żeby zaczerpnąć świeżego powietrza,bo mieliśmy małą awarię w samochodzie....z niedokręconego karnistra z benzyną do agregatu, sporo się wychlapało do bagażnika i jechaliśmy przez większą część podróży jak w zatruwaczce ;).Wypakowywaliśmy dwukrotnie cały majdan i ciężko było sie dogrzebać do aparatu a i sił i samozaparcia brakowało.W każdym razie C.zawadzkii zimował w gnieździe ziemnym pod kamieniem na otwartym terenie ,pod kamieniami znalazłem tam jeszcze 2 okazy Pterostichus melas.
:papa:
Rafał

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: wtorek, 9 maja 2017, 18:08
autor: [Marek Wantuch]
Dziękuję Rafał za relację. Chciałbym podziękować Łukaszowi za całą jazdę/ 2500 km/. Romkowi i Rafałowi za obecność i za kreatywność. Są typowymi" terenowymi szukaczami" i tak też było. Dzięki temu poznaliśmy piękne zakątki kanionu rzeki Cetiny i nie tylko. Razem z Rafałem przedzieraliśmy się przez gąszcz żarnowców co też było przygodą. Cały wyjazd był piękny chociaż zimny. Chorwat mówił, że od 8 lat nie było tak zimnej wiosny. Pozdrawiam wszystkich i przesyłam kilka zdjęć choć nie tak dobrych jak Rafała. Motylek - wiadomo,kózka, ciołek, świerszcz, ale koszówki i szarańczak - nie wiem.

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: wtorek, 9 maja 2017, 18:44
autor: Rafał Celadyn
Hej Mareczku! :birra: Fajnie, że w końcu ktos wrzucił jakiekolwiek foty :ok: .No koszówki wyglądały jak zmutowane A.atra i P.casta ,widać, że te większe maja prawie 5 cm a gąsienice duże prawie jak zawisaki :mrgreen: .No była przygoda ,wybraliśmy się po chleb powszedni, czyli chleb i pivo Karlowac(czy jakoś tak).Romek mówił, że da sie dojść do obozu dookoła drogą wzdłuż skał,niesety na rozstaju dróg wybraliśmy "ścieżke lewej ręki" ,czyli złą- skręciliśmy w prawo :mrgreen: .Potem stwierdziliśmy, że nie warto sie wracać(tam i z powrotem do sklepu było 6 kmów po górkach) i zeszliśmy na tak zwaną krechę, przez zarośnięte różami ,żarnowcami dębiną i cholera wie czym jeszcze nieużytki-tak zwany hardkor ,upociliśmy się ale przedarliśmy , tylko Romek musiał troche dłuzej poczekać ;).
:papa:
Rafał
PS. Nie zagajam jeszcze z podziękowaniami, bo temat zakończymy fotami studyjnymi -kiedyś gdy czas pozwoli...

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: wtorek, 9 maja 2017, 19:37
autor: [Marek Wantuch]
Rafał, dzięki za odpowiedz. Oczywiście pamiętam różne szczegóły z "wycieczki" ale do końca życia zapamiętam "cietrzewia"Nie wtajemniczonym nic to nie powie. Dodając jeszcze że na każdym kroku mieliśmy pooootężnego padalca. Ale o ile się na niego nie nadepnęło to szybko czmychał w w krzaki. Pozdrawiam :birra: :papa:

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: wtorek, 9 maja 2017, 19:45
autor: Rafał Celadyn
nooo padalec ,kilka razy przymierzałem się żeby mu zrobic fotę ,ale zawsze zwiewał,fakt ten padalec miał koło 10 cm szerokości i z 80 długości towarzyszył nam codziennie na pierwszym kampie.Najlepsza okazję miałem, gdy fotografowałem cyklameny ,mam juz kadr statyw stoi a w rogu wyświetlacza patrzy na mnie wielkie oko,chcialem lekko zmodyfikować kadr i to był błąd, bo zwiał jak "stał" :mrgreen: .
...tia, cietrzew z Lipy 8) .
:papa:
Rafał

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: wtorek, 9 maja 2017, 19:53
autor: Marcin Szewczyk
Padalec 80cm długości? A nie był to czasem żółtopuzik?

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: wtorek, 9 maja 2017, 19:57
autor: Rafał Celadyn
...no mógłby być ,a pewnie nawet był :ok: ,padalcem ochrzciliśmy go przy drugim spotkaniu, ale widziałem sporo padalców i jakoś ciężko było mi go przy nich zestawić wymiarowo....
:papa:
Rafał

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: wtorek, 9 maja 2017, 20:01
autor: Marcin Szewczyk
https://entomo.pl/forum/download/file.p ... &mode=view ten z Gruzji z 2014, bardzo szybka gadzina. Jak się rozpędzi, to potrafi wręcz przeskakiwać nad leżącymi przeszkodami.

