Jajka od rusałki
-
- Posty: 120
- Rejestracja: sobota, 16 marca 2013, 11:25
- UTM: Sosnowiec
- Specjalność: Lepidoptera
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Jajka od rusałki
Mi udało się pozyskać jajka od samicy Vanessa cardui ale było to trzy lata temu
-
- Posty: 120
- Rejestracja: sobota, 16 marca 2013, 11:25
- UTM: Sosnowiec
- Specjalność: Lepidoptera
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Jajka od rusałki
Warunki nie były aż tak specjalne faunarium 25x20x19 gałązka rośliny pokarmowej temperatura pokojowa i to wszystko po uzyskaniu jajek wypuściłem ją
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
Re: Jajka od rusałki
W odróżnieniu od motyli nocnych, które zwykle znoszą nawet kilkadziesiąt jaj od razu (w ciągu np. godziny), motyle dzienne np. rusałki znoszą jaja pojedynczo na roślinie pokarmowej gąsienic - musisz więc jej taką roślinę zapewnić. Na ogół nie wystarczy kilka listków. Najlepiej dać motylowi żywą roślinę, lub większą gałązkę w buteleczce z wodą. W trakcie składania jaj motyle się odżywiają - potrzebna więc jest także roślina pokarmowa dla motyla i znacznie więcej miejsca w hodowlarce - motyle dzienne lubią sobie polatać.
Re: Jajka od rusałki
Mam do dyspozycji taką klatkę z firanki o wysokości około 40 cm, i średnicy podstawy ok. 25 cm. Tam umieściłem też gałązki wierzby różnych gatunków. Niektóre mają już pierwsze liście, inne mają kotki na których sobie siada i rusza ssawką. Dodam, że to samiczka N. xanthomelas, dokarmiam ją także roztworem wody i miodu. Mam takie pytanie czy nie lepiej by było wypuścić ją w pokoju i przynieść więcej gałązek które możnaby porozstawiać na parapecie? Czy np. wystawiać ją na zewnątrz razem z tą klatką?
Re: Jajka od rusałki
Im wieksze pomieszczenie tym ciezej Ci bedzie. Karm samice (na sile) 2-3 razy dziennie. Trzymaj ja w pojemniku, powiedzmy 25x25x30 cm. Uloz galazki rosliny pokarmowej tak aby byly w rogach pojemnika i u gory. Tam samica bedzie najczesciej (taki tropizm), jezeli nie napotka tam rosliny pokarmowej to nie wielka szansa, ze cos z tego bedzie.
- PawełB
- Posty: 1613
- Rejestracja: czwartek, 5 kwietnia 2007, 16:15
- Specjalność: Rhopalocera
- profil zainteresowan: Foto
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Jajka od rusałki
Składanie jaj przez motyle dzienne "pod przymusem" w izolatorze to trudna sprawa. Niektóre gatunki robią to łatwiej, inne trudniej, do tego jest to sprawa osobnicza. próbuję tego z wieloma gatunkami. Rusalki "pokrzywowe" po zamknięciu w izolatorze z pokrzywą najczęściej złoża jaja. Ale np z przeplatkami czy perłowcami często to nie wychodzi, mimo obecności rośliny żywicielskiej, samice z odwłokiem pełnym zdechną, a nie złożą jaj, mimo że wygląd (zlatane, odwłoki "rozdęte", koniec pojawu wskazuje z dużym prawdopodobieństwem ze były zapłodnione.
Dobrze jaja w niewoli składają modraszki jak np ikarus, argiades, semiargus (na kwiatach koniczyny różowej, ale też i białej)
Dobrze jaja w niewoli składają modraszki jak np ikarus, argiades, semiargus (na kwiatach koniczyny różowej, ale też i białej)
- Antek Kwiczala †
- Posty: 5707
- Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
- UTM: CA22
- Lokalizacja: Kaczyce
Re: Jajka od rusałki
Perłowce najłatwiej składają jaja na żywych roślinach. Udawało mi się to z Boloria selene. W dużym akwarium miałem posadzone bratki i wpuszczałem tam samiczkę B.selene. Składała jaja na listkach bratków i bez problemu wyhodowałem imagines.