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: wtorek, 9 maja 2017, 20:58
autor: Aneta
Szarańczak to Anacridium aegyptium.

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: środa, 10 maja 2017, 17:08
autor: [Marek Wantuch]
Aneta, dzięki za oznaczenie. Podobno był zawlekany do Polski lub grupowo przylatywał. Ale nigdy nie był zaliczony do fauny krajowej. Pozdrawiam

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: środa, 10 maja 2017, 18:02
autor: [Marek Wantuch]
Witaj Rafałku. Sprawdziłem tego żółtopuzika bałkańskiego. Z braku owadów można było połapać kilka :laugh:. Hodowane są w terrariach. 125 zł za sztukę. :no: . Czy masz zdjęcie tego martwego, małego węża? Tam były widoczne plamy. Może ktoś też rozpozna. Pozdrowienia.

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: środa, 10 maja 2017, 18:31
autor: Rafał Celadyn
:mrgreen: ,no cztery sztuki i by się wyjazd zwrócił :hahaha: .
Mam fotkę, więc dodaję, znaleźliśmy bidulka martwego na naszym drugim campie
no i oczywiście trening :hahaha: https://www.youtube.com/watch?v=VOQN_MAGQ7Y
:arrow:

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: środa, 10 maja 2017, 18:46
autor: Rafał Celadyn
...była też taka akcja, że Romek idąc pod skałami dostał w twarz od węża, który odkleił sie od ściany sytuacja również była przewidziana w tym filmie :rotfl: :arrow: https://www.youtube.com/watch?v=3CH_5417Rss

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: środa, 10 maja 2017, 19:03
autor: Aneta
IMO we Wściekłych pięściach 2 wystąpił Zamenis situla ;)

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: środa, 10 maja 2017, 19:07
autor: Rafał Celadyn
...a widzisz, połoz lamparci,dużo kocich klimatów w chorwacji ,jedyny (martwy)ssak i te węże... coś jest na rzeczy :mrgreen:
Dzięki Aneta! :ok: :arrow: https://www.youtube.com/watch?v=-9TEyRlpvlo

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: środa, 10 maja 2017, 20:39
autor: Aneta

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: środa, 10 maja 2017, 20:58
autor: Lukaszm
:ja wiem: Rafał , jak Ci zazdroszczę tego miejsca :wlosy:
Byłem w dolinie Cetiny z 8 lat temu. Absolutnie magiczne miejsce :jo:

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: środa, 10 maja 2017, 21:07
autor: Rafał Celadyn
...no musi sie tam dziać w sezonie....miejscówka na motyle i nocne i dzienne idealna...gdyby to było miesiąc dwa później i przy optymalnych temperaturach nocą to myślę, że byłoby na bogatości,no ale miejscówka zaiste piękna ,nawet jak owad nie dopisuje ;)
:papa:
Rafał

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: niedziela, 14 maja 2017, 18:37
autor: [Marek Wantuch]
Witam. Jeszcze wrócę do Chorwacji. Trafiliśmy na ochłodzenie w całej Europie. Gdyby to był ten termin i przychylność aury to nie tylko bogactwo motyli ale teren idealny dla Rafała/ kamienie, skałki, skały, rzeka, kseroterma, sosny, dęby/ :okok: .Myślę,że nie było by na co narzekać. Ale polecam to miejsce dla turystów i lubiących rafting po Cetinie. Byli u nas Słoweńcy, Czesi i Niemcy. Znalazłem jeszcze owady z kanionu Cetiny - widelnica, czarny chruścik i chyba C.campestris. Chociaż trzyszcza to Rafał obrobi w studio. Pozdrawiam MW :papa:

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: środa, 24 maja 2017, 21:40
autor: Rafał Celadyn
...troche zwierzaków łuskoskrzydłych pod sympozjum motylarskie :birra: , z kwasowymi wizjami skrzydeł...
:papa:
Rafał

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: środa, 24 maja 2017, 23:43
autor: Jacek Kurzawa
Ładne te zdjęcia, zmotywowały mnie do spróbowania wykonania takich czy podobnych. Wydaje się to prostsze, jednak w rzeczywistości jest trudniej. Nie postarałem się, lecz tak ustawiłem na szybko, bo wydawało mi się na podglądzie, że jest dobrze. powiekszenia ujawniły jednak wiele błędów, z którymi można powalczyć. Eksperyment z ustawieniem podobnego zdjęcia jest dobry, bo bezlitośnie obnaża jakość naszego warsztatu, widać, co trzeba poprawić w pierwszej kolejności. To porównianie to żadne "wyścigi", to czysta ciekawość. A motyli już dawno nie fotografowałem, więc dla odskoczni od spraw codziennych.....