- PawełB
- Posty: 1613
- Rejestracja: czwartek, 5 kwietnia 2007, 16:15
- Specjalność: Rhopalocera
- profil zainteresowan: Foto
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Jajka od rusałki
Antek, ja zawsze mam w izolatorze żywe rośliny, nawet jeśli chodzi o drzewa i krzewy (wtedy szukam małej sadzonki) np kruszyna dla cytrynka czy argiolusa.
W ub. roku próbowałem uzyskać jaja od laodice, aglaja i paphia w ogóle nie składały jaj na fiołkach ani dostarczonej korze drzewa. Trzymane były w sporych izolatorach z muślinu założonych na dużych donicach z roślinami. Z kolei dwa lata wcześniej, na bieszczadzkiej wycieczce trzymałem samicę paphii i adipe w dużo mniej komfortowych warunkach, w 1,5 l butelkach po wodzie (przeciętych dla umożliwienia dostępu - fiołki były wykopane w skansenie w Sanoku ) trzymanych pod tropikiem namiotu. To dobry system w terenie, tyle że bardzo się zawilgaca (zaparowuje). Naskładały mi sporo jaj na rośliny, korę, mech. Tak więc czasem lepsze, bardziej naturalne warunki nie gwarantują sukcesu....
Śmieszną historie miałem kiedyś z dia, nie chciały mi złożyć jaj pod izolatorem, za to jedna samiczka zapomniana w pudełku po filmie złożyła ich kilkanaście. Zresztą w wypadku tego gatunku, składającego jaja pojedynczo można w odp. siedlisku obserwować samice i znaleźć jajo. Trudniej trafić na składanie jaj, jeśli gatunek składa jaja w złożach - wtedy zawsze staranniej szukają miejsca. Widziałem to tylko u Pawika i Kapustnika.
Co do bratków (hodowlanych) to dobrze tam składa jaja lathonia, zresztą w naturze znalazłem tam Gąsienice. Z innymi perłowcami nie próbowałem składania, ale do karmienia gasienic używałem z powodzeniem.
W ub. roku próbowałem uzyskać jaja od laodice, aglaja i paphia w ogóle nie składały jaj na fiołkach ani dostarczonej korze drzewa. Trzymane były w sporych izolatorach z muślinu założonych na dużych donicach z roślinami. Z kolei dwa lata wcześniej, na bieszczadzkiej wycieczce trzymałem samicę paphii i adipe w dużo mniej komfortowych warunkach, w 1,5 l butelkach po wodzie (przeciętych dla umożliwienia dostępu - fiołki były wykopane w skansenie w Sanoku ) trzymanych pod tropikiem namiotu. To dobry system w terenie, tyle że bardzo się zawilgaca (zaparowuje). Naskładały mi sporo jaj na rośliny, korę, mech. Tak więc czasem lepsze, bardziej naturalne warunki nie gwarantują sukcesu....
Śmieszną historie miałem kiedyś z dia, nie chciały mi złożyć jaj pod izolatorem, za to jedna samiczka zapomniana w pudełku po filmie złożyła ich kilkanaście. Zresztą w wypadku tego gatunku, składającego jaja pojedynczo można w odp. siedlisku obserwować samice i znaleźć jajo. Trudniej trafić na składanie jaj, jeśli gatunek składa jaja w złożach - wtedy zawsze staranniej szukają miejsca. Widziałem to tylko u Pawika i Kapustnika.
Co do bratków (hodowlanych) to dobrze tam składa jaja lathonia, zresztą w naturze znalazłem tam Gąsienice. Z innymi perłowcami nie próbowałem składania, ale do karmienia gasienic używałem z powodzeniem.
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
-
- 0 Odpowiedzi
- 197 Odsłony
-
Ostatni post autor: jalod
-
-
-
- 1 Odpowiedzi
- 696 Odsłony
-
Ostatni post autor: Piątek Wojciech
-
-
-
- 2 Odpowiedzi
- 1165 Odsłony
-
Ostatni post autor: Jacek Kurzawa
-