PS. Rafał, przepraszam, że zaśmiecam Ci Twój ciekawy wątek :P Około 10 lat temu zrobiłem takie zdjęcie bellargusa
https://entomo.pl/lepidoptera/galeria_m ... largus.jpg
z tej strony https://entomo.pl/lepidoptera/motyle_dzienne.php
a wtedy mi zależało na jakości! Zdjęcia do wymiany..... tak co 10 lat ;-)

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: środa, 24 maja 2017, 23:57
autor: Rafał Celadyn
...foty są ok.Ja też robię to dla zabawy-hobbystycznie.Przy takim fotogrfowaniu trzeba wiedzieć jak ustawić parametry aparatu w odniesieniu do światła i to juz kwestia praktyki .Twoje foty są trochę niedoświetlone przez co mogą sprawiać problemy z odseparowaniem okazu od tła i to, obok trafienia z ostrością i ustawienia okazu w odpowiedniej płaszczyźnie, chyba klucz żeby fotka wygladał ładnie,reszta to juz obróbka....
:papa:
Rafał

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: czwartek, 25 maja 2017, 00:22
autor: Jacek Kurzawa
Tak, ustawienie okazu i trafienie z ostrością to sprawa, którą mogłem dopracować. Oświetlenie mam też nienajlepsze, co słusznie zauważyłeś. Tego światła ciągle brakuje....
Ale to własnie był test takich szybkich ustawień, na ile można zrobić zdjęcie bez dokładnego ustawiania i bez inwestowania zbyt dużej ilości czasu. Tymczasem mam wrażenie, że niedługo telefonami będzie się robiło takie zdjęcia, po prostu.

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: piątek, 1 września 2017, 11:56
autor: Rafał Celadyn
...miałem wolną chwilkę więc przedstawiam listę biegaczy które udało się spotkać podczas wyjazdu:
:arrow:
Carabidae Latreille, 1802
1. ?
2. Amara aenea (DeGeer, 1774)
3. Anisodactylus (Anisodactylus) binotatus (Fabricius, 1787)
4. Bembidion articulatum (Panzer, 1796)
5. Bembidion tenellum (Erichson, 1837)
6. Carabus zawadzkii zawadzkii Kraatz 1854 (Słowacja)
7. Carabus (Procrustes) coriaceus excavatus Charpentier, 1825
8. Chlaenius (Chlaeniellus) vestitus (Paykull, 1790)
9. Cicindela (Cicindela) campestris olivieria Brullé, 1832
10. Harpalus (Harpalus) distinguendus distinguendus (Duftschmid, 1812)
11. Harpalus (Harpalus) honestus honestus (Duftschmid, 1812)
12. Harpalus (Harpalus) melancholicus Dejean, 1829
13. Harpalus (Harpalus) smaragdinus (Duftschmid, 1812)
14. Harpalus (Pseudoophonus) rufipes (De Geer, 1774)
15. Nebria (Nebria) brevicollis (Fabricius, 1792)
16. Oodes helopioides helopioides (Fabricius, 1792)
17. Paranchus albipes (Fabricius, 1796)
18. Pterostichus melanarius (Illiger, 1798)(Słowacja)
19. Pterostichus melas (Creutzer, 1799)
20. Pterostichus nigrita (Fabricius, 1792)
Jak widać zestaw niezbyt bogaty,a problem mam z biegaczem z foty poniżej...no ni chu- chu nie jestem w stanie go oznaczyć :o ,ma 5 mm długości,próbowałem z kluczem B.Burakowskiego do acupalpusów ale wychodzą mi głupoty...więc nie wiem nawet jaki to rodzaj...
ma nakłucie na 3 międzyrzędzie ,ma owłosiony spód stóp,ale nie wygląda ani na A.dorsalis ani na A.dubius a do A.luteolatus też mu daleko...znajdę chwilę to sróbuję dojść do rodzaju z Hurką ale wolałbym skorzystać z pomocy ;) , bo mam do obrobienia foty bogatków chorwackich na łykend ,więc oszczędzi to mój bezcenny czas :P .
:papa:
Rafał
link do Flikra :arrow: https://www.flickr.com/photos/109379666 ... ateposted/
ps.to samica, więc fiut odpada ;)

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: piątek, 1 września 2017, 23:40
autor: Rafał Celadyn
...poważnie?nikt nawet nie zagada? k...a ,ja walcze z systemem ....
a wy bogatki tylko dla.... :szok: :arrow:
:arrow:https://www.youtube.com/watch?v=QPhGuzz ... 79666@N08/
... :papa:
...https://www.youtube.com/watch?v=WumnXb3Nkpk
:arrow: duże foty.... :arrow: https://www.flickr.com/photos/109379666 ... 2295982083

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: niedziela, 3 września 2017, 01:07
autor: Bartek Pacuk
Rafał Celadyn pisze:problem mam z biegaczem z foty poniżej...no ni chu- chu nie jestem w stanie go oznaczyć :o ,ma 5 mm długości,próbowałem z kluczem B.Burakowskiego do acupalpusów ale wychodzą mi głupoty...więc nie wiem nawet jaki to rodzaj...
ma nakłucie na 3 międzyrzędzie ,ma owłosiony spód stóp,ale nie wygląda ani na A.dorsalis ani na A.dubius a do A.luteolatus też mu daleko...
Powiem Ci że się też namęczyłem żeby go znaleźć i wniosek jest taki, że nie wiem :coto: Z pokroju Dicheirotrichus trochę, ale ani punktowania nie ma na pokrywach, ani owłosienia...Więc to nie to. Jak nic nie pasuje, to zostaje chyba tylko Bradycellus - taki był mój wniosek jak przejrzałem wszystkie (tak myślę) możliwe rodzaje i sobie uświadomiłem, że tego nie brałem pod uwagę. Więc może jednak... :mysl:

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: niedziela, 3 września 2017, 02:36
autor: Rafał Celadyn
...dzięki Bart :ok: ,miałem tą samą rozkminkę i też Dicheirotrichus mi z pokroju wypadł ,ale gdzie włosy,punktowanie etc.....
Bradycellus....no ale który....?
Wczorajszy wpis to pewnie efekt frustracji spowodowanej bezsilnością, bo nie pamiętam :mrgreen: ...
Spróbuję z Hurką ,a potem wrzucę na FEI ,może będzie im łatwiej...jest możliwość ,że to okaz niewybarwiony ale i to niewiele zmienia...
...jest zagwozdka, bo ciężko wbić się rodzaj....
:papa:
Rafał

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: niedziela, 3 września 2017, 12:32
autor: Bartek Pacuk
Rafał Celadyn pisze:Bradycellus....no ale który....?
Nie wiem, ja ze zdjęć ich nie umiem oznaczać, z okazami też mam problemy. Mówię o krajowych, a co dopiero Chorwacja...
Rafał Celadyn pisze:Spróbuję z Hurką ,a potem wrzucę na FEI ,może będzie im łatwiej...jest możliwość ,że to okaz niewybarwiony ale i to niewiele zmienia...
...jest zagwozdka, bo ciężko wbić się rodzaj....
Hurka może nie wystarczyć nawet jeśli to faktycznie Bradycellus, a jeśli rodzaj nieśrodkowoeuropejski to go tam nie będzie. Może spróbuj od razu z Trautnerem - ja przeglądałem w nim poziom rodzajowy. Niewiele pomogło :mrgreen: Ale może jakby się bardziej wczytać, to coś z tego będzie :mysl: FEI - dobry pomysł :tak:

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: niedziela, 3 września 2017, 14:31
autor: Rafał Celadyn
...zrobiłem temat na FEI,po researchu w necie i kluczu myślę że B.verbasci to na razie najlepszy trop.... :arrow: https://www.google.pl/search?q=Bradycel ... XI2kDuzNEM:
:papa:
Rafał

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: wtorek, 29 września 2020, 10:20
autor: Rafał Celadyn
...nie sądziłem, że będę jeszcze coś pisał w temacie, jednak smutne okoliczności i zachowanie w pamięci kolegi wymusiły ten wpis...
Umarł Marek Wantuch ,naprawdę świetny kumpel i jeden z nas- entomologów ....
Więcej może napisać Romek, bo z Mareczkiem znaliśmy sie krótko ale zawsze miło wspominam naszą chorwacką eskapadę .
Żegnaj Marku. [*]
Od Romka:
Pogrzeb odbędzie się jutro w Gorlicach w kaplicy na cmentarzu komunalnym o godzinie 13:30
Mocno dotknęła mnie ta śmierć. Z Markiem dużo razem przeszliśmy. Wyprawa do Peru, eskapady w Pieniny, niezliczone grzybobrania, praca w Angli i Francji, ogniska, sprawy działkowe (RODO-s) no i pamiętny wyjazd do Chorwacji. Żal w sercu.
:arrow: https://www.youtube.com/watch?v=7Q_enY6 ... onsterVidz
:papa:
Rafał

Re: ...w drodze, czyli kwiecień Chorwacki,albo- nie ma lipy panie .... ;)

: wtorek, 29 września 2020, 11:53
autor: Jurek Szypuła
[']['][']